reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

reklama
Dokładnie tak, ja pobrałam aplikację na telefon, wszystko jest wyjaśnione i zazanaczasz codziennie co sobie odmówiłaś. Nie trzeba wszystko na raz, masz na to cały dzień. Na początku wydaję się to bardzo dużo i że nie dasz rady. Potem jak kończysz to Ci brakuje. Poczytajcie na necie. Ta nowenna ma ogromną moc. Nie zawsze intencja jest wysłuchana od razu, czasem pewnych rzeczy nie rozumiemy a potem układa się w całość. Ja też odmawiałam 3x.
Wybierasz jedną intencję i nie wolno jej w trakcie zmieniać. Moje 2 zostały wysłuchane, jedną jest lepiej choć nie tak jak sobie planowałam. Bóg ma swoje plany widocznie.
Ale mnie ogarnął taki spokój, jakbym nie była już w tym sama. Ja starałam się mówić od rana żeby nie zostawiać na wieczór, czasem zdarzały się takie dziwne przeciwności żebyś nie dała radę odmówić i przerwać.
Podobno to moc szatana, ja nie mogłam za nic zacząć bo ciągle coś mnie odciągało.
Polecam bardzo [emoji3059]
Tzn co masz na mysli piszac, że coś Cię odciagalo?
 
Ja przepadłam? Skąd! Tak czasem mi się zdarzy, że nie mam co napisać 😂 bo znaleźć parę minut na forum zawsze potrafię 😁.
Ogarniam i pichcę też ale bez szału, na naszą rodzinkę dużo nie potrzeba.
Położyłam małego i tak mi się smutno zrobiło, kiedy wrócą te teatralne drogi krzyżowe? Brakuje mi tego... Eh.
 
Co do modlitwy to nie lubię różańców ani innych recytowanych, wolę takie z serca... Z jednym się zgodzę, wiara dodaje mocy i nadziei. Bez niej byłoby o niebo trudniej...
Moja najstarsza ma fazę "niewiary" strasznie mnie to irytuje, brak mi sił na instruktywna dyskusje co mnie dodatkowo dołuje 🤦‍♀️
 
Co do modlitwy to nie lubię różańców ani innych recytowanych, wolę takie z serca... Z jednym się zgodzę, wiara dodaje mocy i nadziei. Bez niej byłoby o niebo trudniej...
Moja najstarsza ma fazę "niewiary" strasznie mnie to irytuje, brak mi sił na instruktywna dyskusje co mnie dodatkowo dołuje 🤦‍♀️
Moja młodzież też ma takie fazy "niewiary". Do tego fakt, co się dzieje z "instytucją" kościoła nie pomaga... Sama mam dość tej "duchownej mafii", choć jestem wierząca.

A ja dziś znów podbudowana po wizycie. Mała waży już 2620 g, a gin stwierdził, że jest "zgrabna", bo policzek nie jest "napompowany"😁 za to z moją zgrabnością gorzej... Mam już 13,5 kg na plusie. Co prawda od kilku miesięcy tyję niewiele, ale na początku kilogramów szybko przybywało...
 
Co do modlitwy to nie lubię różańców ani innych recytowanych, wolę takie z serca... Z jednym się zgodzę, wiara dodaje mocy i nadziei. Bez niej byłoby o niebo trudniej...
Moja najstarsza ma fazę "niewiary" strasznie mnie to irytuje, brak mi sił na instruktywna dyskusje co mnie dodatkowo dołuje [emoji2356]

Mój syn tak samo. Wszystko wyśmiewa,wytyka, do kościoła go nie zaciągniesz. Może to przejdzie. Ja w jego wieku też raczej w kościele nie leżałam a teraz proszę, nowenny odmawiam. Też odczuwam bardzo te wszystkie ograniczenia pandemiczne w kościele.
 
Mam nadzieję, że to taka faza... Ja nie raz w wierze odnalazłam siłę, chciałabym by i ona to miała ale wiadomo, musi do tego sama dojrzeć. Może i ja kiedyś dam radę porozmawiać tak przekonywująco 😂
Co do kościoła... Kilku księży z prawdziwego zdarzenia w życiu spotkałam i dawali takiego kopa wiary, że Wow! Szkoda, że to taki rarytas...
Agda super wieści 😍 13, 5 kg to też całkiem ok 😉
Ja mam dola wagowego, uważam, dietuje i kurde efekty gow..e 😡 mąż mówi, że przesadzam, że na mój wiek 🤦‍♀️🙄😡dobrze wyglądam 🙉
Ale czy odmawiając sobie tyłu rzeczy nie zasługuje na wiecrj?? 🤷‍♀️
 
reklama
Tzn co masz na mysli piszac, że coś Cię odciagalo?
Chrząszczyk w pierwszą nowennę wciągała mnie koleżanka z pracy, modliła się w mojej intencji żebym zaczęła od najbliższej niedzieli . Dzień wcześniej dostałam takiego natłoku myśli ,że po co mi to , że nie dam rady, że to i tak nic nie da takie klepanie paciorków, ze to dobre dla starych bab na emeryturze,ja też raczej nie lubiłam do tej pory takich modlitw ,ale postanowiłam że zacznę, coś mnie od jakiegoś czasu do tego przyciągało. W niedzielę co chciałam zacząć to coś się działo, to telefon, goście, drzemka, placek piekłam itp wszystko było ważniejsze. Nie znalazłam czasu... zasnęłam ok 23 a ok 24 przebudziłam się z taką silną , błogą myślą :jak to dobrze że nie muszę się męczyć tymi modlitwami. Potem np. w trakcie pierwszej nowenny nie raz zdarzało mi się że zasypiałam wczesnym jeszcze wieczorem i dopiero budziłam się przed północą i kończyłam modlitwy. Przy następnych już tak nie miałam.
 
Do góry