Cześć dziewczynki . Chciałabym poruszyć temat związany z różnymi obawami jakie nam przychodzą w ciąży do głowy . Pewnie jak większość z nas martwi się o zdrowie naszych maluszków . U mnie na każdym etapie ciąży jest inne zmartwienie . Dowiedziałam się, ze jestem w ciąży robiąc test ciążowy . Bardzo się ucieszyłam i na drugi dzień poszłam potwierdzić ciąże u ginekologa . Na usg było widać ciąże, ale wtedy ciąża była zbyt wczesna by potwierdzić życie zarodka, kolejna wizyta za 2 tyg. Przez te 2 tyg. martwiłam się czy zarodek się rozwinie czy to będzie puste jajo. Kiedy doszło do kolejnej wizyty okazało się, ze jest już zarodek i jest bicie serduszka,byłam mega szczęśliwa . