reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

U nas tak jak Kłaczek pisze. Zielone gile przeszkodą do szczepienia nie są. W Niemczech obowiązku szczepień nie ma, ale tak jak w PL lekarz z Tobą nie dyskutuje, szczepią i już.
Azula no raczej się nie zgadzam z tym, że raz zaszczepią, dziecko raz marudne i po temacie. Na tyle chorób od razu takiego małego ludzia! Ja przeciw szczepienia nie jestem, ale rozsądnie. Na 6+1 i pneumo Adi już była szczepiona 3 razy, nic jej nie było więc zaszczepię (o pneumo to słyszałam raczej dobre opinie) na MMR przeciągnę tak do 14 miesiąca bo mam napisane między 11-14 szczepienie, a ospę i meningo przeciągnę do 5 roku życia. Tak mam plan, ciekawe co na to lekarz. Tu w De jeszcze między 15-24 jest drugie szczepienie na MMR
 
reklama
Wiesz... Tu katar nie choroba, dziecko cherlajace jak gruzlik, normalnie idzie do szkoly. No, chyba ze ma zapalenie oskrzeli, to juz nie. Kiedys zajmowalam sie dzieciakami, bylam u lekarza z Krzysiem - gile po pas, brzydki kaszel, ale nie goraczkowal - pani go poogladala i... dac paracetamol i niech idzie do szkoly. :-D Ze szczepieniem jest podobnie, tyle ze lekarz dziecka przed szczepieniem nie oglada. Kiedys mialam lekkie starcie, bo powiedzialam ze dziecko chore i nie zaszczepie, pani spytala czy widzial go lekarz. Nie? Wiec mozna szczepic, skoro nie jest tak chory, zeby do lekarza isc.

Na gzymsie kominka mam drewniana mewe i 2 latarnie morskie. Mlody wlasnie dostawia na gzymsik kartony po swoich sokach i powtarza sobie "ok? OK!" :-D Dekorator wnetrz!
 
Dziewczyny nie zgadzajcie się na szczepienia dzieci 4 szczepionkami na raz! Samo 6w1 ma 6 różnych szczepów w sobie (6 odmiennych chorób) + pneumo, meningo, ospa to jest 9 róznych chorób wszczepione jednocześnie do tak małego organizmu jakim jest ponad-roczne dziecko.
Tak dla ciekawostki - to jest skład szczepionki.
- thimerosal (pochodna rtęci)
- glikol etylenowy (środek przeciwko zamarzaniu),
- fenol (barwnik dezynfekujący),
- chlorek benzenu (środek dezynfekujący),
- formaldehyd (środek konserwujący i dezynfekujący), - tego związku nie powinno się nawet wdychać!
- aluminium.
W USA jeden z doktorów Jock Doubleday, który bada szczepionki ogłosił taki konkurs, że zapłaci 20 tysięcy dolarów każdemu amerykańskiemu pediatrze, producentowi lub nawet dystrybutorowi szczepionek dla dzieci, który się zgodzi zażyć taką właśnie szczepionkę tyle, że całkowicie pozbawioną wirusów i bakterii. Było to w 2001r. - nikt się nie zgodził. Obecnie nagroda wynosi już 210 tysięcy dolarów i nadal nie znalazł się ani jeden lekarz. Warto wiedziec takie rzeczy.
Absolutnie nie piszę tego, zeby Was straszyć! To nie jest moim zamiarem. Poprostu kiedyś tez ślepo wierzyłam "pediatrze z rejonu", której chyba celem jest by zaszczepić jak najwięcej dzieci w jak najkrótszym czasie, bo musi iść wcześniej do domu z dyżuru... Ehhhhh

Ollena trzymam kciuki co by Mii szybciutko przeszły te odczyny poszczepienne! Buziaki dla Was!

[edit] gdyby ktoś chciał to wyślę na maila ciekawe artykuły na temat szczepień. Nie chcę tutaj wstawiać, by nie siać jakiejś ogólnej paniki :)
 
Ostatnia edycja:
angelka czytalam o tym wszystkim, nie wiem tylko dlaczego nie pomyslalam zeby sie nie zgodzic na te 4 szczepionki na raz, moze przemowilo do mnie w pierwszej chwili to ze bedzie na dlugo spokoj.... Zaluje jednak bardzo.

Azula to nie tak, ze jeden raz i po krzyku bo tu o kilka wajrusow na raz chodzi.. z jednym czlowiek walczy dlugo a co dopiero z kilkoma, na dodatek maly czlowiek.
Tu jak pisze klaczek nie bada sie dzieci przed szczepionkom, wiec idziesz na slasna odpowiedzialnosc. Mi dawno temu polski lekarz tu zaszczepil Patryka chorego i goraczkujacego. Nie wiedzialam, bylam niedouczona i dowiedzialam sie juz po, ze tak NIE WOLNO. Dzis dziekuje Bogu, ze nic sie nie stalo i bede zawsze dziekowac..
No i Mia nie jest zołzowata, ona nie zachowuje sie tak dziwnie jak wczoraj. Ona jest grzeczna, rozgadana i sluchajaca, nie robi histerii i nie rzuca sie bez powodu. Przy zebach czasami nie moze usnac albo spi krotko ale wczoraj to byl hardcore. Dzis troche lepiej.
 
angelka czytalam o tym wszystkim, nie wiem tylko dlaczego nie pomyslalam zeby sie nie zgodzic na te 4 szczepionki na raz, moze przemowilo do mnie w pierwszej chwili to ze bedzie na dlugo spokoj.... Zaluje jednak bardzo.

