cześć
ja to nie do zdarcia jestem, dziś już ok, kostka jeszcze odrobinę pobolewa, ale po grypie śladu ni ma.
Andzike - masz przecież permanentne zaproszenie do nas, kiedy tylko chcesz!
Majuska - właśnie... powiedz Bubie, że się zachowuje jak wróg GENDERA i męski szowinistyczny knur :-).
Na wystawę się nie wybieram, to znaczy ja bym chętnie, ale Gjalpon tak tego nie znosi, że olaliśmy temat. Adam też nie znosi, mam ich dwóch przeciwko sobie, jeden zrzędzi, drugi przed wejściem na ring zawsze się w czymś utytła a potem jak już go tam wciągnę to nie współpracuje i nie chce się ruszyć... Nie chce być championem to nie, widocznie bycie królem i Jego Wysokością zaspokaja jego ambicje.
Nawet tak knułam, może by sobie ot tak skoczyć na wystawę i oczy nacieszyć, ale Adam akurat w przyszły weekend jedzie gdzieś w zupełnie przeciwną stronę, no i w niedzielę mamy mieć gości, więc się nie da.
Ale tak BTW to skandalicznie dużo czasu upłynęło od naszego zlotu i ja optuję za następnym, stanowczo. Jak dla mnie każdy termin dobry, byle nie majowy weekend!
Misia - a z mrożonki miałam. Wynalazłam ostatnio z Hortexu dynię w kosteczkę krojoną.
Kłaczku - 


To taka interpretacja Karola, czy Ty tak mówisz do Rajmunda, a młody podłapał?


