reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Cześć czterdziestki :) mogę do Was dołączyć?
W przyszłym miesiącu skończę 41 lat, więc oficjalnie mam jeszcze 40 :) z pierwszego małżeństwa mam córkę która ma 19 lat. Z moim obecnym mężem, z którym jestem 3 lata doczekaliśmy się naszego upragnionego dziecka, 6 miesięcy temu urodziła nam się córeczka. Jak się urodziła patrzyliśmy na nią jak na cud, bo wydawało mi się że zajść w ciążę w okolicach czterdziestki będzie dość trudne, choć zajęło nam to trzy cykle :) gdy nasza malutka się urodziła, pomyśleliśmy że cudownie by było gdyby miała rodzeństwo ze swojego pokolenia. Postanowiliśmy że nie będziemy się jakoś specjalnie spinać, ale też zrezygnowaliśmy z zabezpieczania się. Myślałam sobie mam prawie 41 lat, pewnie z rok nam zejdzie na staraniach, a tu bach w drugim cyklu i ciąża: ) Obecnie jestem w 6 tygodniu. Na ostatniej wizycie u lekarza w czwartek, nie było jeszcze serduszka. Lekarz potwierdził pęcherzyk, ciałko żółte i tarczkę zarodkową. Kolejną wizytę man w przyszlym tygodniu.
Wstępny termin na 2 lipca, ale na pewno będzie rozwiązanie wcześniej przez cc, bo tak zakończona była ciąża pól roku temu.
Przyznam że jak szłam do lekarza to miałam obawy że mnie opieprzy że tak szybko po cc zaszłam znowu w ciążę. Na szczęście powiedział że pól roku jest ok, tyle że nie mam innego wyboru zakonczenia teraz ciąży jak tylko przez cc.
Trochę przydlugawy ten post: ) pozdrawiam
 
reklama
Poletta super wieści,ale emocji współczuje.Teraz zycze tylko pozytywów!!!!!
Bona witaj!Rzeczywiście troche szybko,mi po cesarce mówił ,zeby 2 lata odczekac choc ja nie planowałam już ciązy.
 
Bona, gratuluję, kolejny 6 tydzień na forum :) Piękna historia, fajny pomysl z rodzeństwem w jednym wieku... Moja ma 18 lat, ale ja już 43... I to mnie trochę przeraza. Choć ta ciąża wygląda od początku jak splot nadprzyrodzonych wydarzeń...
Żałujcie, że nie widziałyście mojej miny, jak na dzisiejszym usg przed zabiegiem, na które czekałam pół dnia, lekarz mówi: "...ale ta ciąża jest żywa!" :) :) :)
 
Witajcie dziewczyny, właśnie dziś zaczynam 38 latek, tak więc 40 niebawem. Pozwólcie zatem że się przyłączę, by móc dzielić się z wami wspólnymi radościami, jak i wsparciem . Oto moja krótka historia- siedem miesięcy temu cieszyłam się pierwszą ciążą niestety tylko tydzień po tym jak test okazał się pozytywny:(
Teraz po pół roku wyczekiwania udało się, w najmniej spodziewanym momencie. Hurra!!! Jestem w siódmym tygodniu ciąży!! teoretycznie, bo praktycznie to jest to ciąża z opóźnionej owulacji, tak więc trochę młodsza. Gorąco wierzę że tym razem się uda.
Poletta wręcz NIESAMOWITE!! Co za super radosna wiadomość!! i nie do pomyślenia, jak lekarz mógł się tak pomylić i narazić Cię na taki stres i cierpienie, okropne. I jak tu wierzyć lekarzom . No ale na szczęście wszystko jest dobrze i oby tak dalej.
Pozdrawiam wszystkie gorąco.
 
Magda, witaj w wątku, który nam się ostatnio zaktywizował :) Napisz coświęcej o swoim przypadku, miałaś już USG, że wiesz, że ciąża jest młodsza? Czy robiaś testy owu?
Co do mojego lekarza - jego błędem było, że w ogóle nie założył, że ciąża może być nie obumarła, ale właśnie młodsza - i wydał wyrok. Bo faktycznie w 5 tygodniu nie mógł widzieć wiele więcej niż jajo...
Moja fasolka już ma przydomek MacGyver - cudem się zjawił, a teraz jeszcze udowodnił, że żyje, kiedy nikt mu nie dawał szans ;)
Dobrze, że lekarze robią dokładnie badania przed usuwaniem ciąż obumarłych !

Miłego dnia dla Was Wszystkich !
 
