reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Cześć kochane :)
Misiu, jak tam? Nie pytam oczywiście, czy się wyspałaś, bo z tym pewnie jak zwykle, ale czy nadal boli, czy tabletka pomogła. Mam nadzieję, że tak.
Ja się wyspałam, ta moja niby bezsenność to dziwna jest - raz śpię, pomimo, że w dzień też spałam, a czasem cały dzień nie śpię i potem w nocy też... Aj tam, najważniejsze, że dzisiaj się wyspałam.

Dzisiaj wpada koleżanka po pracy, zrobię jakoś makaron na obiad, bo ona włocholubna jest :)

Miłego dnia życzę wszystkim
 
reklama
Witajcie,
Mała mi padła po sporej porcji mleka i piosenek dla dzieci, więc mam chwile dla siebei i dla Was. Niewiarygodne, jak Ona szybko rośnie. Ma już prawie 7 kilo, a urodziła się z wagą 900 gram. Gdy tak na Nią patrzę, to płakać mi się chce ze wzruszenia. No dobra, nie ma co na łzawą nutę pisać. U nas pomału wychodzi słoneczko, może uda się pospacerować? Na osiedlu otwarli nowy sklep dziecięcy,to trzeba obejrzeć. Miłego dnia dla Was, Dzieciątek i Maluszków w brzuszkach:-)
 
dzien dobry sloneczka,

jak samopoczucie???

alamiqa - super,rosnie jak na drozdzach:tak:oliver goni twoja mala...ma 5600g-waga urodzeniowa 1200g...
u nas na sloneczko sie nie zapowiada,ale tez dopijam kafffke,czekam az sie nianiulek obudzi i wyruszam na ploty...:-D a wam kochane cudnego dzionka zycze...
 
cześć kochane:)
a ja właśnie trzecie śniadanie i z T po jakieś spodnie dla niego jadę:)
właściwie nic dzisiaj nie muszę robić TYLKO obiad:) ale nie mam koncepcji żadnej:) chyba jakąś zupinę machnę:)

miłego dzionka wszystkim pa
 
Heloł, a ja zaraz po jakieś zakupy się machnę, spożywcze, bo do makaronu potrzebuję cukinię i groszek a nie posiadam :) Lubię cukinię, mmm...
Alex, Alamiqa, ależ Wam te dzieciaczki rosną, ho, ho :-). I jak sobie pomyślę, moja już teraz waży więcej niż Wasze w chwili urodzenia i tak sobie myślę, bo gdyby nie daj Boże coś to wielka szansa, że i tak będzie dobrze :)
Gosiu a mój P nigdy nic nie potrzebuje, Czy Ty też na każdą rzecz (w sensie ubranie) musisz namawiać swojego T? Bo ja już nie mam siły...

Zaraz lecę na te zakupy :) Na razie.
 
Alexandra, widzę, że i Ty jesteś Mamą Wcześniaczka. Możesz mi cos więcej napisać o Synku? Barbara, oczywiście, że będzie dobrze. Na pewno urodzisz w terminie zdrowego Maluszka.
 
u mnie znów od rana deszcz... w nocy deszcz, rano deszcz ... była chwila bez deszczu - krótka chwila ...
A mój m. się śmiał że nabyłam gumioki ...
A głowa - rano ból, potem cisza ... teraz znów zaczyna ...
mam wiztytę u diabetologa zobaczymy co pani powie na me cukry i ciśnienie ...
się wkurze i kupie jakiś cisnieniomierz dla idiotów - od znajomego dostałam ciśnieniomierz ... taki wypasiony, rtęciowy - dokładny, bez przekłamań - tylko że ja idiotką jestem i po kilku próbach oddałam go koleżance się zepsuł ten który wozi na wizyty - ponoć faktycznie był i jest świetny :-D ja wole taki dla idiotów :-D
zazdroszczę Wam tego snu, jedzonka ...
mam nadzieję że w piątek się okaże jaki Młody jest duży ... no bo z jednej strony cukrzyca moja - dzieci rodzą się większe a z drugiej ani mój m. ani ja nie bylismy dużymi noworodkami ... tzn. ja byłam długa i chuda a mój m. tylko chudy :-D
zobaczymy ...
 
ło jeny dziewczyny ale się z nim namęczyłam:)
oczywiście Basiu wszystko ma i nic nie potrzebuje ale jak mamy gdzieś iść to nie ma co ubrać no i wszystko w sklepach było raczej beznadziejne w kurtce za duże kieszenie a spodnie gumowe jakieś (wg T) dobrze że coś kupiliśmy
a moje dziewczyny zażyczyły se zupy grochowej???? jak ją zrobić ratujcie albo do netu zaglądam albo do mamy dzwonię nie gotowałam nigdy!!!
 
trzeba groch namoczyć - to po pierwsze :-) jak zwiekszy objętość wypłukać, zalac woda i gotować ... uważając żeby się nie przypalił bo niestety na pewnym etapie ma taką tendencję ... no i nie wolno solić ani grochu ani fasolek w czasie gotowania bo niestety dłużej się gotują i cos tam jeszcze.
Ja w innym garze biorę boczek - ciach ciach w paseczki i podsmażam, dorzucam warzywka - tarte albo pokrojone w plastry: marchew, pietruszkę, selera, cebulę w kosteczkę, czosnek ale ząbek mały i to duszę - potem zalewam wodą, wrzucam ziele i listek i trochę pieprzu w ziarnach i gotuję... oczywiście można wrzucić kiełbasę, żeberko wędzone albo kości schabowe wędzone :)
Groch łaczę z warzywkami - doprawiam dopiero wtedy ale tylko pieprz, sól i majeranek. Soli mało bo ja wprawie w ogóle nie solę a poza tym taki wedzony boczke czy inne gnaty są dośc słone a dosolić można na talerzy - odsolić nie da rady ...
jak mam dobre ziemniaki też dorzucam ale z reguły ziemniaki gotuję osobno a najczęściej wcale - poza tym gotuję grochówkę w ilości przemysłowej i po 3 dniach stania w lodówce ziemniaki są mało smaczne - a najlepsza jest własnie grochówka po kilku dniach ... ewentualnie dogotowuję makaron. Faktem jest że mój m. bierze do niej prawie pół bochenka chleba i non stop biega po dokładkę ... a kiedy widać dno gara to mówi: alez byłą dobra, prawie taka jak w wojsku :-D w wojsku NIGDY nie był :-D ale jadł z wojskowego kotła na dniach otwartych jednostki wojskowej :-D
powodzenia :-)

pod oknem drze sie od wczoraj mały kotek :-(
wyruszyliśmy wczoraj wieczorem na jego poszukiwania i ... jest malusi i dziki i tak naprawdę ne wiadomo co z nim zrobić... do domu go nie weźmiemy - gdyby nie mój stan - nie ma problemu ale tak - kot NN do 19 kocura - któremu wykryliśmy guza i ze względu na jego wiek możemy tylko obserwować i jak się coś zacznie dziać to wtedy vet zadecyduje ... i do naszej Bazylii - która ma alergie nie wiadomo na co i jest na sterydach :-(
Poza tym jest jeszcze jeden problem ... ten kocurek nie da się złapać, jest dziki i płochliwy ... zawieziemy do veta żeby go obejrzał i uspił :-( echhhhhhhhhhhhhh
 
Ostatnia edycja:
reklama
Heloł :)
Kurczę, ja też raczej nie robię grochówki, bo u nas generalnie zupy słabo idą. Jedynie z młodego jaśka taką fasolową - ale to tak na wyczucie. Na jakimś mięsku albo boczku, wkrawam różne warzywa jakie mam no i tego jaśka świeżego (to już bez moczenia) Gotuję do miękkości warzyw, czasem gotuję ziemniaki ale osobno, bo one lubią się rozgotować. No i na koniec smażę cebulkę na maśle tak na mocno złoto i wlewam do zupy - dodaje takiego fajnego smaczku.
Gosiu, bo prawie wszystkie chłopy wszystko mają, oni są inni po prostu :)
Misiu, nie zamartwiaj się, będzie dobrze, zwłaszcza, że to już końcówka, dasz radę :) U nas też deszcz, nawet kiedy wyszłam po zakupy to w drodze powrotnej mnie zmoczyło...

Zabieram się za obiadek :)
 
Do góry