reklama
Florentyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2011
- Postów
- 1 794
Majuska - Chineczka śliczności!
Kłaczku - no dziwne to... biedny Karol. W ciągu dnia nie gorączkował wcale?
Misia - pokaż TATĘ!!! "Łamanie charakteru " pedagogicznie słuszne, tylko cholernie męczące jest.
Ollena - pies z gronkowcem śmierdzi, po prostu. Łysiny na mordzie to pewnie ciąg dalszy tego samego. Jak długo ona już jest na tym antybiotyku? Pytałaś weta o autoszczepionkę? Możesz spróbować ją wyprać w mydle dziegciowym, jest też z tego co wiem szampon weterynaryjny z dziegciem. wtedy śmierdzi dziegciem, a nie chorym psem. A, do uszu zajrzyj - przy gronkowcu w uszach mogą się dziać straszne rzeczy.
Zaszczepiliśmy się, uff.
Upiekłam takie :
Moje Wypieki | Tort czekoladowo - dyniowy
ale muszę jeszcze nad tym popracować, ja bym to ciasto ulepszyła. Jest w dużym stopniu jadalne, ale jakoś nie zawyłam z rozkoszy.
Maks o jakiejś 20.20 powiedział, że chce iść spać, z pominięciem kąpieli. I poszedł. Oczywiście czytanie przed snem obowiązkowe i chyba z 15 razy omawialiśmy kwestię sprzątania psiej kupy do kubła. Fascynacja słowem "kubeł" trwa nadal,
Kłaczku - no dziwne to... biedny Karol. W ciągu dnia nie gorączkował wcale?
Misia - pokaż TATĘ!!! "Łamanie charakteru " pedagogicznie słuszne, tylko cholernie męczące jest.
Ollena - pies z gronkowcem śmierdzi, po prostu. Łysiny na mordzie to pewnie ciąg dalszy tego samego. Jak długo ona już jest na tym antybiotyku? Pytałaś weta o autoszczepionkę? Możesz spróbować ją wyprać w mydle dziegciowym, jest też z tego co wiem szampon weterynaryjny z dziegciem. wtedy śmierdzi dziegciem, a nie chorym psem. A, do uszu zajrzyj - przy gronkowcu w uszach mogą się dziać straszne rzeczy.
Zaszczepiliśmy się, uff.
Upiekłam takie :
Moje Wypieki | Tort czekoladowo - dyniowy
ale muszę jeszcze nad tym popracować, ja bym to ciasto ulepszyła. Jest w dużym stopniu jadalne, ale jakoś nie zawyłam z rozkoszy.
Maks o jakiejś 20.20 powiedział, że chce iść spać, z pominięciem kąpieli. I poszedł. Oczywiście czytanie przed snem obowiązkowe i chyba z 15 razy omawialiśmy kwestię sprzątania psiej kupy do kubła. Fascynacja słowem "kubeł" trwa nadal,
D
delete
Gość
Ale cudna Chinka ! Super Patrycja wyglądała 
Flo torcik wygląda wspaniale. Była jakaś okazja czy tak, po prostu ?
A bw temacie tortów. U nas właśnie zwinął się T.Decker a chciałam tam zamówić torta dla Julki.
kłaczku a może Karol ma jelitówkę ?
Misia i słusznie, słusznie Ty kobieto bez serca ;-)
Flo torcik wygląda wspaniale. Była jakaś okazja czy tak, po prostu ?
A bw temacie tortów. U nas właśnie zwinął się T.Decker a chciałam tam zamówić torta dla Julki.
kłaczku a może Karol ma jelitówkę ?
Misia i słusznie, słusznie Ty kobieto bez serca ;-)
Hejka!
Wpadam z szybkim Dzień dobry:-)
Ollena moja wetka dziś obejrzy te wyniki, ale ja polecam Ci rady Flo, ona na tym "zęby zjadła " i też chodzi do dobrych wetów
Generalnie przypadłość jest mocno upierdl*wa i trzeba stosować różne środki, leki, kąpiele itp. długo i systematycznie, bez tego ani rusz....
biegnę się szykować do Łańcuta.
Na jutro się zapisałam na rano na pneumokoki z Paćką, uprosiłam panią, żeby mnie dzis wpisała na 9.30 jutro, w drodze wyjątku mnie zapisała, bo nie wolno tak, trzeba sie umawiać w dniu wizyty
..tyle, że w dniu wizyty dzwoni się pół godziny i jak w końcu ktoś odbierze to nie ma praktycznie wolnych miejsc, a ja mogę byc tylko i wyłącznie o tej godzinie....na szczęście pani dała się uprosić:-)
Wpadam z szybkim Dzień dobry:-)
Ollena moja wetka dziś obejrzy te wyniki, ale ja polecam Ci rady Flo, ona na tym "zęby zjadła " i też chodzi do dobrych wetów

biegnę się szykować do Łańcuta.
