Bardzo się cieszę, że odnalazłam ten wątek.........
Ja co prawda nie mam jeszcze 40-tki i moje obawy i dylematy moga niektórym wydać się śmieszne, ale ja bardzo zastanawiam się nad 3 dzieckiem właśnie z powodu... wieku........
(3 maluszek urodziłby się gdy będę miała 34 lata)
wiem, że mój wiek (33) to jeszcze nie tragedia w planowaniu dzidziusia, jednak ja myślę o tym, jak będe się dogadywać z dzieckiem kiedy będzie miało 18 lat a ja 52..........
Chciałabym poznać opinię osób, które są owocami "późnego" macierzyństwa, czy ich relacje z rodzicami są dobre?
Ja zdaje sobie oczywiście sprawę, że wiele zależy ode mnie, mogę się na własne życzenie stać marudną matką albo starać się być uśmiechniętą i wspierającą swoje pociechy mamą przez długie lata....
i wiem też, że dla niektórych mój wiek nie jest przeszkodą w planowaniu dzieci.....
ale ja naprawdę bardzo mocno się nad tym zastanawiam............
i jest to dla mnie problemem...........
Bardzo proszę napiszcie co sądzicie, bo wpadam w jakąś paranoję zamiast zaciągnąć męża do sypialni i się zabrać do roboty........
dodam, że mając dwójkę wspaniałych, grzecznych i przekochanych chłopaków marzy mi się trzeci dzidziuś...............
Ja co prawda nie mam jeszcze 40-tki i moje obawy i dylematy moga niektórym wydać się śmieszne, ale ja bardzo zastanawiam się nad 3 dzieckiem właśnie z powodu... wieku........
(3 maluszek urodziłby się gdy będę miała 34 lata)
wiem, że mój wiek (33) to jeszcze nie tragedia w planowaniu dzidziusia, jednak ja myślę o tym, jak będe się dogadywać z dzieckiem kiedy będzie miało 18 lat a ja 52..........
Chciałabym poznać opinię osób, które są owocami "późnego" macierzyństwa, czy ich relacje z rodzicami są dobre?
Ja zdaje sobie oczywiście sprawę, że wiele zależy ode mnie, mogę się na własne życzenie stać marudną matką albo starać się być uśmiechniętą i wspierającą swoje pociechy mamą przez długie lata....
i wiem też, że dla niektórych mój wiek nie jest przeszkodą w planowaniu dzieci.....
ale ja naprawdę bardzo mocno się nad tym zastanawiam............
i jest to dla mnie problemem...........
Bardzo proszę napiszcie co sądzicie, bo wpadam w jakąś paranoję zamiast zaciągnąć męża do sypialni i się zabrać do roboty........
dodam, że mając dwójkę wspaniałych, grzecznych i przekochanych chłopaków marzy mi się trzeci dzidziuś...............