reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Dziewczyny idę teraz we wtorek do nowego (starego) gin. Piszę starego, bo jest to mój pierwszy lekarz ginekolog i zawsze szlam do niego w krytycznych momentach, bo wiem że jest super specjalista. Te krytyczne momenty i wieści jakie mi przekazywał spowodowały, że każda wizyta u niego był paniczny strach, nerwy i chciałam sobie tego zaoszczędzić i wybierałam innych ginekologow do prowadzenia ciąż. Jednak po ostatnim poronieniu i fachowej rozmowie z nim będę prowadziła kolejną ciążę u niego. Nakierował jakie wyniki zrobić i tak jak podejrzewał, mimo że mam już 2 córki wyszła mi trombofilia wrodzona. Czy są tu kobietki z trombofilia? Jak przebiegała wasza ciąża? Opowiedzcie trochę, dajcie nadzieję 😍
Witam ja cały czas się zastanawiam jakiego lekarza wybrać, który ma plan jak działać po poronieniu.
Badania na trombofilię nie robiłam ale też biorę je pod uwagę😊 Możesz napisać jakie inne badania jeszcze zrobiłaś przed przyszłymi staraniami?😉
 
reklama
Witam ja cały czas się zastanawiam jakiego lekarza wybrać, który ma plan jak działać po poronieniu.
Badania na trombofilię nie robiłam ale też biorę je pod uwagę😊 Możesz napisać jakie inne badania jeszcze zrobiłaś przed przyszłymi staraniami?😉
Ja zbadałam płody i wyszło, że były zdrowe, dlatego zrobiłam trombofilie. Innych nie robię, bo nie wiem jakie. Mam owulację, zaszłam w dc, raczej hormony ok jak to poprzedni gin powiedział. Zobaczymy co ten powie
 
Kwiatek obniżony brzuch to już coś, może zaraz czop zacznie odchodzić albo wody pójdą 😬
Arona, czekam, sprawdzam, chodzę (byłam dziś w piekarni pierwszy raz od września...), trochę teraz sprzątam i zobaczymy🥰. Wczoraj sobie zrobiłam zdjęcie, bo może ostatnie przed porodem, i dzisiaj sobie zrobiłam zdjęcie z tego samego powodu😜😍, generalnie jest fajnie już💝.
 
Dziewczyny idę teraz we wtorek do nowego (starego) gin. Piszę starego, bo jest to mój pierwszy lekarz ginekolog i zawsze szlam do niego w krytycznych momentach, bo wiem że jest super specjalista. Te krytyczne momenty i wieści jakie mi przekazywał spowodowały, że każda wizyta u niego był paniczny strach, nerwy i chciałam sobie tego zaoszczędzić i wybierałam innych ginekologow do prowadzenia ciąż. Jednak po ostatnim poronieniu i fachowej rozmowie z nim będę prowadziła kolejną ciążę u niego. Nakierował jakie wyniki zrobić i tak jak podejrzewał, mimo że mam już 2 córki wyszła mi trombofilia wrodzona. Czy są tu kobietki z trombofilia? Jak przebiegała wasza ciąża? Opowiedzcie trochę, dajcie nadzieję 😍
W mojej rodzinie u jednej z dziewczyn wyszła trombofilia. Pierwsza ciąża 12 lat temu bezproblemowa, potem 2 albo nawet trzy poronienia, wreszcie diagnoza i kolejna ciąża na zastrzykach - donoszona, zdrowy synek. Jak znasz wroga, to lekarz będzie wiedział jak go przechytrzyć:)
 
Cześć kochane 😍ileż tu dobrych wieści, ale i też smutnych, bardzo mi przykro dziewczyny 😔sama przeżyłam 2 straty i znam ten ból.
@znadziejami ty tutaj tak długo jesteś , nie udawało się potem odpuściłaś, udało się i niestety... kochana jedynym pocieszeniem niech będzie to że wbrew lekarzom udało Ci się zajść w ciążę, czyli że jeszcze jest szansa ❤️
Nie poddawajcie się dziewczyny, nadzieja umiera ostatnia.
Dawno mnie tu nie było, tyle nowych dzieciaczków się szykuje do przyjścia na świat, aż mi zazdro 😄a moja łobuzica Zosia już 1,5 roczku ma.

