Jednak zabieg będzie.Płódobumarł już wcześniej.Byłam w szpitalu ale jutro mam zgłosić się.
Przykro mi bardzo,tulę...
Czy w ogóle któraś z Was przed ciążą miała problem z miesniakami i zaszła w ciążę?
Tak,ja.
Miałam rozpoznane kilka lat temu,w miedzyczasie przyszły na swiat moje dwie ostatnie córki.Przed starsza z nich dwa razy poroniłam i lekarze wskazywali jako przyczynę mieśniaki.Proponowano mi je najpierw zoperowac dopiero myslec o dziecku.Nie zdecydowałam sie,mimo ze miałam juz skierowanie na zabieg,gdyz podpisujac zgode na operacje musiałabym jednoczesnie podpisac zgode na usunięcie macicy.w razie komplikacji. A co mi po usunięciu mięsniaków ,jesli nie bede mogła miec dziecka?
Pózniej lekarz który prowadził mi ciąże powiedział,ze mięsniaki mają wpływ na juz rozwijającą sie ciąże gdyz one rosną karmione hormonami ,dlatego są możliwe poronienia.Jednak mi sie udało i po ciąży mięśniaki zaczeły malec i nic z nimi nie musze na chwile obecna robic.Tylko obserwacja,niedługo ide na kontrol po nastepnym porodzie to zobaczymy co u nich słychac.
Pitu-Pitu zdrówka zycze,mnie trzyma jeszcze troche to przeziebienie,które mi towarzyszyło przy porodzie,za nic nie chciało odpuscic.
Marbia super wiesci i obys juz nie musiała z nerwami czekac na którekolwiek badanie usg!
U mnie wszystko w porzadku,niunia rosnie jak na drozdzach,powoli zaczyna sie do nas usmiechac,oczywiscie jak ma ochote.
A co do wizyt połoznych to rzeczywiscie jest jakas ustawa wspomagająca ciężarne,ale u mnie to tylko na papierze chyba była.Podpisywałam tylko jakies dokumenty,że przeprowadzała rozmowe na różne tematy, jak szłam na wizyty.Po porodzie u mnie tez jest tak jak kiedys było 1 wizyta położnej i 1 wizyta lekarska ,choc dziewczyny na kwietniowym forum ciągle mają odwiedziny położnej,takze nie wiem jak to jest