reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

reklama
Cześć dziewczyny :)

Marzenko, ja też zawsze byłam wielkim śpiochem - częściowo do teraz mi to zostało, bo jak już zasnę to śpię długo (z przerwami na siusiu - czego dawniej nie miałam ;)) Dlatego dzisiaj dopiero teraz zabieram się za przygotowania do obiadu a o 6.40 (kiedy Ty pisałaś pierwszego posta) to nawet nie myślałam o wstawaniu - toż to głęboka noc :tak:

A jak się ktoś sparzył, Zjolu, to nie dziwota, że nie spieszy się z radykalnymi decyzjami - mam na myśli Twoje małżeństwo po 10 latach znajomości.
A co to za wydarzenie, że dzisiaj do pracy idziesz? W każdym razie życzę Ci spokojnej pracy.

A Wam obu dziewczyny - miłej niedzieli, choć nie dla wszystkich będzie ona leniwa ;)
 
Ja obiad planuję dopiero na około 14, tylko jedno danie, bo jak jest taki upał, to nie chce się jeść, najwyżej deserkiem dojemy. I szczerze mówiąc nic mi się nie chce - gorąco... Trochę Ci zazdroszczę podejścia do upału - dla mnie to optymalna temperatura to góra 25 stopni. I tego wstawania też - ja tylko wieczorem spać nie mogę a rano jak najbardziej. Pewnie za chwilkę wezmę chłodny prysznic - zrobi się na chwilkę bardziej przyjemnie i świeżo.

A na razie idę tłuc kotlety :)
 
u mnie rosoł w niedziele to podstawa schabowych o dziwo nie lubie to dla mnie trociny ale moja rodzinka bardzo je uwielbia ale udko im dzisiaj zaserwuje na 2 danie , ja na deserki nie bardzo moge sobie pozwolic bo mam cukrzyce ciazowa i dietka jest zalecana ,
wieczorem tez nie bardzo mi sie chce spac wczoraj poszłam o 12 a rano wyspana jak nigdy o 6 nie wiem czemu tak sie dzieje bo zawsze ze mnie byl ogromny spioch , a upal mi nie przeszkadza moze byc taka pogoda
 
No, jestem, świeżutka i czyściutka :).
Zamarynowałam na chwilę kotlety (też wolę kurczaka, ale po mój P lubi takie schabowe z kością to czasem robię ;)) i właśnie wspólnie doszliśmy do wniosku, że może zjemy coś na mieście a kotlety będą na jutro - za to dobrze się zamarynują.
Pójdziemy po obiedzie nad Wisłę na spacer albo po Kazimierzu połazimy - zależy, gdzie będzie chłodniej.
Na cukrzycę dopiero będę sobie robiła badania w tym tygodniu - mam nadzieję, że mnie ominie, chociaż ja tak naprawdę to ze słodyczy najbardziej lubię... śledzie :) Piekę raczej dla męża i dla teścia - oni obaj to prawdziwe ciasteczkowe potwory. Ja jak jest słodkie to zjem a jak nie ma to trudno.
A ze spaniem, to pewnie mi wróci po urodzeniu, tyle, że wtedy nie będę miała jak odespać, przynajmniej na początku. Trudno :) Przeżyję, bo przecież warto :)
 
Marzenko mój M nie pali i nigdy nie palił, tak że to ni ten trop a na dokładkę jest młodszy ode mnie o 6 lat! Badaliśmy nasienie i jest problem z ruchomością plemników. Nie ruszają sie po 24 godzinach. Zaszłam 2 razy w ciążę ale wtedy brał leki. Niestety obydwie ciąże obumarły a przy drugiej był jeszcze zaśniad. Lekarz podejrzewa, że problem może być natury genetycznej. Stwierdził, że ruchomość może jeszcze iść w parze z błędami genetycznymi, niestety,
 
Ale masz tego prasowania Marzenko ;)
A widzisz, u nas tak około 15-16 godziny całkiem chłodno się zrobiło, byliśmy na spacerku, krótkim ale zawsze i na obiedzie i w sumie niedziela minęła bardzo w porządku. Zobaczymy co przyniesie tydzień - na jutro mam w planie do lekarza rodzinnego iść po skierowanie do ortopedy, bo dokuczają mi kolana przy zginaniu i nie mogę kucnąć, przyklęknąć czy po prostu zgiąć mocniej nogi. A kiedy zaczął mnie z niewiadomych powodów boleć wierzch prawej dłoni to już stwierdziłam, że bez lekarza się nie obejdzie i już. A kiedy dostanę termin do ortopedy to zobaczymy ;)
Ja teraz sobie wskoczę pod prysznic a potem to już może do łóżka - jak nie będę mogła zasnąć to pewnie tu wrócę ;)
Ale póki co dobrej nocy i kolorowych snów.
 
reklama
Basienko mam duzo a to nawet połowa nie wyprasowana bardzoi duzo rzeczy dostałam , ja do kontroli do lekarza w czwartek a jutro musze rano troche spraw załatwic zas wieczorem jade do brata z moim miskiem bo on birdoczek beze mnie sie nie rusza nigdzie a tam musimy spac bo w nocy bedzie wyjezdzał do pracy a od nas nie bedzie jak sie dostac tam , i zostane z córka w domu przez 2 tygodnie , ale niech jedzie i pracuje nie ma innego wyjscia

Ja tez ide juz lezec bo troche zmeczenie czuje , Dobranoc
 
Do góry