Agu76 ja też boję się tego czasu po cc, tym bardziej że dwa razy rodziłam sn i świetnie znosiłam połóg, po obu porodach następnego dnia siedziałam już po "turecku" i karmiłam w takiej pozycji
za każdym razem dostawałam "opr" od położnych
ale nie ma co się oszukiwać - ostatni poród trwał niecałą godzinę i boję się, że teraz nawet w razie "w" karetka nie zdąży do mnie dojechać
a co będzie jeśli w tym czasie będę sama w domu z córą
plus historie typu: mój wiek, waga młodego i - nie ma co się oszukiwać - ewentualne powikłania po sn czyli obniżenie się ścian pochwy, macicy lub nietrzymanie moczu...
lekarze o tym nie mówią, ale przecież takie rzeczy się zdarzają... położna ostatnio dosyć dobitnie mnie uświadomiła w tym temacie
generalnie nastawiam się na to, że jeśli uda się tym razem zrobić cc to trudno - dłużej będę dochodzić do siebie i będę potrzebować pomocy po powrocie do domu, ale przynajmniej mogę sobie na spokojnie wszystko wcześniej zaplanować
annauelle ja nadal w ciebie wierzę kochana
mąż ma trochę racji niestety...
spróbuj uspokoić głowę, a szanse pewnie wzrosną, tym bardziej że wszystko jest ok pod kątem zdrowotnym
wiem, wiem, łatwo powiedzieć...
a jak tam wakacyjne wyjazdy? może jakiś weekend w spa?