reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Szyszka dziękuję kochana i gratuluję spokojnej i ustabilizowanej sytuacji, marzę o takiej i mam nadzieję, że wreszcie uda mi się trochę pożyć takim życiem, chociaż raz na jakiś czas wracają "demony przeszłości" i wpadam wtedy w dołek... no nic, 9 maja mam wizytę u psychologa, ciekawe czy powie mi coś ciekawego :confused:
a na córeczkę to tak mocno się nie nastawiaj, ja po potwierdzeniu ciąży pomyślałam, że jeśli już mam się z tym zmierzyć to niech to chociaż będzie dziewczynka ;) wiem, że nie powinnam tak myśleć bo przecież najważniejsze żeby "zdrowe było", ale kiedy gin na usg już w 12. tygodniu stwierdził, że na 80% chłopak to wracałam z nosem przy chodniku... tym bardziej, że moja córa "jeśli już" ma mieć rodzeństwo to chce siostrę oczywiście ;) a teraz oswoiliśmy się już z tą myślą i moja córa wie, że zostanie jedyną i najważniejszą księżniczką i konkurencji w tej kategorii mieć nie będzie :D
...chyba, bo w sumie nie wiadomo co się jeszcze może zdarzyć :p
 
reklama
Szyszka ja biore juz od kilku miesiecy folik..a od miesiaca biore Pregnacare conception. Dla meza kupiłam Pro men...bo tez wyczytalam ze dla mojego meza nie tylko folik w tej sytuacji wystarcza :)
 
Ja bardzo bym chciala synka ale co Bozia da to z wszystkiego bede zadowolona :) byle nie kolejne bliznieta :) i oby zdrowe tak jak piszecie :)
 
Pitu- Pitu nie daj się demonom :) masz mężczyznę który ciebie wspiera, rodzinę i plany na przyszłość to najważniejsze- mieć cel i go realizować będzie dobrze na pewno :) Skąd jesteś?
Ja też miałam w życiu różne dziwne zawirowania i mocno musiałam się starać by jakoś to wszystko poukładać. Jednego tylko żałuję że wcześniej odkładałam decyzję o dziecku bo to nowa praca, następna praca potem może własna firma a czas leciał nieubłaganie.
Mam nadzieję tylko że nie jest za późno dla mnie i dla każdej z dziewczyn na tym forum :)
 
Pitu- Pitu nie daj się demonom :) masz mężczyznę który ciebie wspiera, rodzinę i plany na przyszłość to najważniejsze- mieć cel i go realizować będzie dobrze na pewno :) Skąd jesteś?
Ja też miałam w życiu różne dziwne zawirowania i mocno musiałam się starać by jakoś to wszystko poukładać. Jednego tylko żałuję że wcześniej odkładałam decyzję o dziecku bo to nowa praca, następna praca potem może własna firma a czas leciał nieubłaganie.
Mam nadzieję tylko że nie jest za późno dla mnie i dla każdej z dziewczyn na tym forum :)
demony wyłażą same, nieproszone i w najmniej oczekiwanym momencie niestety ;) staram się jak mogę cieszyć się tym co mam i ostatnio jest coraz lepiej, ale czasem przychodzi nagle taki moment, że - bum! i nic nie można na to poradzić...
trzymam nadal za was kciuki dziewczyny, wiek to nie "wyrok", moje koleżanki ok. 30-tki mają problemy z zaciążeniem i starają się latami a często kończy się na in vitro, a z drugiej strony moje cztery przyjaciółki urodziły pierwsze dziecko mając lat 40 lub więcej :) ty też jesteś '75?
jestem z Wawy :)
 
Tak jestem cudowny rocznik 75 :)
w zeszłym roku cztery moje koleżanki że studiów urodziły zdrowe i piękne bobaski więc fale wierzę że ja też dam radę:)
Ojjj ta Warszawka miasto wiecznych korków choć u nas w Trójmieście wcale nie jest lepiej :)
 
Heh ja tez 75 ...czyzby nasz rok?? oby :)
Ja tam sie nigdy nie poddam i chociaz zycie mnie nie rozpieszczało zawsze staram sie isc do przodu. Wy macie demony ja mam dobrego duszka ktory mi w zyciu pomaga :)
 
reklama
Ja co prawda rocznik 76, ale ponieważ poszłam do szkoły jako sześciolatek to zawsze czułam się bardziej 75 :)
Pitu-pitu demony potrafią dopaść w najmniej oczekiwanym momencie. Ja przez 9 lat wychowywałam moją córkę sama. Z pierwszym mężem rozstałam się jeszcze będąc w ciąży. I powiem Ci, że mimo, że od ponad roku mam cudownego męża to czasami budzę się w nocy przerażona, bo wraca koszmar samotności i walki o finansowe przeżycie. Potem długo nie mogę się uspokoić. Szczególnie teraz, kiedy jestem w ciąży mam takie dziwne fazy. Staram się zwalać to na hormony ale nie zawsze się da.

A z pozytywów, dzisiaj zrobiłam zakupy, ugotowałam obiad, postrzątałam dom i jeszcze mam energię. Normalnie cud :D
 
Do góry