Witajcie
Powiem Wam że już zapomniałam jak to było 4 lata temu ale tak mi się chce spać że zasnęłabym w każdym miejscu i o każdej porze. W mieszkaniu jak po tornadzie a ja nie mam weny.
Strzelę kawkę może mi odda. Nie mogę się doczekać aż mała pójdzie spać.
Dzisiaj w nocy ok 4 rano moje dziecko powiedziało "mamo choć" ale pytam gdzie. "Tu mamo" gdzie do twojego łóżeczka - "tak". I kitrałam się tam leżąc na bok. A moje córka wzięła mnie za rękę i zasnęła. Cudowne uczucie. A jak mnie broni jak mąż mnie zaczepia - Tato puść mamę
. Ale dzisiaj leżeliśmy we troje na łóżku w sypialni i mała mówi "tata kocha mamę" a ja pytam, a mama kocha tatę ?- "tak". To jest agent.
Wczoraj tak się darła u mojej mamy że musiałam po nią pojechać wcześniej. Bunt 3-taka