reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

reklama
No i dziewczyny przepadl ten nasz kwiatek
Znam to, też nie miałam czasu pisać choć o Was myślałam. Po porodzie jest masakra z telefonem, codziennie dostawałam tyle wiadomości z gratulacjami i pytaniami od znajomych i rodziny, że było to aż męczące.
A Kwiatek trzymała ciąże w tajemnicy, to dopiero każdy ma szok i mnóstwo pytań. Telefon pewno aż gorący [emoji6]
 
Ja tak planuję jakby było pewne, że cykl będzie regularnie i wszystko sie uda za pierwszym podejściem 😄 Innych opcji nie dopuszczam do glowy😉
Mam to samo! 😁 Założyłam , ze uda mi się w tym cyklu, za pierwszym podejściem i koniec i kropka 😉 Czasami sama siebie muszę sprowadzać na ziemię 😉
Kwiatek trzymała ciąże w tajemnicy, to dopiero każdy ma szok i mnóstwo pytań. Telefon pewno aż gorący
emoji6.png
Straszne jestem ciekawa jak zareagowała reszta rodziny 😍
 
Oj będzie się działo w tym maju, aż Wam zazdroszczę [emoji7] ja jakoś po tej ciąży wogóle nie mam ochoty na seks [emoji2957]

Ja miałam długo traumę, jednak wpadka daje po psychice. Teraz już niby lepiej ale wciąż że strachem. Pewnie jakbym chciała ciążę to nie mogłabym zajść 😂
Co do kwiatka to napewno ciężko jej znaleźć czas. Maleńka jak widać wymagająca no i wiadomo organizacja życia na nowo. Jakby nie było jesteśmy z tobą kwiatku ❤️
Monika trzymam za was kciuki dziś i czekam na wiesci. Ściskam ❤️
 
Ja miałam długo traumę, jednak wpadka daje po psychice. Teraz już niby lepiej ale wciąż że strachem. Pewnie jakbym chciała ciążę to nie mogłabym zajść 😂
Co do kwiatka to napewno ciężko jej znaleźć czas. Maleńka jak widać wymagająca no i wiadomo organizacja życia na nowo. Jakby nie było jesteśmy z tobą kwiatku ❤️
Monika trzymam za was kciuki dziś i czekam na wiesci. Ściskam ❤️
Dzięki - jest jeszcze nikła szansa, że ta lekarka się pomyliła, bo dopiero za czwartym razem znalazła ciążę - robiła usg dopochwowo...nie przez brzuch....proszę zrobić siku, bo nic nie widzę.....przez brzuch....dopochwowo .....o jest ciąża. Może po prostu ma jakiś stary sprzęt. Jest jeszcze jakaś nadzieja
 
Dzięki - jest jeszcze nikła szansa, że ta lekarka się pomyliła, bo dopiero za czwartym razem znalazła ciążę - robiła usg dopochwowo...nie przez brzuch....proszę zrobić siku, bo nic nie widzę.....przez brzuch....dopochwowo .....o jest ciąża. Może po prostu ma jakiś stary sprzęt. Jest jeszcze jakaś nadzieja
a poprzednio miałaś usg kiedy? Widać było serduszko?
Dopochwowe faktycznie dokładniejsze. Kurcze jakby nie było to potwór nie lekarz. Masz mdłości itp?
 
a poprzednio miałaś usg kiedy? Widać było serduszko?
Dopochwowe faktycznie dokładniejsze. Kurcze jakby nie było to potwór nie lekarz. Masz mdłości itp?
Usg miałam tydzień temu i biło serce, ale u tego lekarza, do którego idę dzisiaj. Mam troje dzieci i ciąże przechodzę prawie bezobjawowo
 
Dzięki - jest jeszcze nikła szansa, że ta lekarka się pomyliła, bo dopiero za czwartym razem znalazła ciążę - robiła usg dopochwowo...nie przez brzuch....proszę zrobić siku, bo nic nie widzę.....przez brzuch....dopochwowo .....o jest ciąża. Może po prostu ma jakiś stary sprzęt. Jest jeszcze jakaś nadzieja
No to trzymam kciuki i daj znać po wizycie.
Ja objawy w ciąży poronionej miałam inne niż w donoszonych. Nie miałam mdłości, bolały mnie tylko piersi i czułam się rewelacyjnie... Ech...
Mam nadzieję, że szybko zajdę w następną i nie będę przeżywać bardziej
 
reklama
Niestety drugi lekarz też nie widzi serca, czyli już nadziei nie ma. Napiszcie mi proszę, co robiłyście, jak poroniłyście? Mi lekarz dał skierowanie, ale powiedział, żeby do wt czekać na krwawienie i wtedy pojechać do szpitala na czyszczenie. Ja chciałabym to załatwić w ten weekend, bo w tyg mam dużo zajęć, a poza tym, źle mi na głowę działa, że On jest martwy. Poprzednio, jak poroniłam to miałam zatruty organizm, wysokie crp i zemdlałam. Dopiero po tym zorientowali się, że jakiś czas chodziłam z martwym dzieckiem. Wiem, że jak pojadę dzisiaj to przez to, że nie krwawię, to podadzą mi leki na rozwarcie. Tak czy siak zrobią mi oczyszczanie macicy. Czekałyście, czy jechałyście od razu po diagnozie?
 
Do góry