Nunia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Grudzień 2020
- Postów
- 523
U mnie niestety nic się nie zaczęło. Na normalnej wizycie w 10+4 dowiedzialam się, że ciąża obumarła. Mi niestety będą wywoływać i potem zabieg. Mam nadzieję, że też trafię na dobrą opiekę.Kochana nie wiedziałam, że i Ciebie to spotkało. W szpitalu nie miałam siły ani chęci żeby czytać forum. Zrobiłam tylko swój wpis. Ja też doskonale Cię rozumie i wiem co przeżywasz. Ja jak wczoraj rano zaczęłam krwawić pojechałam na SOR. Dobrze się mną zajęli od razu dostałam skierowanie na ginekologię. Tam mnóstwo badań, żeby potwierdzić czy aby na pewno poronienie. Czekali osiem godzin beta spadała, zresztą sama to czułam, bo krwawiłam i ustępowały objawy ciążowe. Trafiłam na super lekarzy i położne na ginekologii, dały dużo wsparcia i zrozumienia. Lekarka, powiedziała mi że wie, jakie to jest przeżycie i że jeśli wyniki z krwi jej pozwolą zrobi mi zabieg nawet w nocy. I tak się stało. Trzymaj się Kochana, wszystko trzeba przeżyć, widocznie natura wie co robi.
Dziewczyny dziękuję Wam za wsparcie i zrozumienie. Dobrze, że jest takie forum gdzie można podzielić się swoimi smutkami i oczywiście radościami. Jeszcze raz pozdrawiam Was serdecznie.
A mam pytanie który tydzień był u Ciebie?
Musimy być silne i przetrwać.