No bo to jest tak, że nie ma się żadnego wsparcia, chociażby konstruktywnej rozmowy z lekarzem szczepiącym. Szczepią hurtowo jak leci i tyle. Ja właśnie toczę batalię z moją przychodnią, bo nie zaszczepiłam Staśka na ostatnią dawką 6w1. Lekarka (to babka, która leczyła mnie jak ja byłam w wieku Staśka) obrażona jest na mnie. A jak jej przytoczyłam co też znajduje się w szczepionce, to zbyła to stwierdzeniem, że tak mi się tylko wydaje...
Podpisałam karteczkę do sanepidu, teraz czekam na reakcję z ich strony.

Zresztą wracając jeszcze do Olleny, zastanawiam się jaki lekarz, który ma wiedzę medyczną, może wpaść na pomysł, żeby szczepić dziecko 4 szczepionkami na raz? Taka dawka to konia może powalić, co dopiero taką kruszynkę. Ehhh temat rzeka. Ja zadecydowałam, biorąc pod uwagę co może się stać po szczepionce, a prawdopodobieństwo zachorowania na daną chorobę, że szczepić już nie będę. Chociaż do półtora roku szczepiłam zgodnie z kalendarzem szczepień.
 
Tu nie pytaja i nie ma wyboru w kwestii czy szczepimy zintegrowanymi czy pojedynczo. Karol bral dwa razy po 2 zastrzyki i raz 3, ale wiem ze to byly szczepionki zintegrowane, bo spis chorob byl dosc bogaty. Natomiast nie szczepia tu gruzlicy... To mi sie akurat nie podoba.
 
U nas na gruzlice szczepia po urodzeniu, ale tylko w srody, wiec moje dzieci sie nie zalapaly/ Mia byla szczepiona na gruzlice w wieku 9 mies a Patryk w wieku 4 lat.
 
Cześć,

Temat szczepień to temat rzeka. Też stawałam przed dylematem czy szczepić czy nie. Naczytałam się, napanikowałam, jednak szczepię. Śledzę na FB Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP. Boję się sczepień dlatego wybrałam płatne te które mogłam bo uważam ,ze są na poziomie europejskim i nie zawierają rtęci.

Olena - nie ma co ubolewać nad rozlanym mlekiem. Zaszczepiłaś bo musiałaś. Bedzie dobrze. Zapomnij o tym juz. My tez byliśmy w sytuacji ,ze Pediatra przy sczepienie Preventalem i Infanrixem zapytał czy od razu robimy ospa,różyczka, świnka czy po 4 tygodniach. Mi wystarczyły dwa zastrzyki i wolałam przyjść za miesiąc na jeszcze jeden zastrzyk. Wybrałaś cztery (pewnie ze względu na to,ze Mija często choruje i nie wiadomo kiedy znowu byłby dobry czas na szczepienia) na raz i masz z głowy. Widocznie tak można i już. Nie myśl o tym źle bo będzie dobrze.

angelka - szczepisz ? Czytanie i wnikanie sensu nie ma bo człowiek głupieje. jak poczytamy skład wędlin, pasztetów, lizaków,żelków, chipsów,deserków to tez można sie za głowę złapać.

Majuska - jak dobrze, że jesteś dalej z nami. Myślę ze to nie palec Bozy a Ty sama (Twoje pozytywne nastawienie do świata) pozwoliło Wam wyjść z tej sytuacji bez uszczerbku.

Żaba i Paćka - genialne. Zrób foty jak Pani Żaba przekonuje PAćkę .Plizzz :)

My mamy psa pluszaka. I przy obiadku muszę najpierw dac am am Psu. Wtedy Julka zadowolona otwiera buzię . Rano podsuwa mi do pocałowania Pana Psa a dopiero potem daje mi sama buziaka. Jak tylko pies zniknie z pola widzenia - jest wrzask i gadanie "DAAA TOOO,DAA TOO "

U nas już ciepłe kaloryfery.Od razu inaczej :)
 
reklama
Zoyka w tym momencie już nie zaszczepię mojego dziecka. Tak jak pisałam do półtora roku szczepiłam zgodnie z kalendarzem szczepień.

Aha, i każda szczepionka, nawet płatna, jest konserwowana w rtęci. Inaczej nie da się jej przechować. Fakt, w składzie rtęci nie ma, natomiast jest chociażby formaldehyd, którego nie powinien nawet wdychać zdrowy, dorosły człowiek.
 
Ostatnia edycja:
Do góry