reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

reklama
Cześć Dziewczyny!
Jestem tu nowa, ale już od jakiegoś czasu czytam forum. Dzisiaj postanowiłam się zarejestrować i żeby dodać sobie odwagi. Mam już dwójkę dzieci (7,5 i 5,5 lat), a teraz odezwał się we mnie ponownie instynkt macierzyński i bardzo byśmy chcieli z Mężem jeszcze jednego maluszka. Trochę się boję - i zazdroszczę tym, za które "los zdecydował", bo decydowanie się na - nie wiem jak to ująć - trzeźwo:)? - jest dość trudne. Teraz jest super - dwójka dzieci już nieco odchowanych, a nam się zachciewa znowu pieluszek i wstawania po nocach.. Ale tak właśnie jest. Po urodzeniu drugiego dziecka - jakieś 2 lata później zaszłam w trzecią ciążę, ale na samym początku poroniłam (dosłownie 5 tydzień). Miałam bardzo duże wyrzuty sumienia, bo w tamtym czasie moją reakcją na dwie kreski na teście i myśl, że znowu jestem w ciąży - pomyślałam, że wolałabym nie być.. I Bóg mnie chyba pokarał, jak szybko dał, tak szybko zabrał. Ja oczywiście długo nie mogłam się po tym wszystkim :)

Mikaduchna najważniejsze, że chcesz, i to całym sercem! Chcieć i wierzyć to już więcej niz połowa sukcesu!
Urodziłaś niedawno dzieci, to na pewno wszystko z Tobą jest ok!
Ja jestem w 6 miesiącu ale ciąża z komplikacjami, mam mięsniaka (był 11 cm a teraz nie wiem nawet ile), mimo dwóch normalnych porodów 20 i 8 lat temu, teraz będę mieć cesarkę, z możliwością usuwania miesniaka wraz z macicą... (liczę, że nie!). Mimo wszystko cieszę sie, ze w koncu nam sie udało.
4 lata temu poronilam w 16 tygodniu, stracilismy 4 miesiecznego synka przez zaniedbanie doktora...
I jestem w ciąży i ciągnę dalej, wyglada na to, ze nam się udało tym razem, nasz ostatni dzwonek i nasza ostatnia nadzieja!!
Nie zastanawiaj się dluzej, idz za glosem serca, uwierz, że wszystko będzie dobrze, a los Ci w tym pomoże!!!
Pozdrawiam 40-tki!!!!:-) :):-) :)
 
Dzięki Saranta - Kochana jesteś:)
Chcę bardzo. To nasz pierwszy cykl starań. Oczywiście bardzo to przeżywam i dopatruję się objawów:)
Ale pewnie się rozczaruję, bo to by był cud, tak od pierwszego cyklu zaskoczyć.
Mimo wszystko - wiesz jak jest - czuję wzdęty brzuch, itd. Ale dla mnie typowym objawem w ciąży był zawsze ten biały śluz oraz zaciemnienie - w "tamtych" miejscach. A teraz nie mam - więc nie powinnam robić sobie nadziei. I tak by było lepiej, bo dzisiaj koleżanka z pracy zachorowała na wirusówkę wieku dziecięcego..
 
Dzięki Saranta - Kochana jesteś:)
Chcę bardzo. To nasz pierwszy cykl starań. Oczywiście bardzo to przeżywam i dopatruję się objawów:)
Ale pewnie się rozczaruję, bo to by był cud, tak od pierwszego cyklu zaskoczyć.
Mimo wszystko - wiesz jak jest - czuję wzdęty brzuch, itd. Ale dla mnie typowym objawem w ciąży był zawsze ten biały śluz oraz zaciemnienie - w "tamtych" miejscach. A teraz nie mam - więc nie powinnam robić sobie nadziei. I tak by było lepiej, bo dzisiaj koleżanka z pracy zachorowała na wirusówkę wieku dziecięcego..
Dziękuję :)
Posłuchaj! Powiem CI tak, w tym wszystkim pozytywne nastawienie jest cholernie ważne (tak jak z walką z rakiem :( smutny przykład, ale to potęga podświadomości).
Więc z własnego przykładu wiem, ze jak tak myslalam przez pierwsze 3 lata jak ty: ze na pewno się nie uda, to się nie udało. Myśl tak: uda się, mam jeszcze szczansę, na pewno zajdę w ciążę. Musisz uwierzyć w to co mówisz i myślisz, i będzie wszystko ok!! :)
 
Dziękuję :)
Posłuchaj! Powiem CI tak, w tym wszystkim pozytywne nastawienie jest cholernie ważne (tak jak z walką z rakiem :( smutny przykład, ale to potęga podświadomości).
Więc z własnego przykładu wiem, ze jak tak myslalam przez pierwsze 3 lata jak ty: ze na pewno się nie uda, to się nie udało. Myśl tak: uda się, mam jeszcze szczansę, na pewno zajdę w ciążę. Musisz uwierzyć w to co mówisz i myślisz, i będzie wszystko ok!! :)

Obiecuję:)
 
Cześć dziewczyny ,pozwolicie ,ze i ja dołączę? 40 skończyłam ostatniego stycznia a wiec prawie w jednym wieku jestem z poprzeniczkami.
Hej:)Jestem tu nowa, znalażłam portal przez przypadek...w zasadzie szukałam pocieszenie. A mianowicie w pażdzierniku kończę 40 lat, no i co i wpadka.......Tak mnie dziewczyny to zdołowało , że nie jestem w stanie się śmiać, funkcjonować normalnie, jest to dla mnie na dzień dzisiejszy szok. Zapiezpieczaliśmy się , nawet nakonieć wrzesnia szykowałam się do założenia spirali, robiłam wszystkie badania, a tu bach.....życie napisało swój scenariusz. Dziewczyny jak się pogodzić z taką nieplanowaną ciążą, mam już dorosłe dzieci syn 20 lat , córka 16. O usunięciu nie ma mowy, ale na dzień dzisiejszy jestem wrakiem kobiety, były plany inne już nie zwiazane z wychowywaniem.......Pomóżcie jak się z tym pogodzić. Proszę,
Ja na moja ciąze zareagowałam podobnie ,gdyz w naszym przypadku też zaliczyliśmy wpadkę.Nie wiem w którym tygodniu ciązy jesteś ,ale ja już chyba oswoiłam się z tą myśla.Ale póki co nie chwalę sie jeszcze ,nie jestem gotowa na różne komentarze,które pewnie usłyszę ,niekoniecznie złosliwe,ale mogące być dla mnie przykre.Mam dzieci w podobnym wieku co ty ,o czym świadczą suwaczki,dla urozmaicenia posiadam jeszcze dwulatkę o którą troche sie nastaralismy.Przed nią przeżyliśmy dwa poronienia,i powiem ci ,ze póki co moze nie jestem najszczęśliwsza z powodu ciąży ,ale nie wyobrażam sobie aby temu dziecku cos mogło się stać.Myślę,że po pierwszym szoku ochłoniesz.

