reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

A ja dzisiaj dziewczyny odebrałam wyniki cytologi i są bardzo nie dobre :( 11 września mam do poradni na szersze badanie ale to wpłynie na nasze starania o dzidzię a teraz się martwię jak przywiozłam z tej Pragi jednak fasolke bo szłam na całość ;)to co teraz będzie ahhhh zawsze coś :no2:
Ja w zeszłym roku miałam złe wyniki. Musiałam mieć wycinek pobierany w szpitalu na histo.
Zmiana łagodna do obserwacji wyszło i gin nie widział p/wskazań.
Trzymam kciuki za Twoje zdrówko.
 
reklama
U mnie wlasnie @ przyszla. Nie moge się z tym pogodzic tal bardzo pragne byc w ciazy, urodzic .... jest mi ciezko ze świadomością ze znow nie wyszlo... spojrzalam na kalendarz jeszcze zalapie się na tym wyjeździe na dni płodne - szukam jakiś pozytywów, choc mi źle , łzy same się cisną ...wlasnie rozmawialam z męzem pociesza mnie jak tylko umie , przyznaje mu racje lecz pogodzis się nie potrafie. Ssmial się ze bede przylatywac do niego z kalendarzem w reku gdy wyznacze dni plodne

Mam nadzieję, że Wam się uda następnym razem. Kupcie winko , jakieś niezdrowe jedzenie i cieszcie się każdą chwilą ze sobą i nie myślcie o tym zadaniowo .
 
Zaczęłam dzisiaj 40 tydz. i byłam u gina. mówi, że na razie nie wygląda aby mała się śpieszyła na świat . Jutro podjedziemy do szpitala i zobaczymy czy będą nas chcieli umówić na termin czy dalej każą czekać
Każdy szpital ma inne wytyczne u nas przyjmują jak jest 7 dni po terminie.
Trzymam kciuki, aby coś się ruszyło
 
Zaczęłam dzisiaj 40 tydz. i byłam u gina. mówi, że na razie nie wygląda aby mała się śpieszyła na świat . Jutro podjedziemy do szpitala i zobaczymy czy będą nas chcieli umówić na termin czy dalej każą czekać
O to juz jestes bardzo blisko. Ja od dwoch lekarzy slyszalam, ze ciaze po 40 rż. rozwiazuje sie po skonczonym 39 tc.
Ja juz w przyszlym tygodniu mam sie stawic do szpitala na ktg, a potem zobacza co dalej.
 
Witam Nowe Kolezanki!
Ja jestem jedna ze starszych dziewczyn tutaj, skonczone 44 :).
O dziecko staralismy sie od roku i powoli tracilam nadzieje, ale sie udalo i juz jestem na finiszu. Wszystko jest mozliwe :) dlatego nie mozna sie poddawac. Ja zawsze mam jedna rade: nie nastawiac sie za bardzo i zyc swoim zyciem, tzn.robic to co sie lubi robic, bo z dzieckiem wiele rzeczy bedzie trudniejszych, albo przez jakis czas niemozliwych.
 
O to juz jestes bardzo blisko. Ja od dwoch lekarzy slyszalam, ze ciaze po 40 rż. rozwiazuje sie po skonczonym 39 tc.
Ja juz w przyszlym tygodniu mam sie stawic do szpitala na ktg, a potem zobacza co dalej.

Tak jak pisze Majacyr w każdym szpitalu jest inaczej i też mi mówili , że mam jechać po skończonym 39. ale już z doświadczenia wiem, że to jeszcze nic nie znaczy . dzisiaj nawet rozmawiałam z moją ginekolog i ona potwierdzała, że w szpitalach w moich stronach potrafią cc przeciągnąć po terminach i czekają na skurcze. nie miałabym nic przeciwko czekaniu do terminu tylko mam tego stracha , żeby nie "przedobrzyć " bo z położeniem miednicowym i już po jednej cc to nie dam rady urodzić. sn

Ty też już jesteś na finiszu :) . Trzymam kciuki, żeby wszystko szybko już poszło .
 
