reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Nie sądze aby Zentel ( a jest na praktycznie wszystkie pasożyty ) mnie zabił, miliony ludzi go zażywają, przypisuje sie go tez dzieciom, lepiej zażyć tabletkę, niz pozwolić bytować w swoim ciele jakims robalom, które powoduja milion róznych gorszych skutków ubocznych niz zjedzenie tej tabletki. Mozna tez stosować ,jak ktos nie chce chemii łykać, inne kuracje typu ziółka, pestki dyni i takie tam, ale to więcej zachodu. Tak czy inaczej jak dynie będą to sobie pestek nasusze, żeby spożywać, bo dobre sa, a że przy okazji na robale działają to tym lepiej, w ziółka sie na pewno nie będe bawić;-)

Hura, jest chłodniej wreszcie :))))
 
reklama
Hełoł - u mnie chłodniej i burzowo co niestety nie wpływa dobrze na mego Kubulę :-D wstała bestia o SIÓDMEJ. Do prawie 8 dał się przekonać do zabawy Tomkiem w łóżku naszym ale dalej nie było już szansy :-D
Majuska co Ty z tymi robalami ? Ja przez kilka lat wychowywałam się u dziadków na wsi i najlepsza była marchewka prosto z ziemi i inne warzywa z krzaczka. Co z tego że byłam ganiana za to :-D no i żeby myć ręce, myć warzywa, owoce itd. Jak kilka lat temu moja teściowa przyniosła kota do domu - okazało się, że zarówno ona jak i mój m. oraz nasze dwa koty zaraziły się od niego grzybicą - ja nie :-D nie chorowałam na toxo mimo że miała styczność - ach te marcheweczki i ogóry z krzaczków :-D często poprzez kontakt nabywa się odporności.
Zoyka robiłam kiedyś knedle ale to było wieki temu - może dziś na kolacje ?
A Andzike jak ? żyje w tej mazurskiej głuszy ?
aa i Kubula oszalał na punkcie tej ciuchci :baffled: spał z nią.
Ania jeszcze dwa dni i fru do PL :-) spakowanaś ?
 
Cześć,

U nas chłodniej juz drugi dzień. Burzy nei było a szkoda.

U nas na śniadanko była owsianka wg Flo , czyli z rodzynkami, żurawinami, ,morelami. Julka średnio ja chciała jeść, woli suchą bułkę.

Misia jak Julka ma coś nowego to też z tym spi :)
Zrób knedle na obiad.

U nas dzisiaj papryka faszerowana mięskiem i ryżem.
 
Cześć,
spałam calutką noc a chodzę i ziewam. Pewnie przez pogodę bo lekko kapie i jest chłodno. Może mnie nie ubijecie, chociaż największe upały w Polsce minęły i już nie ma czego mi zazdrościć.
Misia spakowanam na 90%. Jakoś siępomieściłam z gratami i chyba nawet będzie miejsce na jeszcze jedną zabawkę :-D Knedle możesz zrobić ale pieprzenia się z tym od groma jest. Często robiłam w kraju, szczególnie ze śliwkami nam smakują z wiśniami już nie tak bardzo. Nie robię bo chłop bardziej mięsny a Wanda w ogóle na kluseczki i racuszki patrzeć nie chce. No chyba żebym te knedle nadziała szyneczką to jest szansa na konsumpcję :-D
Majuśka ogłupiałaś z robalami i to mówi Ci była posiadaczka owsików, lambrii, tasiemca i toxoplazmozy :-D Profilaktycznie się nic nie da, trzeba zrobić badania w kierunku danego robaka i wtedy zażyć odpowiednią pigułkę. Ja łapię wszystko co żyje na tym świecie i się porusza, pełza i fruwa, w związku z tym mam zrąbany żołądek, jelita i woreczek żółciowy. Robaki niszczą bardzo układ pokarmowy i jak już koniecznie chcesz to zrób to pod opieką lekarza.
Chyba druga kawa a potem prasowanie, przejrzę czy przypadkiem czegoś nie zapomniałam zabrać.
 
