Nunia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Grudzień 2020
- Postów
- 523
Bardzo dziękujemy za motywację. U mnie poronienie, to takie świeże przeżycie. Mimo to nic nie wykluczam, bo życie lubi zaskakiwać.Ja o tym wspomniałam teraz, żeby Wam powiedzieć, że nie wolno się poddawać, trzeba znaleźć powód i próbować. A faceci w tych kwestiach są nieźli, mój tak na mnie ciągle działa...teraz powtarza, że nie może się dzidziusia doczekać, a ja nie mogę się doczekać, co powie po kolejnej nieprzespanej nocy z dzidzią
I caly czas odganiam menopauze...
Ja teraz widziałam w szpitalu, ze wszystkie rodzące miały walizkę ( takie kabinowe jak do samolotu) plus torebkę taką większą. Czasy się zmieniajaPo wczorajszej wizycie:
Grzeczniuch ładnie się już obrócił, waży 2400, a bóle mnie martwiące, w podbrzuszu to prawdopodobnie zapowiadające.
Pakuję i pakuję tę torbę...
Chyba się jednak nie zmieszczę