Na jutro się zapisałam na rano na pneumokoki z Paćką, uprosiłam panią, żeby mnie dzis wpisała na 9.30 jutro, w drodze wyjątku mnie zapisała, bo nie wolno tak, trzeba sie umawiać w dniu wizyty

Flo nie smierdzi normalnie, tylko jak lize tylek za przeproszeniem i nie wiem skad smrod dochodzi bo wszedzie sprawdzam i NIC nie smierdzi. Nie pytalam weta o szczepionke, musialabym suke do PL wziac na szczepionke, przeciez sama jej nie zrobie.. a szampon mam ten co mam, nie dziegciowy na pewno... wet mowi, ze jak ciagle gryzie to wlaczyc steryd, bezsensu.
Ona bierze antynola od 6 stycznia, poprawa naoczna jest czyli lapy wygladnaja w miare normalnie, nie ma zgrubien, ran, opuchniec i nie sa czerwone. Ale ona caly czas je lize i gryzie jak nikt nie patrzy. Uszy czyste.
Majuska jestem ciekawa co wetka powie, dzieki z gory!
Ona bierze antynola od 6 stycznia, poprawa naoczna jest czyli lapy wygladnaja w miare normalnie, nie ma zgrubien, ran, opuchniec i nie sa czerwone. Ale ona caly czas je lize i gryzie jak nikt nie patrzy. Uszy czyste.
Majuska jestem ciekawa co wetka powie, dzieki z gory!
Sliczna Chinka!!
Kurde teraz to jzu sama nie wiem... Maly w nocy znow... Kolo 6 zaczal sie przytulac i poprosil o "tmbopi" - termometr. Zmierzylam temperature - 38. Ok, czyli nie ma sensu podawac calpolu, ale cos sie dzieje dalej. Polozylam do lozka, dalam soczek... W nocy obudzilam sie bo byl goracy. Dalam syropek. Popil troche. Po chwili egzorcysta... Zmiana poscieli o drugiej nad ranem - marzenie kazdej perfekcyjnej pani domu. Ale wyrzygal syrop... O 4 mial juz 40.03, mimo spania bez pizamy i okrycia. Podalam calpol, przyjal sie. Wstal w niezlym nastroju, ale ma goraczke. Kazal sobie "kipisi", schrupal ze 2, potem kazal "kakaa"... ale chory jest. Ma podwyzszona temperature. Nie mierze, bo go to wkurza najczesciej, ale czuje ze cieply. Czy to wirus? Pojecia nie mam, ale kupska wzorcowe wczoraj byly.
Kurde teraz to jzu sama nie wiem... Maly w nocy znow... Kolo 6 zaczal sie przytulac i poprosil o "tmbopi" - termometr. Zmierzylam temperature - 38. Ok, czyli nie ma sensu podawac calpolu, ale cos sie dzieje dalej. Polozylam do lozka, dalam soczek... W nocy obudzilam sie bo byl goracy. Dalam syropek. Popil troche. Po chwili egzorcysta... Zmiana poscieli o drugiej nad ranem - marzenie kazdej perfekcyjnej pani domu. Ale wyrzygal syrop... O 4 mial juz 40.03, mimo spania bez pizamy i okrycia. Podalam calpol, przyjal sie. Wstal w niezlym nastroju, ale ma goraczke. Kazal sobie "kipisi", schrupal ze 2, potem kazal "kakaa"... ale chory jest. Ma podwyzszona temperature. Nie mierze, bo go to wkurza najczesciej, ale czuje ze cieply. Czy to wirus? Pojecia nie mam, ale kupska wzorcowe wczoraj byly.
D
delete
Gość
kłaczku wg mnie wirus. Julka tez miała kupy wzorowe a tylko wymiotowała i miała gorączkę ok 38.
Absolutnie nie neguje - moze byc wirus i nawet na to wyglada, tyle ze sraki nie ma i rzyga jak do tej pory raz na dobe. Goraczke ma wysoka... Juz teraz 38.8, nie chce myslec co bedzie wieczorem i w nocy. Poki co Ibum nie wrocil, wiecmoze sie przyjmie.
Florentyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2011
- Postów
- 1 794
witam z krainy żywych trupów...
po niespokojnej nocy ( ale jednak przespanej) Maks wstał z gorączką. Poza tym boli go rączka w którą miał robiony zastrzyk, miejsce po zastrzyku jest trochę opuchnięte. Dałam nurofen.
Kłaczku - o cholera... i co dalej? Będziecie szli do lekarza? Wysoka ta gorączka.
po niespokojnej nocy ( ale jednak przespanej) Maks wstał z gorączką. Poza tym boli go rączka w którą miał robiony zastrzyk, miejsce po zastrzyku jest trochę opuchnięte. Dałam nurofen.
Kłaczku - o cholera... i co dalej? Będziecie szli do lekarza? Wysoka ta gorączka.
reklama
Do lekarza to nie ma po co, poki goraczke da sie opanowac lekami. Bo co powie? Ze to wirus i musi samo przejsc, a gdyby sie cos naprawde zlego dzialo to A&E. Poki co mlody nie jest odwodniony i reaguje na leki. Brakuje mi opcji czopka przeciwgoraczkowego bo to cos, co sie na pewno przyjmie i rzygacza, ale na razie mamy w opanowany temat. Dostal Ibum i spiewa Straussa, wiec musze sprawdzic co oni do tego Ibumu daja. ;-) Jesli po wykorzystaniu dziennych dawek lekow bedzie goraczkowal, zasuwamy na A&E.
Podziel się: