reklama
Maja ja jestem rocznik 73 . Tak robiłam i teraz też mam kontakt ze specjalistą , który pracował w klinice leczenia niepłodności.
Agu76 na to liczę , że jeszcze mi się uda
Ostatnio mam dużo stresów ... ale wakacje.. hm..słońce ...
Mój M niestety tez ma bardzo nerwowy okres w pracy..
Agu76 na to liczę , że jeszcze mi się uda
Ostatnio mam dużo stresów ... ale wakacje.. hm..słońce ...
Mój M niestety tez ma bardzo nerwowy okres w pracy..
annauelle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2017
- Postów
- 445
Ansure my z mezem tez caly czas sie staramy i jakos nic nie wychodzi kolejny cykl i znów czekam na @ bo niestety testy negatywne...i juz nie wiem w czym problem...oboje na tabsach..ja na castagnusie i wiesiołku i nic...
Kolezanka rocznik 72 i wczoraj pokazuje mi test pozytywny no i mnie dopadła rozpacz...
Tak czytam wszystkie przyszłe mamusie i pomimo tego ze jestem pozytywnie nastawiona to łza sie chwilami zakręci...no ale starania bedzie ciag dalszy...
Troche zła jestem ze tutaj w Uk nie mam mozliwosci zrobic sobie badan,ale w sierpniu jade do Pl to mam nadzieje ze zrobie wszystko co mozliwe...
Kolezanka rocznik 72 i wczoraj pokazuje mi test pozytywny no i mnie dopadła rozpacz...
Tak czytam wszystkie przyszłe mamusie i pomimo tego ze jestem pozytywnie nastawiona to łza sie chwilami zakręci...no ale starania bedzie ciag dalszy...
Troche zła jestem ze tutaj w Uk nie mam mozliwosci zrobic sobie badan,ale w sierpniu jade do Pl to mam nadzieje ze zrobie wszystko co mozliwe...
Życzę bardzo powodzenia w staraniach! My ponad 4 lata temu staraliśmy się z castagnusem i wiesiolkiem i pamiętam naszą radość jak się udało. Brałam już w ciąży duphaston i acard, bo progesteron miałam dość niski i byłam po kilku poronieniach. A teraz wcale się nie staraliśmy, myślałam, że jest kilka dni po owulacji. Jak spoznial mi się okres to wmawialam sobie premenopauze. Jak dotarłam na usg, to już pierwszy trymestr miał się ku końcowi i nie brałam żadnych leków na podtrzymanie. Tak że różnie bywa. Tak czy siak powodzenia!!! Niektórzy zachwalaja dietę Dabrowskiej przy trudnościach w zajściu w ciążę, ale wiem, że to hardkor jest. Sama nie stosowałam nigdy.
Marbia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2016
- Postów
- 187
Ja tez mieszkam w uk i jestem po 3 poronieniach ale nas gp skierowała na wszystkie możliwe badania, testy Andy poziomy wszystkiego itd i do kliniki niepłodności ale wszystko zależy od lekarza. Oczywiście badania wykazały ze oboje jesteśmy zdrowi. W końcu na castagnusie i żelu concive plus chyba nam się udało. Już 19 tydzien i wczoraj dowiedzieliśmy się ze to chłopiec. Ale bać się nie przestanę do końca i ciągle nie mogę uwierzyć ze jestem w ciąży.Ansure my z mezem tez caly czas sie staramy i jakos nic nie wychodzi kolejny cykl i znów czekam na @ bo niestety testy negatywne...i juz nie wiem w czym problem...oboje na tabsach..ja na castagnusie i wiesiołku i nic...
Kolezanka rocznik 72 i wczoraj pokazuje mi test pozytywny no i mnie dopadła rozpacz...
Tak czytam wszystkie przyszłe mamusie i pomimo tego ze jestem pozytywnie nastawiona to łza sie chwilami zakręci...no ale starania bedzie ciag dalszy...
