reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Hejka ja tez podczytuje ale niestety nie chce się za dużo udzielać bo nie wyrabiam psychicznie...oczywiście bardzo Wam kibicuje tak jak staraczkom tak samo przyszłym mamusiom ...u mnie początek owu,ale się nie nakręcam bo ostatnio zczyna mi się psuc w związku...czuje,ze za bardzo chcieliśmy..a teraz wychodzi na to, że za dużo nas kosztował ten rok staran a i tak na marne...jedno na drugie zaczyna zwalac wine i zaczelam się zastanawiać czy jeszcze chce...
Pozdrawiam Was Kochane.
Kochana może warto odpuścić na jakiś czas, ja w tamtym roku kilkakrotnie odpuszczalam (raz się zabezpieczalismy a raz nie), chociaż u mnie w związku wszystko ok, tylko miałam wątpliwości czy nie za późno na maleństwo dla nas. Teraz chcemy to znowu nie wychodzi i widocznie też będę musiała wrzucić na luz, bo inaczej zwariuje :-D
Powodzenia w staraniach i w związku ;)
 
reklama
Cześć dziewczynki ,mało się udzielam ostatnio ,bo raz że dużo pracy a dwa odliczam dni do kolejnej wizyty ,to już jutro ,nie mogę się doczekać ,zobaczyć że wszystko w porządku ...eh za dużo internetu i wiadomości w dzisiejszych czasach i człowiek schizuje ;)u mnie tak ,raz mogłabym góry przenosić a innego dnia czuję się jak ciężarna słonica ,brzuch robi się jak balon i twardy ,boli kłuje i ciągnie ,jak odpocznę to wszystko wraca do normy ,mdłości ,wymiotów i jakichś innych przebojów nie mam ,nie odrzuca mnie od niczego ;)poczytuje grudniowki ,no i...no właśnie ,po co mi to ,ile tam nerwów i stresów ,porównywanie zarodków ,badania ,cuda wianki ,oh jak dobrze że jest nasz wątek ,tam dziewczyny tak schizuja że zaczęło mi się udzielać ,zabroncie mi czytać :D
@Inesita77 u mnie po duphastonie jest ok .
Staraczki odezwijcie sie jak starania
I jeszcze taka rozkmina mnie naszła ,książkowo cykl 28 dni owu w 14 ,przyrost bety taki a taki ...a kto ma tak książkowo 5-10% kobiet ? Stąd nasze nerwy i stres ,ciągle porównania ,20 lat temu w ciąży nie wiedziałam co to beta ,że ma rosnąć i jak i byłam zdrowsza i szczęśliwsza o ...a teraz się człowiek naczyta i głowa puchnie ,dużo strat też tam ,a młode dziewczyny ,ja już zaczynam myśleć że to przez niepotrzebny stres ;)
Zabraniam, Kasiulek zabraniam:biggrin2: nie czytaj grudniówek. Tylko do nas zaglądaj:tak::)
Kochana to nie te czasy- kiedyś jak już zaszłam ( a zachodzilam od razu) to "czekałam na porod" a teraz tyle stresu, sprawdzania no i leków jak u mnie teraz...
Czuje się dobrze. Spać mi się tylko codziennie w dzień chce, jaj się nie zdrzemnę to jestem senna i nie mam energii i piersi mnie bolą z dnia na dzień coraz bardziej i rosną.
Czekam niecierpliwie na wieści po jutrzejszej wizycie. O której masz?
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny. Fajnie że u Was w miarę ok. Ja niestety kiepsko się czuje. Dostałam dopegyt na obniżenie ciśnienia i tak mnie po nim muli, że ledwo powłuczę nogami. Robię się coraz grubsza i mąż to chyba będzie mnie toczył do porodu ;-) Dobrze że nasza relacja uległa poprawie bo bym się wykonczyla żyjąc w ciągłym stresie. Do tego wszystkiego synek przyniósł z przedszkola wszy i przeraża mnie walka z nimi bo jest tych dzieci trochę i większość z długimi włosami. Wczoraj był pierwszy dzień akcji WESZ i fuuj okropne paskudztwo. Tyle razy udało nam się tego cholerstwa uniknąć. Mam nadzieję, że obejdzie się bez golenia na łyso ;-) bo już naprawdę będę wyglądać jak piłka ;-) Teraz siedzę sobie na próbie glukozowej i powoli robię się koszmarnie głodna.
Ależ Ci współczuję tej akcji z wszami- to musi być straszne. Ja na samą myśl się drapię. Brrr
Cieszę się że masz wsparcie w mężu, to daje poczucie bezpieczeństwa. A kilogramy muszę być bo to izolacja w razie upadku:p, po porodzie spalisz na długich spacerach:)
 
Hejka ja tez podczytuje ale niestety nie chce się za dużo udzielać bo nie wyrabiam psychicznie...oczywiście bardzo Wam kibicuje tak jak staraczkom tak samo przyszłym mamusiom ...u mnie początek owu,ale się nie nakręcam bo ostatnio zczyna mi się psuc w związku...czuje,ze za bardzo chcieliśmy..a teraz wychodzi na to, że za dużo nas kosztował ten rok staran a i tak na marne...jedno na drugie zaczyna zwalac wine i zaczelam się zastanawiać czy jeszcze chce...
Pozdrawiam Was Kochane.
Ja również Cię pozdrawiam i przytulam.
Dużo pozytywnych emocji Ci życzę.
Trzymaj się.
 
Zabraniam, Kasiulek zabraniam:biggrin2: nie czytaj grudniówek. Tylko do nas zaglądaj:tak::)
Kochana to nie te czasy- kiedyś jak już zaszłam ( a zachodzilam od razu) to "czekałam na porod" a teraz tyle stresu, sprawdzania no i leków jak u mnie teraz...
Czuje się dobrze. Spać mi się tylko codziennie w dzień chce, jaj się nie zdrzemnę to jestem senna i nie mam energii i piersi mnie bolą z dnia na dzień coraz bardziej i rosną.
Oj nie czytam już :tak:tu jest swojsko i normalnie jakoś ,jutro wizyta nie mogę się doczekać ,staram się myśleć pozytywnie ,a dziś w biedrze jakiegos szału głodowego dostałam ,pojechałam po kaszanke a nakupilam- karkowe,śledzie ,czekolady ,żelki ,chrupki ,popkorn ...matko :o
 
reklama
Oj nie czytam już :tak:tu jest swojsko i normalnie jakoś ,jutro wizyta nie mogę się doczekać ,staram się myśleć pozytywnie ,a dziś w biedrze jakiegos szału głodowego dostałam ,pojechałam po kaszanke a nakupilam- karkowe,śledzie ,czekolady ,żelki ,chrupki ,popkorn ...matko :o
To rzeczywiście od niczego Cię nie odrzuca :-D:-D
O której wizyta? Czekam na najlepsze wieści :)
Który to już tydzień u Ciebie?
 
Do góry