Hej
Tkwię dziś przy garach, goście na kolacji będą. Wieczorem burza - Maks zachwycony biegał w deszczu wśród błyskawic i grzmotów. W nocy burza - przyszła do nas do łóżka suka mamy i usiadła mi na głowie, bo się bała.
Zoyka - a to ciasto na knedle to łatwe w obróbce? Bo ja robię na oko i zawsze klnę, nienawidzę jak mi się to cholerstwo lepi do rąk i w ogóle do wszystkiego... Knedli z owocami nie lubię, bo według mnie to zbrodniczy pomysł, żeby gotować owoce, ale Maks owszem, lubi bardzo. Natomiast mi bardzo smakują knedle z bryndzą. I do tego podsmażana cebulka - pycha!
Majuska - wiesz, ja też się nad tymi robalami od czasu do czasu zastanawiam, a potem zapominam. Pewnie najlepiej będzie zorientowany weterynarz. Podobno sok spod kiszonej kapuchy onegdaj po wsiach stosowano na robale. Nie wiem, czy skuteczny, ale na pewno bardzo zdrowy.
Anka -a jak gorączka wyjazdowa? Skoro chodzisz i ziewasz to chyba nie masz ostrej postaci?
Katrina - taka podróż z dwójką dzieci to wyzwanie... Będę trzymać kciuki. Słyszałam, że sprawdzają się w podróży tego typu rzeczy: ( mam na myśli Alinkę)
I Spy Bag DRIVE ME CRAZY Treasure Hunt with Picture by kidbiz2010

Maks mnie znów dziś zaskoczył. Demontowaliśmy taki wielki blat, trzeba było wykręcić milion śrubek. Adam wykręcał, Maks dostał puszkę i polecenie zbierania śrub. Chodził za Adamem krok w krok, zbierał śrubki do puszki - konsekwentnie od początku do końca. Mało tego - wypatrzył jedną przegapioną, nie wykręconą śrubkę, palcem pokazał, wrzasku narobił. Myślałam, że się znudzi w połowie, a on wielce przejęty wytrwał do końca. Po czym zjadł jogurt, zjadł jeżyny ( wcierając sobie jedną w czoło) i poszedł spać.
A ja wracam do garów. Miłego dnia!
 
Flo - tak. Zawsze się wkurzałam,ze mi się przykleja. A tym razem odważyłam an wadze kuchennej 350 g mąki i 700 g ziemniaków, 2 jaja, szczypta soli i jest idealne a knedle wyszły miękkie.
 
Flo mam swoich dwóch, a nawet trzech bardzo dobrych "weterynarzy rodzinnych", znają temat i sami się odrobaczają, używają Zentelu, jest na receptę. Justynka niedawno była na jakims dwudniowym sympozjum ( czy jak to sie tam nazywa) na temat pasozytyów i zwalczania ich;-)

Końmi byście mnie nie zaciągnęły do robienia jakiś knedli :))))))) a poza tym od knedli sie tyje :p, a poz a tym nie lubię :)
 
Ostatnia edycja:
Knedliczki lubiem ale jeść robić niet;-):-)Zoyka będąc w okolicy Słupska wpadnę na obiadek.:-Dale nie wiem czy w obecnej 5 latce si ę wyrobię;-).Dziś odnóża kury domowej pieczone mamy na obiad.Szybko i prosto.Kulinarnych aspiracji nabieram w chłodniejszej porze roku latem jakoś mi się w kuchni nie chce smażyć wolę na słoneczku sama się wysmażać:-);-):tak::cool:
 
reklama
Oj wy... mój mąż narzeka,ze albo tydzień mielone, albo kurczak, albo pierś. No to urozmaicam.

Aniu przy knedlach roboty wcale nie dużo. Ziemniaki ugotować, dodać makę , 2 jaja , zagnieść , rozwałkować , pokroić na walce , ponadziewać i ugotować. 60 min

Majuska tak, tak, wiem. U WAs tam wszyscy na diecie kiełbasianej są :p :))))
 
Do góry