reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Kłaczusiu - GRATKI!!! GRATKI!!!! i jeszcze raz GRATKI!!!! Ponieważ dziś nie miałam w cześniej dostępu do lapka, a w tel. nie ma suwaczków, więc nie widziałam wcześniej. I nie myśl o tym - będzie dobrze!!!
 
reklama
Zdjęcia Maksiarni wkleiłam na GZ, bo jest tam też lekkie pato domowe.

Odmóżdżyła mnie ta teściowa :no:

Edit: Misia poczekaj, jak Ci się Kubula za jakieś trzy lata rzuci na chodnik przed sklepem, wyjąc "mama, kup mi juniorki, wszyscy w przedszkolu mają!!!"
Co my wtedy zrobimy?
Ja miałam chyba szaro granatowe... nie jestem pewna. Jest takie coś jak wyparcie - człowiek zapomina o rzeczach zbyt strasznych żeby o nich pamiętać.
 
Ostatnia edycja:
Juniorki to jedno, a Podhale wypuscilo takie polbutki na grubej podeszwie i z tego tworzywa co Relaxy. Byly szalone jak na owe czasy, bo kto wowczas widzial buty w kolorze kobaltowego blekitu np.?
Zoyka, dzieki. Na razie to duzo leku... I czekanie.
 
Misia miałam takie jak TY - juniorki:-D

Flo, Maksiarnię oglądnęłam, gdzie tam jest PATO ?:szok:..bo to wiesz, teraz się wymagania już zwiększyły, dziewczęta życzą sobie pustych butelek, rozmemłanych żab i takie tam:-D:-D
 
Hejeczka z poranna kawa, na ktora goraco zapraszam :)
Klaczku przede wszystkim to gratki I trzymamy kciuki najpierw do 17 stycznia a potem juz do samego konca :-D
Flo "maksarnia" swietna! I nie ma tam zadnego pato, a matka tarzajaca sie z psami to widok jedyny na swiecie - bezcenny :-D

Moja panna wczoraj okazala sie sprzedajna glizda :baffled: Przyszli znajomi na kawe a ta mala wredota nie schodzila z kolan Moniki, czarowala usmiechami i pozwolila sobie uczesac i zwiazac 5 kiteczek na wlosach siedzac bez ruchu jak zaczarowana :baffled: u mnie dwie wychodza po napominaniach zeby glowa nie krecila. Monika miala okupowane kolana przez dwie godziny, byla karmiona bezikami a na dodatek Wanda robila "akuku" zaslaniajac oczka, gdy ja sie z nia tak bawie patrzy na mnie jak na kretyna i odchodzi w radosnym galopie do swoich zabawek. Normalnie ja sprzedam, wyrodne dziecko :-D
 
reklama
Przyłączam się z kawą :-)
kłaczek - mega gratulacje, teraz na pewno się uda! Mocno trzymamy kciuki i odliczamy do 16-go stycznia :-) a w zasadzie nie odliczamy - spokojnie czekamy, zajmujemy się swoimi sprawami, a wszystko niech się dobrze i solidnie w międzyczasie zagnieżdża :-)
Majuska - fajowe urodziny Paćka miała :tak:tort z żabą rządzi! :-D i też nie widzę żadnego pato na tych zdjęciach, ot bobaski w namiociku :-D
Zresztą na zdjęciach Flo też nie widzę pato, a pokoik śliczny! I serdeczne pozdrowienia dla Pani Matki!

Pewnie będę w mniejszości, ale mi się Relaksy nawet, nawet podobają :-D:eek: owszem, pamiętam traumę z dzieciństwa i konieczność noszenia ich, ale ze dwa lata temu kupiłam sobie na zimę takie "relaksopodobne" i służyły przez dwie zimy zanim się rozpadły (kosztowały jakieś 99zł, więc miały prawo:tak:). Może nie wyglądały super elegancko, ale na zimowe spacery z psami były idealne - do biura też w nich przychodziłam i zmieniałam na jedną z dziesięciu par butów na obcasach skitranych w szafce:-D

Sprawa z Marzeną:no: jeszcze mnie tu nie było jak ona się aktywnie udzielała, widziałam parę jej postów i szkoda mi jej było, że tyle nieszczęść jej spada na głowę... ale po dogomanii i akcjach, które tam się działy (majuska tu parę przytoczyła) chyba nic mnie nie zaskoczy :no: Przykra sprawa :zawstydzona/y:
anka_d - Biedronka prześliczna :tak: Kacper ma teraz dla odmiany etap mama i mama:no: przez wyjazd P. wybił się z wieczornego rytuału usypiania i P.nie jest w stanie go uśpić, wczoraj walczył z 40min, Kacper wił się jak piskorz, płakał i wychodził z łóżeczka. W końcu zostałam wezwana na ratunek - Kacper wdrapał się na mnie i zasnął do minucie. Dziś z kolei nie chciał iść do mojej mamy, cały czas wyciągał do mnie ręce i chciał iść ze mną:zawstydzona/y: ehhh....

P. zadzwonił dziś do mechanika, bo oddaliśmy kijankę w piątek i nastała głucha cisza :wściekła/y: usłyszał - "proszę do mnie nie dzwonić, zadzwonię jak samochód będzie zrobiony" - czyli mniej więcej kiedy? "jak będzie zrobiony":no: czy tylko ja mam takie szczęście i zawsze trafiam na mechaników święte krowy? :baffled:
 
Do góry