reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Hej babeczki!

Ja w tym roku kończę 40 lat i z moim drugim mężem staramy się o dzidziusia. W marcu niestety ciąża obumarła ale cały czas mamy nadzieję, że jeszcze nam się uda. Nie czuję się staro, wyglądam młodo i nie myślę o tym, że za późno na macierzyństwo. Moja prababcia miała 49 lat jak urodziła syna i nie było z ty problemów.
Trzymam kciuki za was wszystkie!
 
reklama
Z pewnością szybciutko do Was powróci:) Mój powrocił po 3 miesiącach:) Obecnie jestem w 27tc i już niecierpliwie czekam na jego narodziny:) Zobaczycie, Wy także niedługo się doczekacie. Kilka dni temu będąc u lekarza spotkałam kobietę która była już dobrze po 40, w ciąży z bliźniakami, wyglądała przepięknie i tak też mówiła o swoich dzieciach. Jeszcze jesteście młodzi:)
 
Bardzo Wam babeczki dziękuję za wsparcie :tak:

W tym miesiącu niestety znowu się nie udało :-( Mamy niestety problem z zachodzeniem w ciążę. Ostatnio staraliśmy się 11 miesięcy i niestety nie wyszło. Boję się, że to znowu będzie tak długo trwało. Mój mąż ma problem z leniwymi żołnierzykami. Po 24 godzinach się nie ruszają i jeżeli dojdzie jeszcze do tego brak owulacji lub inne przeszkody, to możemy już nigdy nie mieć kolejnej szansy. Dodam, że mój M jest młodszy ode mnie o 6 lat i myślałam, że to mogą być problemy raczej z powodu mojego wieku a tu okazuje się, że niekoniecznie :szok:
Ale nie pozostaje nic innego, jak tylko mieć nadzieję i wierzyć, że jeszcze będziemy mieli swojego maluszka :tak:
Pozdrawiam Was serdecznie :-)
 
Będziecie mieli z pewnością:) Raz udało się zajść w ciążę więc drugi raz tez sie uda, a poza tym Wasz Aniołek musi do Was wrócić, tak to już jest że one wracają, więc doczekacie się maleństwa:)
 
Martaik - oby Twoje słowa były prorocze! Oboje bardzo pragniemy tego dziecka i wiem, że na pewno będzie mu z nami dobrze! Mój biedny mąż tak tęsknie spogląda za dziećmi. Najgorsze, że zbliża się termin mojego porodu 30 września. Tydzień później będzie rodzić nasza bliska koleżanka i to będzie dla nas najtrudniejszy czas.
Pozdrawiam.
 
To i ja sie geriatrycznie przywitam. W skrocie... Mam dzieci z pierwszego malzenstwa, najmlodsze maja 19lat, od kilku lat jestem w zajedwabistym zwiazku z facetem ktorego nie da sie nie kochac i dojrzelismy do "mania" dziecka. Pierwsze starania szly srednio na jeza bo on byl w UK, ja w kraju, ale udalo nam sie - niestety ciaza obumarla i w 10 tygodniu mialam zabieg. Kolejna ciaza udala nam sie natychmiast po moim przyjezdzie do UK, ale... w 12 tygodniu okazala sie ciaza bezzarodkowa. Poronienie naturalne, potem poprawka z pigulek bo nie wszystko zeszlo. Wrocilismy na start w ub. miesiacu, poki co zaliczylismy pudlo, czyli w tym miesiacu bedziemy sie znow seksic w nadziei ze cos z tego wyniknie. A! I podstawa bytu - w tym miesiacu skonczylam 43 lata. Niektorzy pukaja sie w czolko ze sie starej babie zachcialo, a ja chce zdazyc urodzic nim naprawde sie przeterminuje. Moj partner ma 38 lat i nie ma dzieci.
 
kłaczek ja tez z pierewszego małzenstwa mam 2 córki dorosłe pannice , z moim obecnym partnerem znamy sie 2 lata i podjelismy decyzje o maluszku , staralismy sie 8 miesiecy róznie z tym, staraniem bywało jednak w najmniej spodziewanym momencie okazało sie ze jestem juz w 9 tygodniu ciązy , był to dla mnie szok bo juz mi jeden lekarz powiedział ze nie bede miała wiecej dzieci i na to sie przyszykowalismy ze jednak nie bedzie maluszka ,

W tej chwili mam 39 lat i jestem w 23 tygodniu ciazy cieszymy sie bardzo bo to 1 dziecko mojego partnera który ma 4o lat , jak na razie dzidzia rozwija sie dobrze i ciaza przebiega bez zadnych problemów ,

Tak ze mamusie na maciezynstwo jest kazda pora odpowiednia byle sie tylko chciało maluszka w domu
 
Bardzo się cieszę, że odnalazłam ten wątek.........

Ja co prawda nie mam jeszcze 40-tki i moje obawy i dylematy moga niektórym wydać się śmieszne, ale ja bardzo zastanawiam się nad 3 dzieckiem właśnie z powodu... wieku........
(3 maluszek urodziłby się gdy będę miała 34 lata)

wiem, że mój wiek (33) to jeszcze nie tragedia w planowaniu dzidziusia, jednak ja myślę o tym, jak będe się dogadywać z dzieckiem kiedy będzie miało 18 lat a ja 52..........

Chciałabym poznać opinię osób, które są owocami "późnego" macierzyństwa, czy ich relacje z rodzicami są dobre?

Ja zdaje sobie oczywiście sprawę, że wiele zależy ode mnie, mogę się na własne życzenie stać marudną matką albo starać się być uśmiechniętą i wspierającą swoje pociechy mamą przez długie lata....

i wiem też, że dla niektórych mój wiek nie jest przeszkodą w planowaniu dzieci.....
ale ja naprawdę bardzo mocno się nad tym zastanawiam............
i jest to dla mnie problemem...........

Bardzo proszę napiszcie co sądzicie, bo wpadam w jakąś paranoję zamiast zaciągnąć męża do sypialni i się zabrać do roboty........

dodam, że mając dwójkę wspaniałych, grzecznych i przekochanych chłopaków marzy mi się trzeci dzidziuś...............


e100.gif



Witaj Gala!

To ja powiem jak wyglądają takie relacje z drugiej strony :) czyli ze trony córki :) Moja mama mnie urodziła jak miała 30 lat (starała się o mnie ponad 8 lat...), a 32 jak urodziła mojego brata :) I była i jest najcudowniejszą mamą na świecie, niesamowicie ją kocham i jest moją najlepszą przyjaciółką. Owszem, czasem bywała marudna :p Ale która kobieta, mała czy duża, nie jest :p Ogólnie była mamą pełną spokoju i doświadczenia życiowego, bardzo stabilną emocjonalnie - rzadko krzyczała, częściej dobitnie tłumaczyła i rozumieliśmy :) Teraz moja mama ma 56 lat, ja prawie 26 i mam 2,5 letniego synka - jako babcia też super się czuje i zachowuje - jest pełna energii, pogodna, roześmiana, uśmiechnięta - i baaardzo dużo cierpliwości ma - zawsze miała dużo cierpliwości :) a to chyba bardzo ważne w relacjach z dziećmi - :) No i ma w sobie nieposkromione pokłady czułości :)
Także ja same plusy widzę takiej różnicy wieku.
Życzę powodzenia i proszę się nie przejmować, bo 34 lata to żaden wiek jeśli chodzi o rodzenie dzieci :)
Pozdrawiam
 
reklama
Witaj Gala 77,
Ja własnie skończyłam 34 lata i okazało sie ze jestem w ciazy po raz 4 w 7 tygodniu , na poczatku był szok bo ciaza nie planowana, ale teraz uwazam ze w tym wieku podchodzi sie do macierzyństwa bardziej dojrzalej, wszystko przezywa sie inaczej. I mysle ze nie jest to az taki późny wiek na ciaże.
 
Do góry