reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Ja też polecam wizytę u dobrego psychologa. To mi bardzo pomogło, kiedy przechodziliśmy kryzys małżeński. A teraz chodzimy razem i taką terapię też bardzo polecam.:)
 
reklama
Co słychać dziewczyny? Ja już nie mogę się doczekać by przywitać swoją na świecie... czuje się teraz dobrze, choć ostatnio były małe kryzysy... no i ciągle nie śpię po nocach, a za to mnóstwo w dzień... no i też po mału rezygnuje z basenu, zaczyna mi brzuch doskwierać, choć inne młodsze panie patrzyły z zazdrością... mój to już myśli, jak ułożymy życie w naszym mieszkanku, najmłodsza córka za to zaproponowała, że może ona się wyniesie do chłopaka, skoro my będziemy mieć nowe dziecko... kto by pomyślał, że na stare lata będę musiała sobie życie układać na nowo, a w dodatku bez moich córek, które przecież kocham nad życie...
 
Cześć dziewczynki :)
Jadwiga 78 kryzysy są nieodłączną częścią każdego związku ,zazwyczaj problem jest zła komunikacja bądź jej brak ,u mnie tak bylo,ja się starałam , prosiłam,tłumaczyłam i nic ,aż w końcu przestałam ,pozamykalam się ,lecz wciąż z nadzieją czekałam ...no i się nie doczekałam ,ciąża była planowana ,tzn od poronienia w zeszłym roku staraliśmy się jakiś czas ,potem było coraz gorzej i w święta wielkanocne luby sobie poszedł do mamusi ,ja zostałam sama ,pomyślałam i dobrze ,mam go dość tak będzie lepiej ...i co ? Ciąża w najmniej oczekiwanym momencie ;)on zachwycony ,ja kiedy zobaczylam bijące serduszko niemal się popłakałam że szczęścia ,i trzeba teraz zbierać związek do kupy ,tak naprawdę bardzo się kochamy ,tylko musimy się na nowo nauczyć rozmawiać,bo milczenie zabija ,zadajemy sobie pytania i sami na nie odpowiadamy ,myślimy że ta druga osoba ma nas w dupie...hmm może tak nie jest ,tylko nie potrafi się otworzyć .Dzisiaj często tak jest ,jesteśmy przyzwyczajeni że łatwo można kupić nowe ...a może warto naprawić stare ? Jestem za ;)naprawiamy i budujemy :)
Bożenko a na kiedy masz termin? Pewnie pisałaś ,ale wiesz można się tu pogubić ;)
A najmlodsza córa ile ma lat ,a może ona tylko Cię sprawdza czy chcesz ją zatrzymać co ? Nie wiem ,tak tylko pomyślałam ,moja najmłodsza troszkę przeżywa ,tzn nic nie mówi ale wiem ,że obawia się jak to będzie ,że nie będzie już najmłodsza,muszę ją stałe zapewniać że jest najcudowniejsza córka na świecie i tak zostanie :biggrin2:no i cóż dziewczynki życie nam się zmieni ,znowu będziemy młodymi mamami :D
 
Ja mam termin na 7 września @Kasiulek 77 . Córka najmłodsza ma już 18 lat od kilku dni i tak planuje się wyprowadzić gdy zacznie studiować, no ale ta moja ciąża jakby to przyspieszyła... poza tym dom mamy spory, budował go jeszcze mój mąż, ale może właśnie chcielibyśmy mieć dla siebie nowy, a najmłodsza by wzięła ten? Dużo wątpliwości i pytań, a na mnie nie działa to najlepiej
 
Bożena, a dlaczego rezygnuje z basenu. Czy masz jakieś dolegliwości? Ja pewnie będę musiała iść na zwolnienie znowu-jak chodzę do pracy zaczyna boleć mnie brzuch. Jednak myślałam o jakimś niewielkim pływaniu dla formy i pleców. Dlatego jestem ciekawa, dlaczego Ty rezygnuje z regularnego basenu.
 
Witajcie dziewczyny :)
jak się czujecie przyszłe mamusie?
Hej! Ja po tygodniowym zwolnieniu z powodu bólu brzucha wróciłam do pracy. Po dwóch dniach jestem mega zmęczona i pobolewa mnie brzuch. Mam nadzieje, ze nie rozkręci się znowu :(. Lekarka radzi oszedzajacy tryb życia i zwolnienie do końca ciąży...
A z dobrych wieści to synek się rusza i czasami to aż się martwie, że aż tyle ;) w tym tygodniu obchodzę "połowinki" i z jednej strony ciesze się i dziwie się, że to już, a z drugiej, że jeszcze tyle przede mną ;). Za tydzień mam badanie polowkowe i się trochę martwię, czy wszystko będzie ok. Czekam tez na to badanie z niecierpliwością, bo chcialabym juz zobaczyc buźkę, bo ponoć będzie taka sama przy narodzinach.
 
reklama
Witajcie:)
Witaj Jadwiga w naszym gronie:)

u nas dzis zaczal sie 35tc. i wraz z upalami zaczely mi puchnac nogi i dretwiec rece,ale gin uspokaja,ze to normalne. Corke rodzilam w styczniu wiec nie mialam takich atrakcji.
Od dwoch tyg jestem na L4 bo pisze pracr magisterska i musze zaliczyc 100h praktyk a mam taaaakiego lenia haha.
z ciaza ok,nic nie zwiastuje szybszego porodu,oprocz tych rak i nog czuje sie ok. apetytu tylko nie mam na nic co widac po wadze,przytylam tylko 6kg. w poniedzialek Igor wazyl juz 2700 :D,corka w tym czasie 2100.
A jesli chodzi o badania, to Chrzaszyk ma racje, nawet amnio wyklucza tylko iles tam chorob, w tym najwazniejsze genetyczne, ale oprocz tego jest bardzo szerokie spektrum tych niewykrywalnych np. neurologicznych czy metabolicznych. ale zamartwianie sie nic nie da,trzeba wierzyc i miec nadzieje,ze wszystko bedzie w porzadku.
Lece do Sadu na praktyke,milego dnia:)
 
Do góry