U mnie cała czwórka karmiona piersią i trzeba przyznać, że w okresie żłobkowym i przedszkolnym ja niemal nie wiedziałam, co to choroby. Antybiotyków prawie w ogóle nie musiałam podawać, chyba że w sytuacjach wyjątkowych, np. synowi po operacjach... Ale wcale nie jest mówione, że gdyby były karmione mm, to byłoby inaczej, tego przecież nie wiem... I nie potępiam rodziców, którzy rezygnują z kp, bez względu na powód, nawet jeśli robią to tylko z wygody. Dla mnie wygodniej było karmić nawet co godzinę i długo przy piersi trzymać, niż mleko przygotowywać, butelki myć itp. Ale dla innych właśnie kp może być mniej wygodne...
Dodam, że piersi miałam zawsze małe, byłam niemal płaska, a jednak karmiłam nawet do 2 i pół roku. Teraz w tej ciąży piersi wyjątkowo mi urosły, ale wcześniej nigdy w ciąży się nie zmieniały. A jednak dałam radę kp. Ale jeśli ktoś z różnych powodów z tego rezygnuje, to też ok
A co do oczka, to faktycznie wygląda na zatkamy kanalik, pediatra powinien pokazać, jak to masować, a jeśli to nie pomoże, to zostaje wizyta u okulisty...