reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Kwiatek jakie małe cudo [emoji3059]
Poproś doradcę laktacyjnego, położną, żeby pomogła Ci prawidłowo przystawić do piersi, może za płytko łapie cyca.To bardzo ważne. Mi przy starszych dosłownie lała się krew . Teraz położna pokazała że dziecko MUSI chwycic z otoczką sutka, inaczej będzie bardzo boleć. Nie martw się takie dzidzi nie potrzebuje wiele, zaraz dostaniesz nawał mleczny i bedzuesz musiała odciągać do uczucia ulgi, nie za wiele. Ona potrzebuje Ciebie czuć i twojego spokoju. Wiem jakie to czasem trudne. Smaruj piersi swoim mlekiem, poczekaj aż wyschnie zanim założysz biustonosz, maścią na sutki nie wiem co tam masz, może być też Bepanthen ten co dla dziecka, ja miałam taką lanolinę bezwodną bardzo dobra, jak nie masz nic to niech coś mąż kupi.
Są też takie osłonki silikonowe na piersi możesz też spróbować.
Przytulaj i mów uspokajaco do niej i płaczcie sobie razem, to normalne. I nie porównuj się do innych na oddziale to potrafi zdołować i zestresować.
U nas od razu sprawdzają wędzidełko pod języczkiem, moja miała za krótkie i dlatego też źle łapała sutek , od razu podcięli w szpitalu i mała wtedy przystała się może u Was też sprawdzają.
Moja nie jadła nic przez 12 godz, też nad nią płakałam, a potem cucała całą noc. Ważna kazda kropla siary. Z każdym dniem będzie trochę lepiej [emoji173]
Płaczemy w nocy razem. Kapturka nienawidzi..., smaruję piersi lanolin, wietrze non stop, trraz do karmienia ma przyjsc polozna i sprawdzic czy ok ją przystawiam... wlasnie spalam 3h, mój facet sie nia zajmował, a nie bylo to trudne bo o 10.30 pokazano mi jak ją kąpać i teraz spi...
 
reklama
@kwiatek250 Przesliczna dziewczynka! Pierwsze dni są zwykle zwariowane ale nauczycie się siebie pomału. Ja córce podawałam smoczek, bo to ja uspokajało, a tez była krzykaczem i mleko butelką ale to dlatego, ze ja nigdy nie chciałam karmić piersią.
Wszystko się poukłada i to wrażenie nawału obowiązków „nie do ogarnięcia” ( jeśli takowe masz, ja miałam 😉) tez minie :)



Oczywiscie! Trzymam mocno kciuki za Ciebie 🙂

Ja dziś 2dc. Wiec niedługo zaczynamy starania.
Boje się bardzo ale chce 😉
Chwilowo moim obowiązkiem jest nie zwariowac i nie rzucic się w nocy przez okno...
 
Widzisz już była chwilką poprawy, super, że tata się zajął i mogłaś odpocząć. Taki okruszek naprawdę potrafi wykończyć fizycznie i psychicznie. Duża się urodziła? Lepiej już fizycznie się czujesz?
 
Płaczemy w nocy razem. Kapturka nienawidzi..., smaruję piersi lanolin, wietrze non stop, trraz do karmienia ma przyjsc polozna i sprawdzic czy ok ją przystawiam... wlasnie spalam 3h, mój facet sie nia zajmował, a nie bylo to trudne bo o 10.30 pokazano mi jak ją kąpać i teraz spi...
No widzisz już trochę lepiej, staraj się zachować spokój, dzieci wyczuwają nasz niepokój, moją przytulałam buzią do mojej szyji, wtedy czuła ciepło i natychmiast się uspokajała. Lepiej to skutkowało niż cycek.
Pytaj o wszystko położnych nawet po kilka razy niech Ci pokazują, od tego tam są. Dziecko płacze też bo w szpitalu światło ostre, tłuką się na korytarzu, to wszystko dla niego szok, w domku będzie lepiej, powodzenia [emoji3059]
 
Hejka Kochane czy ktos mnie jeszcze pamieta???
Maju w grudniu czytalam Twoj post z zapytaniem czy jestem...wiesz Kochana ze moje starania juz sie zakonczyły..mam teraz jakies dziwne problemy miedzy miesiaczkami i cos czuje ze menopauza mnie juz dopadła...
Pewnie że pamiętam 😉 fajnie, że znowu tu zaglądłaś. Co u Ciebie kochana?
 
Ja Kochane juz stara baba wiec...kilka miesiecy temu poronilam dziciatko i moj lekarz w Uk powiedzial ze za pozno i ze caly czas tak bedzie jak bede probowac zajsc w ciaze...mam problemy z hormonami ale tutaj to wiecie maja to w nosie...do Pl jechac nie moge bo pandemia nas zamknela...nie staramy sie juz ale ...2 poronienie i raczej staran juz nie bedzie bo za duzo mnie tto kosztuje nerwów...mialam złe miesiace dlatego sie nie odzywalam i nadal nie czuje sie dobrze...
@annauelle ja też byłam w ciąży po tylu latach i też się nie udało 😔
Tak jak piszesz dużo nerwów to kosztuje i są właśnie te gorsze chwile... ja miałam dwa dni temu taki dzień, że aż sobie urlop w pracy wzięłam, no ale to był równy miesiąc od poronienia i po prostu potrzebowałam pobyć sama ze sobą. Takie jest życie, nic nie zrobimy, trzeba iść dalej do przodu pomimo trudności po drodze. Trzymaj się kochana i odzywaj się częściej, bo mimo wszystko fajna jest tu grupa dziewczyn, z którymi można jak zawsze o wszystkim popisać. Pozdrowienia 😘
 
Ostatnia edycja:
@kwiatek250 śliczną masz córeczkę 😍
Niestety ja nie doradzę Ci co robić, bo syna rodziłam 20 lat temu i mam już sklerozę 🙈 ale widzę, że młodsze stażem ode mnie mamy tutaj dobrze Ci podpowiadają. Ja będę trzymała kciuki żeby malutka szybko nauczyła się jeść i dała mamusi się wyspać. Będzie dobrze zobaczysz 😘
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny mam pytanie i dylemat zarazem...
L4 mam do poniedziałku no i wtedy mam na wywołanie się wstawić do szpitala. Co dalej ze zwolnieniem? Szpital mi da l4 (nie sądzę abym zaczęła akcję porodową pierwszego dnia), czy zaczyna liczyć mi się urlop macierzyński? Tak mi szkoda każdego dnia z tego urlopu😔
Nie wiem jak to wygląda i co mam ewentualnie zrobić🤔😬
A przecież termin mam dopiero na 4.03
 
Tanita znowu nam się tu emocje szykują. Ja się nie znam na zwolnieniach ale proponuję urodzić w niedzielę 😜 dylemat z głowy.
Kwiatek jak minęła noc? Kiedy do domku? Jak się masz?
 
reklama
Tanita znowu nam się tu emocje szykują. Ja się nie znam na zwolnieniach ale proponuję urodzić w niedzielę 😜 dylemat z głowy.
Kwiatek jak minęła noc? Kiedy do domku? Jak się masz?
Arona ja to mogę rodzić już dziś😄
No nie pomyślałam o tym przy wizycie po prostu, a teraz mam "problem".
Chyba każdemu szkoda urlopu, który może spędzić z dzieckiem.

Kwiatku tu się o Was myśli😘
Ściskam mocno, po cichutku liczę, że jest już lepiej
 
Do góry