Cześć Dziewczyny!
Jestem tu nowa, ale już od jakiegoś czasu czytam forum. Dzisiaj postanowiłam się zarejestrować i żeby dodać sobie odwagi. Mam już dwójkę dzieci (7,5 i 5,5 lat), a teraz odezwał się we mnie ponownie instynkt macierzyński i bardzo byśmy chcieli z Mężem jeszcze jednego maluszka. Trochę się boję - i zazdroszczę tym, za które "los zdecydował", bo decydowanie się na - nie wiem jak to ująć - trzeźwo:)? - jest dość trudne. Teraz jest super - dwójka dzieci już nieco odchowanych, a nam się zachciewa znowu pieluszek i wstawania po nocach.. Ale tak właśnie jest. Po urodzeniu drugiego dziecka - jakieś 2 lata później zaszłam w trzecią ciążę, ale na samym początku poroniłam (dosłownie 5 tydzień). Miałam bardzo duże wyrzuty sumienia, bo w tamtym czasie moją reakcją na dwie kreski na teście i myśl, że znowu jestem w ciąży - pomyślałam, że wolałabym nie być.. I Bóg mnie chyba pokarał, jak szybko dał, tak szybko zabrał. Ja oczywiście długo nie mogłam się po tym wszystkim pozbierać, a teraz żałuję - bo miałabym trzylatka w domu.. Równie okropne było uczucie, że naszym rodzicom jakby "ulżyło", że jednak poroniłam. Miałam wrażenie, że dwójka jest powszechnie akceptowalna, natomiast trójka to już lekka patologia i dobrze się stało..
Teraz jednak dojrzałam już wewnętrznie do tego - myśl o trzecim dziecku towarzyszy mi od zawsze - bo zawsze chciałam mieć trójeczkę. Nie ważne co pomyślą inni, myślę, że trzeba słuchać głosu serca..
Oczywiście mam obawy - o choroby, o swój wiek, a poza tym jestem po dwóch cesarkach, ale czuję się młodo i że mój organizm się wzmocnił, odpoczął i jest gotowy. Poza tym znam szereg dziewczyn, które urodziły po czterdziestce i wszystkie Dzieciaczki zdrowe. Dziewczyny proszę - dodajcie mi otuchy - bo czasem się boję, że przedobrzę.. Ale w sumie skoro serce chce - to powinnam zawierzyć co? Moje Dzieci są na tyle małe, że myślę, że więź między nimi będzie duża, a na tyle odchowane, że są już dość samodzielne. Dodatkowo marzą również o małym braciszku lub siostrzyczce:) Pozdrawiam Was serdecznie i za wszystkie trzymam kciuki i zdrówka życzę:)
Nie bój się jeśli o tym marzysz,opinie niektórych osób na pewno cię wyprowadzą z równowagi-moja teściowa np.spytała po co am teraz dziecko,był czas nato .Teraz oczko w głowie i babci i dziadka.Naszym marzeniem było zawsze trójka dzieci ,dwoje na początku i trzecie pózniej ,a póżniej było ciężko...Teraz bez żadnych wspomagaczy i jest ok
Saranta ja równiez mam mięsniaki ,rosły w ciązy ale wszystko było ok.Miałam cesarkę i dużo krwawiłam po ,ale obyło się bez dodatkowych zabiegów ,chociaz gin określił moją macicę jako mięśniakowatą i nie chciała się obkurczac przez to.Po porodzie na kontroli z mięśniakami (nie umiem powiedzieć co sie znimi stało)było ok i nic z nimi nie robiłam ale teraz też muszę dopytać
 
U mnie kolejna wizyta ginekologiczna już w piątek 23/09. Chyba ostatnio zbytnio się przemęczam, bo brzuch dość często mi się napina i robi się twardy. Właśnie doczytałam, że czasem takie napinanie może być oznaką przedwczesnego porodu :( Mam nadzieję, że doktor mnie uspokoi w piątek...
U nas nadal ciepło i cieżko mi oddychać, brzuch mam przeogromny, aż boję się pomyśleć jak będę wyglądac za miesiąc ale mam nadzieję, że dam radę! :)
Odliczam każdy dzień!!

Dziewczyny nowo zaciążone, jak się czujecie?? :)
Pozdrawiam!
 
U mnie samopoczucie w miare ok, mdłości nieco słabsze ,ale towarzyszą mi cały dzień.Mogłabym tylko ciągle spać.Dziękuje ,że pytasz. Uważaj na ten napinający sie brzuch ,moze to być problemem jeśli często ci śię przydaża,może wpływać na szyjkę -będzie sie skracać .Nie głaszcz brzuszka,bo to też może wywoływac napinanie.Dopytaj dobrze lekarza .Ja w ostatniej ciąży byłam wielką toczącą się kula,więc wyobrażam sobie co przezywasz.
 
reklama
hej Dziewczyny, a u mnie lipa - dzisiaj przyszła @.. Nie miałam nadziei, bo objawów brak:( ale wiecie jak jest - póki nie ma @ to zawsze ma się iskierkę nadziei.. I jeszcze poczytałam, że 40 latka ma 5% szans na zajście.. Ech, mam doła.
 
Do góry