Kasiulek 77 dziękuję również Tobie za ciepłe przyjęcie :-)

Ja mam jedną córcię- lat 21 (z poprzedniego małżeństwa)- dziecię dorosłe wyfrunęło z domu- pierwszy rok studiów za nią - wzieła teraz dziekankę i przyjechała do UK pracować. Na stanie posiadamy jeszcze jedną 13-latkę - jest to córka mojego męża - mieszka z nami. I marzy nam się wspólne dziecko więc pracujemy w pocie czoła by spełniać marzenia :-) - może się już udało ?
U mnie tez podobnie ,rozwiodłam się wiele lat temu ,mąż wymienił mnie na młodszy model :Da mój obecny dzieci nie ma ,a bardzo chciałby ,ja dojrzewałam do tej myśli aż 3 lata ;)az w końcu sama zapragnęłam ...apropo mój młodszy o 7 lat :D
 
Tak jak pisze Majacyr w każdym szpitalu jest inaczej i też mi mówili , że mam jechać po skończonym 39. ale już z doświadczenia wiem, że to jeszcze nic nie znaczy . dzisiaj nawet rozmawiałam z moją ginekolog i ona potwierdzała, że w szpitalach w moich stronach potrafią cc przeciągnąć po terminach i czekają na skurcze. nie miałabym nic przeciwko czekaniu do terminu tylko mam tego stracha , żeby nie "przedobrzyć " bo z położeniem miednicowym i już po jednej cc to nie dam rady urodzić. sn

Ty też już jesteś na finiszu :) . Trzymam kciuki, żeby wszystko szybko już poszło .
Dzieki, to juz ostatnia (oby) prosta. Nie moge w to uwierzyc kompletnie ;).
Mi lekarz tlumaczyl, ze wczesniejszy termin rozwiazania wynika z poznych komplikacji lozyskowych zwiazanych z wiekiem matki.
Ech, mnie to wkurza, ze pacjentka ma sie martwic o medyczne sprawy... od tego sa lekarze, do ktorych chodzimy regularnie zwykle jeszcze placac gruba kase...
Oj nie bede narzekac, ale mam kilka kolezanek, ktore rodzily za granica (rozne kraje: Austria, Belgia, Szwajcaria i Hiszpania) i wszystkie mowily, ze sie nie martwily porodem, bo mialy dobra opieke i wiedzialy, ze lekarze zrobia wszystko co potrzeba.
Tak mi sie zamarzylo, zeby u nas tak sie zajmowano rodzacymi...ech
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzieki, to juz ostatnia (oby) prosta. Nie moge w to uwierzyc kompletnie ;).
Mi lekarz tlumaczyl, ze wczesniejszy termin rozwiazania wynika z poznych komplikacji lozyskowych zwiazanych z wiekiem matki. Ech, mnie to wkurza, ze pacjentka ma sie martwic o medyczne sprawy... od tego sa lekarze do ktorych chodzimy regularnie zwykle jeszcze placac gruba kase...
Oj nie bede narzekac, ale mam kilka kolezanek, ktore rodzily za granica (rozne kraje: Austria, Belgia, Szwajcaria i Hiszpania) i wszystkie mowily, ze sie nie martwily porodem, bo mialy dobra opieke i wiedzialy, ze lekarze zeobia wszystko co potrzeba.
Tak mi sie zamarzylo, zeby u nas tak sie zajmowano rodzacymi...ech

nie martw się, na pewno wszystko pójdzie gładko. Myślę, że mimo wszystko od kilku lat w naszych szpitalach naprawdę zmieniło się na lepsze . Stresa pod koniec to ma chyba każda z nas :). Ważne, żeby tylko położne były sympatyczne bo te min 2 dni trzeba jednak w tym szpitalu przesiedzieć .
A Twój lekarz pracuje w szpitalu w którym będziesz rodzić ?
 
Do góry