Ostatnia edycja:
Witam. Na wstępie małe sprostowanie , bo wkradł się błąd. Otóż od wczoraj liczę sobie już 38 latek.
Poletta dzięki za przyjęcie. Co do twojej historii to cieszę sie razem z Tobą tym małym wielkim cudem .I przykro mi za to co musiałaś przejść przez to straszne nieporozumienie.Takie pomyłki nie powinny się zdarzać! Przecież jako lekarz powinien się domyślić że ciąża może być młodsza , tak często się zdarza. Porażka. U mnie też za pierwszym razem było trochę dziwnie. Tydzień po tym jak zrobiłam testy i okazały się pozytywne jak juz chciałam umówić się na wizytę zaczęłam krwawić. Szybko do lekarza, diagnoza- jajeczko zagnieździło się w nieodpowiednim miejscu, nie ma szans oby płód się tam rozwinął, trzeba szybko działać, odczekać trzy dni , jak krwawienie niczego nie zmieni to tabletki, jeżeli to nie pomoże łyżeczkowanie, w najgorszym razie grozi mi wycięcie macicy:szok:. Byłam zrozpaczona a zarazem przerażona wizją tego jak to sie może zakończyć. Następna wizyta ,nic się nie zmieniło, dostałam jeszcze skierowanie na rezonans aby wykluczyć również ciązę pozamaciczną , bądź tez stwierdzić ciąże obumarłą , ponieważ na drugim usg kropeczka sie nie powiększyła. Rezonans wykazał małą cystę w macicy, to była ta czarna kropeczka przypominająca jajo płodowe, która lekarz widział . Tak więc tez małe nieporozumienie. Diagnoza wczesne poronienie odbyło sie w momencie kiedy zaczęłam krwawić. Lekarza nie zmieniłam , pomimo tej pomyłki uważam go za dobrego fachowca.
Tym razem mam nadzieje że wszystko będzie dobrze , lecz tez obawy są, za każdym razem kiedy jestem w toalecie sprawdzam czy oby na papierze toaletowym nie pojawiło sie nic niepokojącego.
Tym razem było tak-testów owu nie robiłam, w dniu spodziewanej miesiączki zrobiłam test który okazał się negatywny, odczekałam dwa dni i szybciutko na wizytę .Przy pierwszym badaniu lekarz jeszcze nic nie widział. Beta do powtórki bo wynik niejasny. Trzy dni później Beta-112, za dwa dni -278,po trzech dniach wizyta kontrolna- Beta-2398 i hurra!! jest już kropeczka na właściwym miejscu!. Lekarz powiedział ze jest to bardzo wczesna ciąża i zarodek powinien pojawić się w krótce:-) :). Następna wizyta w poniedziałek. Ty jakie masz objawy? u mnie jak na razie tylko ból piersi , i czucie ze coś tam w brzuszku zaczyna się dziać .
Cieplutkie pozdrowionka dla Ciebie i małego dzielnego MacGyvera:)
 
Miło Cię powitać ,Magda.Widzę ,ze troche też już przeszłas,strach bedzie Ci towarzyszył cały czas.Niestety.Wszystko moze jednak odbyć sie bez komplikacji.Zycze Ci tego z całego serca.
Poletta MacGyver wymiata,super!!!!!!!!!!!!!!
 
Magda, to też Ci nie zazdroszczę Twojej historii :baffled: Ale pewnie już wyczerpałaś limit niepowodzeń, więc teraz tylko do przodu :) Choć fakt, że jak mówi Dorota - strach będzie nam towarzyszył już zawsze. Z tymi wizytami w toalecie mam dokładnie to samo...
Moje objawy - o ciąży pomyślałam, gdy zaczęłam czuć dziwny, jakby metaliczny posmak w ustach - wówczas w ogóle zrobiłam test... Ten objaw utrzymuje się do tej pory. Do tego powiększone i wrażliwe piersi, plus lekka nadwrażliwość na niektóre zapachy - ale bez żadnej tragedii.

A jeszcze z wczorajszej wizyty w szpitalu - kiedy lekarz już stwierdził, że wszytko jest ok, kazał mi iść do lekarza prowadzącego za dwa tygodnie i - od ręki chciał dać L-4 :oo2: Bardzo się zdziwił, że nie chciałam - w końcu ciąża to nie choroba i dopóki nie ma realnego zagrożenia to nie mam zamiaru siedzieć w domu żeby się zastanawiać nonstop czy z ciążą wszystko ok :confused:. Powiedział tylko, że w takim razie mam się tylko nad tą ciążą bardziej "pochylić" ze wzgl na moją historię medyczną. Moim zdaniem - będzie to co i tak ma być - i wierzę bardzo, że będzie dobrze :yes:
A tak poza tematem - zrobiłam sobie jeszcze w październiku "Wyzwanie Sylwester" - miałam zamiar zrzucić 6-7 kg - nazwa może zostać, ale teraz Sylwestrowym wyzwaniem będzie utrzymanie ciąży - bo to akurat będzie koniec 1 trymestu ;-) ;)
Dorota, jak u Ciebie? Jak znosisz ciążę? To już 18 tydzień - zazdroszczę :biggrin2:
 
Poletta Twoja historia jest niesamowita, trzymam bardzo mocno kciuki za Twoją fasolkę :) Magda78 witaj :) cieszę się że zabiera się tu grono czterdziestek w podobnym tc.
Dziewczyny czy robicie badania geneteczne, mam na myśli amniopunjcje lub testy Nifty bądź test Harmony? W poprzedniej ciąży robiłam Nifty, zalecenia nie miałam ale dla własnego spokoju ducha chciałam zrobić. Teraz też o tym myślę aby zrobić.
 
reklama
Bona, jeśli mój MacGyver dotrwa (a wierzę w niego :) ) to na pewno będę robić testy i/lub amnio. Tego jestem pewna, ryzyko związane w wiekiem jest niestety bardzo duże :confused:

Możesz się podzielić informacjami o tych testach (czym się różnią, kiedy się je robi) - jeszcze nie szukałam informacji, żeby nie zapeszać.
 
Do góry