Majuska - :-) no nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy się zachowywali rozsądnie
Psy to raczej lubił, tylko tak za mało entuzjastycznie jak na moje potrzeby ( mył ręce po głaskaniu psa), natomiast dzieci zdecydowanie nie. Ostatnio usłyszałam, że mógłby mieć czwórkę... Nie, dziękuję, ja w to nie wchodzę!
Azula - dzięki, czuję się dobrze i zamierzam się tak czuć do maja!
Mam nadzieję, że i tym razem przejdę przez ciążę bezobjawowo.
Zdecydowanie nie pogardzę towarzystwem, liczę na Andzike ( nawiasem mówiąc gdzież się rzeczona podziewa?)
Swoją drogą to jakieś 3 tygodnie temu Adam zaczął się dopytywać, czy aby nie jestem w ciąży, jakoś mi się nie wydawało, ale nudził, że on ma takie wrażenie no i słusznie miał...
Właśnie, gdzie jest Anka ? Bo była mowa o jakimś spotkanku ( niby że w Krakowie?)
Kłaczku - nie wiesz, czy się Twój pobyt zazębi z Anką, uda się jakiś spęd zorganizować?
Muszę się Wam pochwalić - Maks dziś na basenie stanowczo odepchnął moją rękę i postanowił pływać sam. Całkiem sam. Miał takie rękawki dmuchane, wypił pół basenu wody przy okazji, ale był tak dumny z siebie i tak zachwycony! I faktycznie mu wychodziło, dzielnie machał łapami i płynął, a chwilami leżał sobie na wodzie zupełnie zrelaksowany. Wzruszyło mnie to prawie jak pierwszy samodzielny krok.
A poza tym dziecię moje objawia niewątpliwą inteligencję. On chodzi za ludźmi i wciska książki, żeby z nim czytać. A babci, spryciarz jeden, przynosi książkę i okulary!