reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Cześć kochane :)
Misiu, jak tam? Nie pytam oczywiście, czy się wyspałaś, bo z tym pewnie jak zwykle, ale czy nadal boli, czy tabletka pomogła. Mam nadzieję, że tak.
Ja się wyspałam, ta moja niby bezsenność to dziwna jest - raz śpię, pomimo, że w dzień też spałam, a czasem cały dzień nie śpię i potem w nocy też... Aj tam, najważniejsze, że dzisiaj się wyspałam.

Dzisiaj wpada koleżanka po pracy, zrobię jakoś makaron na obiad, bo ona włocholubna jest :)

Miłego dnia życzę wszystkim
 
reklama
Witajcie,
Mała mi padła po sporej porcji mleka i piosenek dla dzieci, więc mam chwile dla siebei i dla Was. Niewiarygodne, jak Ona szybko rośnie. Ma już prawie 7 kilo, a urodziła się z wagą 900 gram. Gdy tak na Nią patrzę, to płakać mi się chce ze wzruszenia. No dobra, nie ma co na łzawą nutę pisać. U nas pomału wychodzi słoneczko, może uda się pospacerować? Na osiedlu otwarli nowy sklep dziecięcy,to trzeba obejrzeć. Miłego dnia dla Was, Dzieciątek i Maluszków w brzuszkach:-)
 
dzien dobry sloneczka,

jak samopoczucie???

alamiqa - super,rosnie jak na drozdzach:tak:oliver goni twoja mala...ma 5600g-waga urodzeniowa 1200g...
u nas na sloneczko sie nie zapowiada,ale tez dopijam kafffke,czekam az sie nianiulek obudzi i wyruszam na ploty...:-D a wam kochane cudnego dzionka zycze...
 
cześć kochane:)
a ja właśnie trzecie śniadanie i z T po jakieś spodnie dla niego jadę:)
właściwie nic dzisiaj nie muszę robić TYLKO obiad:) ale nie mam koncepcji żadnej:) chyba jakąś zupinę machnę:)

miłego dzionka wszystkim pa
 
Heloł, a ja zaraz po jakieś zakupy się machnę, spożywcze, bo do makaronu potrzebuję cukinię i groszek a nie posiadam :) Lubię cukinię, mmm...
Alex, Alamiqa, ależ Wam te dzieciaczki rosną, ho, ho :-). I jak sobie pomyślę, moja już teraz waży więcej niż Wasze w chwili urodzenia i tak sobie myślę, bo gdyby nie daj Boże coś to wielka szansa, że i tak będzie dobrze :)
Gosiu a mój P nigdy nic nie potrzebuje, Czy Ty też na każdą rzecz (w sensie ubranie) musisz namawiać swojego T? Bo ja już nie mam siły...

Zaraz lecę na te zakupy :) Na razie.
 
Alexandra, widzę, że i Ty jesteś Mamą Wcześniaczka. Możesz mi cos więcej napisać o Synku? Barbara, oczywiście, że będzie dobrze. Na pewno urodzisz w terminie zdrowego Maluszka.
 
u mnie znów od rana deszcz... w nocy deszcz, rano deszcz ... była chwila bez deszczu - krótka chwila ...
A mój m. się śmiał że nabyłam gumioki ...
A głowa - rano ból, potem cisza ... teraz znów zaczyna ...
mam wiztytę u diabetologa zobaczymy co pani powie na me cukry i ciśnienie ...
się wkurze i kupie jakiś cisnieniomierz dla idiotów - od znajomego dostałam ciśnieniomierz ... taki wypasiony, rtęciowy - dokładny, bez przekłamań - tylko że ja idiotką jestem i po kilku próbach oddałam go koleżance się zepsuł ten który wozi na wizyty - ponoć faktycznie był i jest świetny :-D ja wole taki dla idiotów :-D
zazdroszczę Wam tego snu, jedzonka ...
mam nadzieję że w piątek się okaże jaki Młody jest duży ... no bo z jednej strony cukrzyca moja - dzieci rodzą się większe a z drugiej ani mój m. ani ja nie bylismy dużymi noworodkami ... tzn. ja byłam długa i chuda a mój m. tylko chudy :-D
zobaczymy ...
 
