oj, dawno nie zaglądałam, a tu tak gorąco się zrobiło...
kochane, przede wszystkim gratulacje dla wszystkich młodych mamuś! buziaki w małe stópki od forumowej cioci
no i gratuluję wszystkim zafasolkowanym!!! trzymam kciuki dziewczyny
ech, serce rośnie jak się poczyta, tym bardziej, że pamiętam Was i Waszą walkę o wymarzoną dzidzię
naprawdę cieszę się Waszym szczęściem!
@Anett79 trzymam kciuki, podjęłaś słuszną decyzję
postąpiłabym dokładnie tak samo na Twoim miejscu, w 100% Cię wspieram! mnie jeszcze parę lat temu nie byłoby stać na badanie za 2 tysie... bywało tak, że 50zł. było dla mnie dużym wydatkiem (chociaż dzieciom niczego nie brakowało!) i jakby mi ktoś zaproponował wyprzedaż majątku rodzinnego to chyba bym się obraziła
nie wahałabym się przed wykonaniem amnio tym bardziej, że z tego co czytałam jesteś pod dobrą opieką
mam z kolei dwie znajome, które rodziły sn - jedna z powodu powikłań okołoporodowych urodziła martwe dziecko, w przypadku drugiej z powodu przedłużającego się porodu dziecko ma porażenie mózgowe, padaczkę i masę innych problemów....:/ a nigdy nie będę ostrzegać przed sn bo "ryzyko powikłań"....
ryzyko zawsze jest, mogę wyjść do pracy i nie wrócić, bo przysłowiowa cegła mi spadnie na głowę...
sorry, że tak dosłownie, ale też poczułam się zniesmaczona po tym jak przeczytałam wymianę opinii o amnio :/
uważam, że należy jej się wsparcie zamiast prób przekonania do zmiany decyzji, bo dziewczyna przeżywa ciężkie chwile
tyle mam do powiedzenia
a u nas różnie, młodego zaczęli mi teraz obserwować pod kątem Aspergera :/
latamy cały czas do psychologów, logopedów, na zajęcia z integracji sensorycznej... ech, jak nie urok to...
czasem jak pomyślę, że naprawdę mogłoby mu coś być (w sensie ze spektrum autyzmu...) to normalnie dostaję ataku paniki i aż mnie ściska w środku
a potem patrzę na tego gluta małego jak biega roześmiany po domu i potem przychodzi do mnie się przytulić i rozdaje buziaki to aż mi serce rośnie
no nic, ćwiczymy i jesteśmy pod fachową opieką więc muszę być dobrej myśli