Poletta
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2016
- Postów
- 48
U mnie dziś gorsze wieści - od rana mam plamienia, właśnie byłam w szpitalu, byłam pewna że zaczyna się poronienie bo ciąża obumarla... Okazało się, że fasolka wciąż żyje, serduszko bije, ale niestety za wolno, tylko 60/sek, a powinno 100... Lekarz powiedział że szanse są 50/50, widział ciąże z takim tętnic, które się rozwinęły i takie, które się skończyły... Tylko duphaston i obserwujemy dalej.