reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

U mnie dziś gorsze wieści - od rana mam plamienia, właśnie byłam w szpitalu, byłam pewna że zaczyna się poronienie bo ciąża obumarla... Okazało się, że fasolka wciąż żyje, serduszko bije, ale niestety za wolno, tylko 60/sek, a powinno 100... Lekarz powiedział że szanse są 50/50, widział ciąże z takim tętnic, które się rozwinęły i takie, które się skończyły... Tylko duphaston i obserwujemy dalej.
 
reklama
U mnie dziś gorsze wieści - od rana mam plamienia, właśnie byłam w szpitalu, byłam pewna że zaczyna się poronienie bo ciąża obumarla... Okazało się, że fasolka wciąż żyje, serduszko bije, ale niestety za wolno, tylko 60/sek, a powinno 100... Lekarz powiedział że szanse są 50/50, widział ciąże z takim tętnic, które się rozwinęły i takie, które się skończyły... Tylko duphaston i obserwujemy dalej.

Poletta bądź dobrej myśli, serduszko się rozkręci i będzie dobrze.
Ja czekam na wizytę w środę żeby zobaczyć serduszko, czuję że złapałam jakąś infekcję grzybiczną i zastanawiam się czy mogę czekać do środy, czy iść wcześniej. W grę wchodzi tylko ew. wtorek czyli dzień wcześniej. I tak siedzę właśnie i dumam co zrobić.
 
U mnie dziś gorsze wieści - od rana mam plamienia, właśnie byłam w szpitalu, byłam pewna że zaczyna się poronienie bo ciąża obumarla... Okazało się, że fasolka wciąż żyje, serduszko bije, ale niestety za wolno, tylko 60/sek, a powinno 100... Lekarz powiedział że szanse są 50/50, widział ciąże z takim tętnic, które się rozwinęły i takie, które się skończyły... Tylko duphaston i obserwujemy dalej.

Poletta, myśl pozytywnie, Twój mały wielki cud ma ogromną wolę życia, co już dotychczas maleństwo pokazało :) Nie zamartwiaj się na zapas, bądź dobrej myśli. Mój pierworodny w 13tc miał tętno grubo ponad 160 które co rusz skakało i faktycznie urodził się temperamentny, jakich mało. To jeszcze o niczym nie świadczy, co najwyżej maluszek może mieć nieco spokojniejsze uosobienie :D
Przesyłam moc pozdrowień :)))
 
Witam po krótkiej nieobecności.
Poletta jak u Ciebie? mam nadzieję że plamienie już ustąpiło. Moja droga musisz być dobrej myśli, mały MacGyver na pewno da radę. To szczęściarz , któremu zawsze sie udaje, ja gorąco w to wieżę i trzymam mocno zaciśnięte kciuki.
 
Dziewczyny, dziękuję za troskę i ciepłe słowo. Jeszcze zdarza mi się minimalnie plamić w ciagu dnia, ale nie wygląda to dobrze. Oprócz Duphastonu biorę też Acard. Dorota podesłała mi linki do wątków z których wynika, że są dziewczyny, które miały podobną sytuację jak ja i wszystko się rozwinęło szczęśliwie - dało mi to trochę więcej nadziei :)
 
No widzisz kochana , i u Ciebie na pewno wszystko będzie dobrze, nigdy nie można tracić wiary. Cieszę sie że plamienie już ustępuje . I proszę mi się tam trochę oszczędzać, dbać o siebie i się nie przemęczać;)
 
Witam serdecznie [emoji4]
Tak Was podczytałam trochę i chciałabym dołączyć. Nie mam co prawda jeszcze 40 ale dużo mi nie brakuje [emoji1]
Coś o mnie - mam 38 lat to moja 6 ciąża taka meega niespodzianka [emoji38] mam dwie córki 16 i 7 i trzy aniołki. Nie spodziewałam się tej ciąży, myślałam że ja już tylko praca - dom, dom - praca i tak do emerytury. .. a tu nagle szoook
Jestem na forum bo po prostu się boję [emoji53] Jestem co prawda optymistką i wierzę że się uda ( moje parzyste ciąże się udają [emoji1]) jednak miewam chwile zwątpienia. .. przyjmiecie?

 
reklama
Do góry