Dziewczyny może któraś z was się spotkała z czymś takim, Zosia na początku stycznia dostała bardzo silnej pokrzywki,czerwone plamy z pęcherzami, zaczęło się od buzi, powieki i całe ciałko, dosłownie w kilka minut to się działo, wyglądało jak by poparzona była, do tego zaczęła puchnąć buzia więc wezwaliśmy karetkę, zanim dotarliśmy do szpitala wszystko zniknęło, nie został nawet mały ślad, tylko buzia była spuchnięta,po kilku godzinach w szpitalu znowu wysyp taki sam i znów po ok 40 min zniknęło bez śladu. Zostałyśmy 3dni na obserwacji, pobrali wszystko do badań, następnie po 2 tygodniach powtórka, znowu tak samo tylko nie było obrzęku, wysypało zniknęło, po 2 godzinch znowu i zniknęło, tym razem uniknęliśmy szpitala, dostała leki. Częściowe wyniki pokazały uczulenie na białko mleka krowiego, które jak się zorientowałam jest niemal we wszystkim, póki co jesteśmy obie na diecie i czekam na resztę badań i konsultacje z alergolog.
Dziwne to dla mnie ze nie wysypuje jej od razu tylko tak kumuluje dłuższy czas, czy to możliwe?
 
Dziewczyny idę teraz we wtorek do nowego (starego) gin. Piszę starego, bo jest to mój pierwszy lekarz ginekolog i zawsze szlam do niego w krytycznych momentach, bo wiem że jest super specjalista. Te krytyczne momenty i wieści jakie mi przekazywał spowodowały, że każda wizyta u niego był paniczny strach, nerwy i chciałam sobie tego zaoszczędzić i wybierałam innych ginekologow do prowadzenia ciąż. Jednak po ostatnim poronieniu i fachowej rozmowie z nim będę prowadziła kolejną ciążę u niego. Nakierował jakie wyniki zrobić i tak jak podejrzewał, mimo że mam już 2 córki wyszła mi trombofilia wrodzona. Czy są tu kobietki z trombofilia? Jak przebiegała wasza ciąża? Opowiedzcie trochę, dajcie nadzieję 😍
U mnie dwie pierwsze ciąże bezproblemowe, dłuuuga przerwa 16 lat i kolejne dwie poroniłam, zrobiłam badania wyszły 2 mutacje, kolejna ciąża na zastrzykach i acardzie, udało się jest Zosia 💪🙂
 
reklama
Bardzo mi przykro. Współczuję. :sad: (*) (*) (*)





Witaj. :)
Jakie tam późno ;) w kwiecie wieku jesteś, hihi.
U nas np najmłodsze dzieciaczki w wieku 39 lat i 41 ;)



Witaj :)
A tu z kolei najstarsze w wieku twojej młodszej dwójki. ;)



Byłam dzisiaj na wizycie u ginekologa po 6 tygodniach od porodu. Wszystko ok. Okazało się, że szyjki mi zostało więcej niż tyci-tyci (jak powiedział ordynator ;)), jakieś 3cm, co pozwoli podtrzymać podwozie :-D
Wyniki histopatologiczne miały być po 3 tygodniach, ale jeszcze nie ma. Jak to lekarz wyjaśnił, bo cięższy przypadek.

Zosia wczoraj zmieniła miejscówkę z inkubatora na wózeczek, ale jeszcze na tlenie. Pakuje jak oszalała w dwa dni skoczyła z 2170 gr na 2330 gr. Okulista ok. Zezuje, ale może ustąpi, nie wiem. Przychodzi rehabilitanka stymulować Zosię do ssania. Uczyć będą jeść z butelki. Chociaż jeszcze saturacja spada przy jedzeniu z sondy. Niepokoi nas główka, proporcje się zmieniły i jest wizualnie zdecydowanie większa, chociaż obwód w porządku. Czekamy na USG. Jak wodogłowie... Czy jest a może płyn schodzi. Czy skrzep się wchłonął. Pomału do przodu. :yes:

A i ostatnio leżała na brzuszku, spała. Pogłaskałam Zosię po nóżkach, wściekła się, zaczęła się prężyć ruszać i z tego niezadowolenia uniosła główkę. Rączkami i nóżkami też rusza, więc mam nadzieję, że to dobry znak. :)
Jak dobrze ze malutka dzielnie walczy i rośnie kochana ❤️❤️❤️a że Zośka to charakterna 😄już niedługo będziecie się tulić do woli 💪❤️❤️❤️
 
Do góry