Troche zła jestem ze tutaj w Uk nie mam mozliwosci zrobic sobie badan,ale w sierpniu jade do Pl to mam nadzieje ze zrobie wszystko co mozliwe...
annauelle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2017
- Postów
- 445
Marbia no widzisz mój gp nie chce dac mi skierowania i twierdzi ze mamy sie dalej starac...kurde łatwo jej powiedziec...a o tym żelu nawet nie słyszałam...hm...zaraz zamówie jak znajde
Kochana trzymam kciukasy zeby było wszystko ok
Ja dzisiaj dostalam @ wiec znow zaczynamy od nowa...
Kochana trzymam kciukasy zeby było wszystko ok
Ja dzisiaj dostalam @ wiec znow zaczynamy od nowa...
- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2017
- Postów
- 2
Dziewczyny głowa do góry Ja za nim poroniłam to 8 lat nie stosowałam antykoncepcji i lekarz zawsze twierdził,że jest wszystko ok.Jak widze to każda z was ma jakies dzieci i w sumie cieszmy się tym co mamy a nie tym co nam się nie udaje.Mój syn ma 17 lat i jestem z niego dumna i w sumie mamy świetny kontakt.Czy uważam ,że to nie fair,że mi się nie udaje,nie do końca bo takie jest życie niestety,że nie zawsze jest tak jak chcemy
wiem ,ze każda @ jest masakrą bo zawsze myslimy,że to już pewnie się udalo
i lipa a czas nas goni wiadomo
mi się marzy osobiście taki spontan
miły przytulaśny wieczór bez zobowiązań,beż presji tak bez niczego
bo w sumie seks na zawołanie bo dzisiaj trzeba i ....
zaczyna być jakimś chorym obowiązkiem
a może to jest tak po prostu ,że to jakieś tam przeznaczenie
mam mieć 5 dzieci to je będę miała
a mam mieć jedno to będzie jedno
wiem ,ze każda @ jest masakrą bo zawsze myslimy,że to już pewnie się udalo
i lipa a czas nas goni wiadomo
mi się marzy osobiście taki spontan
miły przytulaśny wieczór bez zobowiązań,beż presji tak bez niczego
bo w sumie seks na zawołanie bo dzisiaj trzeba i ....
zaczyna być jakimś chorym obowiązkiem
a może to jest tak po prostu ,że to jakieś tam przeznaczenie
mam mieć 5 dzieci to je będę miała
a mam mieć jedno to będzie jedno
BETTA
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2009
- Postów
- 44
Witam. Widzę, że jest co czytać ostatnio! Cieszę się, że wątek żyje i ciągle się rozwija. Ja ciągle Was podczytuję i cieszę się, że więcej jest kobiet po 40, które chcą, mają lub starają się o dzidziusia. Nie czuję się taka osamotniona wśród młodych mam(młodych wiekiem). Marbia gratulacje wielkie, teraz na pewno się uda! Pozdrawiam.
Aaa...ja też rocznik 75' a maluch za miesiąc roczek - jak ten czas leci;-)
Aaa...ja też rocznik 75' a maluch za miesiąc roczek - jak ten czas leci;-)
reklama
Marbia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2016
- Postów
- 187
Mój mąż mówi że jeszcze ze mną nie skończył i będziemy mieć jeszcze jedno dziecko
Super fajnie by było, ale nie będziemy się już starać tak desperacko jak przy tym bo mamy już w drodze towarzystwo do zabawy dla naszej córci
Ale jak Bóg da będziemy szczęśliwi.
Ja tez już traciłam nadzieje, a tu nagle tak z woli Boga moje dzieciątko w brzuchu żyje i rozwija się, nie poroniłam go jak poprzednich. Dlaczego ? Nie wiem i nigdy się nie dowiem..
Super fajnie by było, ale nie będziemy się już starać tak desperacko jak przy tym bo mamy już w drodze towarzystwo do zabawy dla naszej córci
Ale jak Bóg da będziemy szczęśliwi.
Ja tez już traciłam nadzieje, a tu nagle tak z woli Boga moje dzieciątko w brzuchu żyje i rozwija się, nie poroniłam go jak poprzednich. Dlaczego ? Nie wiem i nigdy się nie dowiem..
Podziel się: