reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Ewe - tez to właśnie mieliśmy. Upały na dworze a Alinka po 2-3 lody dziennie zjadała i ja nawet o tym nie wiedziałam, tzn. nie o wszystkich lodach. A to Ciocia na dworze dała, a to sąsiadka - a ja potem po lekarzach muszę chodzić. Dostała taki antybiotyk miejscowy w aerozolu - odpowiednik chyba Bioparox-u. I oczywiście zakaz jedzenia i picia takich zimnych rzeczy - to sam lekarz Alince powiedział.
A co do pokoiku Ali - to na razie tylko umeblowaliśmy, jeszcze musimy "coś" zrobić ze ścianami. Są dwie opcje - pomalować jedną lub dwie, albo położyć tapetę, żeby przełamać róż (ulubiony kolor Ali).
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jestem, ale nie zyje. Po pierwsze pogoda cacusna, wiec troche malo w domu jestesmy, a z tel. to tylko FB. Po drugie moje dziecko dostalo faze i od kilku dni ograniczamy sie do ogladania ukochanej ksiazeczki, przy czym dziecko, zebym poswiecala temu nalezyta uwage. Ksiazeczka to katalog motocykli, a ogldanie poleg na pokazywaniu palcem i pytaniu "co to", ja mam podawac marke. Calkiem sporo juz jedzie na pamiec. Co chwile slysze "hajlej heekta" (ulubiony), "lojalfild", " ulal bocnym uskiem", "niamaha", "mokoguci" i ostatnio - efekt mojej irytacji - "chinski szkutel goffolitu". Dostaje checi dzieciobojstwa. Schowalam katalog. Chodzil, szukal, w koncu sie rozplakal, to wymieklam i "znalazlam". Torturo trwaj!
 
Kłaczku - nie narzekaj, samaś sobie winna, przecież on to albo usłyszał od Was, albo wyssał z mlekiem matki. ;-)
Moje dziecię też przeżywa ostrą motoryzacyjną fascynację, ale nie zna marek samochodów, o motorach już nie wspominając. "Motoj" to "motoj" i tyle, i i tak wystarczy żeby tkwić pół godziny na parkingu pod sklepem w zachwycie. (Za to jak już wejdziemy do sklepu to dziecko potrafi krzyczeć, żeby kupić "czedaj" albo "mocalelle" no i "pesto!!!")
Co to jest "ulal bocnym uskiem?"
 
Laadnie! W sklepie to ja tylko slysze "DAJ BULE!" i to na caly pyszcz. :-D Ural z bocznym wozkiem. Z wozkiem moze tez byc "lojalfild", bo taki jest w katalogu. Dzis uslyszalam nowa wersje slowka, kiedy dziecko mowilo "to nie jest gosfolitu, to jest Ducati!". Kupilismy krzeselko na motcykl i kask dla dziecka. Jeszcze stabilizator na szyje dla dziecka i pas z uchytami dla mnie i...
 
Czesc, Aga! Mam tak samo, tylko 2 lata dalej - urodzilam Karolka majac prawie 44 lata. Trzymam kciuki za Twoje malenstwo. Fajna sprawa dzieciaczek w tym wieku.
 
reklama
Zoyka, przykro mi ze przez durne - nie wiem - fobie/kompleksy/rozdete ego/spozniony refleks (niepotrzebne skreslic) rozlecialo sie to, co tu bylo. Nie, dziekuje. Moze oszczedze Ci (i sobie przy tej okazji) pisania publicznie, dlaczego podjelam decyzje o pozostaniu tutaj - mysle, ze tak bedzie bardziej... hmm... politycznie.
Verita, wbijaj! :-D 42 lata to piekny czas na rodzicielstwo.

Justysia, reklamy i SPAM-y to jednak nie tutaj.

Dzisiejszy dzien przelecial pod znakiem wyprawy na jezyny. Oczywiscie mamo-dzieciowej, bo my w tandemie przeciez. Dziec znalazl sobie rozrywke. Ile razy wlazilam w krzaki zeby cos narwac, lapal mnie za kapote i nie baczac na wrzaski - wszak jezyny dosc kolczaste sa - wyciagal z chaszczy, na koniec operacji radosnie meldujac: URATOWALEM CIE! Po tych akcjach ratunkowych zostaly mi bogate sznity na rekach. Coz! Zycie ocalone!
 
Ostatnia edycja:
Do góry