ilovesummer
Fanka BB :)
U nas dziewczynka ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U mnie też dziewczynka☺Pulp super, gratulacje, musimy sobie policzyć płeć maluszków na grupie, nie pamiętam wszystkich.
Teredka-dziewczynka
Pulp- dziewczynka
Dopisujcie się, miłego weekendu [emoji3059]
Ja mam leżeć z nogami w górze, więc mam dwie belki drewniane włożone pod nogi łóżka i jeszcze poduszkę pod nogami, i głowa w dole lekko. Podobno to pomagaMiałam wczoraj teleporade, mam leżeć bezwzględnie, nospa 3x2, magnez 4x2 i póki co tyle. I tak mnie nikt nigdzie nie przyjmie. I wytrzymać do soboty. Jak skończy mi się kwarantanna to zadzwonię do lekarki jeśli by nie przeszło albo mam jechać na SOR. Próbowałam kupić te papierki ale w kilku aptekach nie było. Ale kupię przez internet.
Dzięki dziewczyny
P.S. Dziś już troszkę lepiej.
Witaj, a w którym tygodniu ciąż jesteś?Ja mam leżeć z nogami w górze, więc mam dwie belki drewniane włożone pod nogi łóżka i jeszcze poduszkę pod nogami, i głowa w dole lekko. Podobno to pomaga. Tylko ciężej jest, gdy chcę sobie poczytać, bo komfort kiepski, ale dzidziuś nie uciska szyjki, więc tak trwam
.
Linijka, strasznie współczuję. Ja straciłam synka rok temu i wiem jak to boli. Pamiętam to zagubienie, niedowierzanie i kotłujące się w mojej głowie pytanie: dlaczego? Życzę Ci dużo siły i dobrego wsparcia❤Nie wiem jak to się stało! Nie rozumiem! Straciłam synka... 18 tydzień. Przecież z badań wynikało, że jest zdrowy! Od lekarza usłyszałam, że "tak się czasem dzieje"... Dla mnie to nie jest wytłumaczenie.
W piątek wieczorem dostałam lekkiego krwawienia, pojechałam w sobotę rano na SOR, przyjęto mnie na oddział, badanie i szok! Serduszko nie bije. Dwóch lekarzy potwierdziło. W ogóle nie byłam na to przygotowana, myślałam, że w najgorszym wypadku szyjka się skraca. Ja nawet nie wiedziałam jak wygląda poronienie takiej ciąży... Straszne, traumatyczne przeżycie...
Jestem już w domu, czuje się... Dziwnie.
Chyba dalej jestem w szoku.
Nie wiem jak to się stało! Nie rozumiem! Straciłam synka... 18 tydzień. Przecież z badań wynikało, że jest zdrowy! Od lekarza usłyszałam, że "tak się czasem dzieje"... Dla mnie to nie jest wytłumaczenie.
W piątek wieczorem dostałam lekkiego krwawienia, pojechałam w sobotę rano na SOR, przyjęto mnie na oddział, badanie i szok! Serduszko nie bije. Dwóch lekarzy potwierdziło. W ogóle nie byłam na to przygotowana, myślałam, że w najgorszym wypadku szyjka się skraca. Ja nawet nie wiedziałam jak wygląda poronienie takiej ciąży... Straszne, traumatyczne przeżycie...
Jestem już w domu, czuje się... Dziwnie.
Chyba dalej jestem w szoku.