reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża po 40

reklama
Witajcie Dziewczyny
LinaEwe przykro bardzo ,brak mi słów ...
Lilly doskonale Cię rozumiem ,znam aż za dobrze te stany ,zdrowie psychiczne jest najważniejsze,przeszłam przez bardzo ciężka wieloletnią depresję ,nie chodziłam do lekarza ,nie brałam żadnych leków ,wstydziłam się tego ,udawałam że wszystko ok ,że i tak nikt poza mną sama mi nie pomoże ...może to był błąd ,meczylam się zbyt długo,stracilam chęci do życia ,nic mnie nie cieszyło ,żyłam z dnia na dzień ...w końcu powiedziałam dość tego ,wiedziałam że nie chce tak żyć ,chce być szczęśliwa ,chce po prostu żyć a nie wegetować chce być taka jak kiedyś ,zawsze uśmiechnięta ,otwarta ,pomocna i chce to czuć ...zaczęłam pracować nad sobą i idzie mi całkiem dobrze ,mam gorsze dni owszem ale staram się świadomie przekierowywać swoje myśli na właściwe tory ,nawet jeśli coś idzie nie tak jakbym sobie życzyła to staram się znaleźć w tym jakieś dobre strony ,jeśli nie mam na coś wpływu ,odpuszczam ,jeśli mogę cos zrobić robię to ...bardzo ważne jest aby mieć wsparcie w partnerze , potrzebujemy akceptacji i zrozumienia ,ale też musimy same siebie zrozumieć i pokochać .
 
Lina Ewa przykro mi bardzo .Lilly rób jak uważasz ,ale przecież nie musisz nas opuszczać .Witam nowe i cóż u mnie i tak nic nowego
 
Masz prawo mieć swoje zdanie Basik , znasz takie stwierdzenie ,, nie pomożesz komuś kto tej pomocy nie chce ,, .Pomyślałaś , że ta dziewczyna najprościej w świecie nie poradzi sobie na chwilę obecną bez leków ? Ma narazić swoje zdrowie kosztem obsesji posiadania kolejego dziecka? A co z mężem ? Z obecnymi dziećmi ?Łatwo jest dawać rady przez internet i wspierać wirtualnie , to jest bardzo fajne i zapewne dla niektórych bardzo pomocne jednak depresja , nerwica i temu podobne to nie zmiana pracy , mebli , czy nawet zdrada partnera gdzie pomogą dwie głowy zamiast jednej ..
Oczywiście tak jak napisałam szanuje Twoje zdanie i walcz o nią z całych sił , ja pozostawie decyzje Lilly szanując jej odczucia , strach i ból a w razie potrzeby jestem blisko ...ona doskonale o tym wie .
Mam takie samo zdanie, Lilly sama dobrze wie co jest jej teraz najbardziej potrzebne. My tylko możemy ją wspierać i nie pozwolić się jej poddać.
Wiem co to nerwica z atakami paniki, przeszłam lata temu depresję i doskonale rozumie jakie to jest trudne i ciężkie, gdy ta "franca" znowu zapuka do nas. Dlatego w takich momentach zawsze uważam, że potrzeba czasu i rozsądnego podejścia do tematu, bo to przecież nasze zdrowie.
 
Hej dziewczyny .Jakoś cicho się tu zrobiło chyba przez te wszystkie przykre sytuacje które miały miejsce ..bo człowiek nie wie co tak naprawdę pisać .W głębi serca współczuję każdej dziewczynie z osobna i chciałby pomóc .Ale czy tak naprawdę słowa otuchy pomagają?Każda przeżywa swoją osobistą tragedię sama w sobie i nie wiadomo czego tak naprawdę potrzebuje.Trzymajcie się dziewczyny .Pozdrawiam i miłego sobotniego wieczorku .
 
Hej dziewczyny .Jakoś cicho się tu zrobiło chyba przez te wszystkie przykre sytuacje które miały miejsce ..bo człowiek nie wie co tak naprawdę pisać .W głębi serca współczuję każdej dziewczynie z osobna i chciałby pomóc .Ale czy tak naprawdę słowa otuchy pomagają?Każda przeżywa swoją osobistą tragedię sama w sobie i nie wiadomo czego tak naprawdę potrzebuje.Trzymajcie się dziewczyny .Pozdrawiam i miłego sobotniego wieczorku .
Właśnie tak niekiedy jest,że na chwilę milkniemy.
 
reklama
Do góry