ło jeny dziewczyny ale się z nim namęczyłam:)
oczywiście Basiu wszystko ma i nic nie potrzebuje ale jak mamy gdzieś iść to nie ma co ubrać no i wszystko w sklepach było raczej beznadziejne w kurtce za duże kieszenie a spodnie gumowe jakieś (wg T) dobrze że coś kupiliśmy
a moje dziewczyny zażyczyły se zupy grochowej???? jak ją zrobić ratujcie albo do netu zaglądam albo do mamy dzwonię nie gotowałam nigdy!!!
 
trzeba groch namoczyć - to po pierwsze :-) jak zwiekszy objętość wypłukać, zalac woda i gotować ... uważając żeby się nie przypalił bo niestety na pewnym etapie ma taką tendencję ... no i nie wolno solić ani grochu ani fasolek w czasie gotowania bo niestety dłużej się gotują i cos tam jeszcze.
Ja w innym garze biorę boczek - ciach ciach w paseczki i podsmażam, dorzucam warzywka - tarte albo pokrojone w plastry: marchew, pietruszkę, selera, cebulę w kosteczkę, czosnek ale ząbek mały i to duszę - potem zalewam wodą, wrzucam ziele i listek i trochę pieprzu w ziarnach i gotuję... oczywiście można wrzucić kiełbasę, żeberko wędzone albo kości schabowe wędzone :)
Groch łaczę z warzywkami - doprawiam dopiero wtedy ale tylko pieprz, sól i majeranek. Soli mało bo ja wprawie w ogóle nie solę a poza tym taki wedzony boczke czy inne gnaty są dośc słone a dosolić można na talerzy - odsolić nie da rady ...
jak mam dobre ziemniaki też dorzucam ale z reguły ziemniaki gotuję osobno a najczęściej wcale - poza tym gotuję grochówkę w ilości przemysłowej i po 3 dniach stania w lodówce ziemniaki są mało smaczne - a najlepsza jest własnie grochówka po kilku dniach ... ewentualnie dogotowuję makaron. Faktem jest że mój m. bierze do niej prawie pół bochenka chleba i non stop biega po dokładkę ... a kiedy widać dno gara to mówi: alez byłą dobra, prawie taka jak w wojsku :-D w wojsku NIGDY nie był :-D ale jadł z wojskowego kotła na dniach otwartych jednostki wojskowej :-D
powodzenia :-)

pod oknem drze sie od wczoraj mały kotek :-(
wyruszyliśmy wczoraj wieczorem na jego poszukiwania i ... jest malusi i dziki i tak naprawdę ne wiadomo co z nim zrobić... do domu go nie weźmiemy - gdyby nie mój stan - nie ma problemu ale tak - kot NN do 19 kocura - któremu wykryliśmy guza i ze względu na jego wiek możemy tylko obserwować i jak się coś zacznie dziać to wtedy vet zadecyduje ... i do naszej Bazylii - która ma alergie nie wiadomo na co i jest na sterydach :-(
Poza tym jest jeszcze jeden problem ... ten kocurek nie da się złapać, jest dziki i płochliwy ... zawieziemy do veta żeby go obejrzał i uspił :-( echhhhhhhhhhhhhh
 
Ostatnia edycja:
reklama
Heloł :)
Kurczę, ja też raczej nie robię grochówki, bo u nas generalnie zupy słabo idą. Jedynie z młodego jaśka taką fasolową - ale to tak na wyczucie. Na jakimś mięsku albo boczku, wkrawam różne warzywa jakie mam no i tego jaśka świeżego (to już bez moczenia) Gotuję do miękkości warzyw, czasem gotuję ziemniaki ale osobno, bo one lubią się rozgotować. No i na koniec smażę cebulkę na maśle tak na mocno złoto i wlewam do zupy - dodaje takiego fajnego smaczku.
Gosiu, bo prawie wszystkie chłopy wszystko mają, oni są inni po prostu :)
Misiu, nie zamartwiaj się, będzie dobrze, zwłaszcza, że to już końcówka, dasz radę :) U nas też deszcz, nawet kiedy wyszłam po zakupy to w drodze powrotnej mnie zmoczyło...

Zabieram się za obiadek :)
 
Do góry