reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża po 40

reklama
Mam pytanko ... może i śmieszne może i zabawne ... ale cóż zapytam [emoji16]... czy Wy moje miłe Panie staraczki robicie jakieś pozy już po baraszkowaniu ???.... chodzi mi o jakieś stanie na głowie Hahaha może nie dosłownie ale widziałam gdzieś w tv jak to dziewuchy wiszą nogami do góry (tez nie dosłownie hehe) .... co Wy na to?????[emoji848][emoji848][emoji16][emoji16]
 
Mam pytanko ... może i śmieszne może i zabawne ... ale cóż zapytam [emoji16]... czy Wy moje miłe Panie staraczki robicie jakieś pozy już po baraszkowaniu ???.... chodzi mi o jakieś stanie na głowie Hahaha może nie dosłownie ale widziałam gdzieś w tv jak to dziewuchy wiszą nogami do góry (tez nie dosłownie hehe) .... co Wy na to?????[emoji848][emoji848][emoji16][emoji16]
Widziałam kiedyś w tv jak kobieta starająca się leżała z nogami do góry 15 minut czy to coś daje trudno mi powiedzieć nigdy nie starałam się o dziecko..
 
Widziałam kiedyś w tv jak kobieta starająca się leżała z nogami do góry 15 minut czy to coś daje trudno mi powiedzieć nigdy nie starałam się o dziecko..

Hahahaha ja tez nie ... dlatego pytam może te dziewczynki z dłuższym stażem coś wiedzą... może to rzeczywiście dziala [emoji23][emoji23]
 
Nie pomogę bo nie praktykowalam .Jak się chciało to się jechało.Alle ty masz super pomysły.Trzymaj tak dalej.

Oj tam oj tam tak tylko pytam Hahaha ... zbliżają się walentynki wiec może jakieś egzorcyzmy ćwiczebne pomogą [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
 
Brumba jak Ty się czujesz jesteś już po badaniach Meggi jakieś nowe wieści? Lilly może taniec godowy by się przydał Hahaha to oczywiście żart ,fajna z Ciebie babeczka I wierze że dopniesz swego tak samo jak Maja I inne staraczki
 
Brumba jak Ty się czujesz jesteś już po badaniach Meggi jakieś nowe wieści? Lilly może taniec godowy by się przydał Hahaha to oczywiście żart ,fajna z Ciebie babeczka I wierze że dopniesz swego tak samo jak Maja I inne staraczki

Kurde kochana Kika jak by taniec pomógł to czemu nieeee .... ale obawiam się ze jakieś podwieszanie pod sufitem głowa w dół szybciej pomoże [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23].... wszystkie tu fajne są babeczki [emoji8]
 
reklama
No powiem, że do głowy juz dostaję w związku z tą sytuacją martwię się o wszystko. Całe zycie wywaliło się do góry nogami. Czekam czy po wizycie dostanę l4 bo nie będę w stanie funkcjonować w pracy- korporacja w ktorej ja w swojej ekipie jestem najstarsza a oni w swym wieku jeszcze nie myślą o dzieciach a ja... Kurcze nie mogę nikomu powiedzieć - tam wyścig korposzczurôw trwa...z drugiej strony same się wpakowałyśmy przez te nasze nieostrożności jak napisałaś co nie? Mamcik6 a z mężem to ja wiem łatwo mówić ale ja bym go zaprosiła na poważną rozmowę i co to ma byc ze On nie chce rozmawiać ojjjj wiadomo sytuacja nas przerosła ale to nie znaczy ze nie bedzie wspierał żony... był świadomy praw i obowiązków przy zawieraniu małżeństwa?

Cześć LinaEwe i wielkie gratulacje ! . mimo, że teraz jesteś nieco przerażona całą sytuacją gwarantuję Ci, że perspektywa zacznie Ci się zmieniać z dnia na dzień jak maluszek będzie sobie rósł w Twoim brzuszku.
Ja też pracuję w wielkiej korporacji . wróciłam z macierzyńskiego i po kilku miesiącach znów jestem na L4 i czekam na moje drugie cudo. nie wiem, czy mam jeszcze gdzie wracać do pracy hehe , ale to nie jest teraz dla mnie ważne . Przy pierwszej ciąży stwierdziłam, że zawsze znajdę jakąś pracę.
Jeszcze całkiem niedawno też nie myślałam, że mogę zostać mamą . kiedy sprawdzałam test i wyszły mi dwie krechy siedziałam w kibelku i ryczałam z radości i... przerażenia. A potem z każdym dniem wraz z rozwojem mojego robaczka zmieniały mi się moje priorytety . Wiem teraz kto jest dla mnie najważniejszy i po co żyję . Wszystko wywróciło mi się w głowie do tego stopnia, że stwierdziliśmy z mężem - robimy drugie :D:D.
teraz jestem na początku 12 tyg i od tyg jestem totalnie rozłożona choróbskiem i oczywiście przerażona , że wpływa to na moje maleństwo , ale tyle dziewczyn chorowało i nic się nie działo więc staram się nie załamywać.
Głowa do góry , idź na L4 i ciesz się tym najwspanialszym okresem ile możesz
 
Do góry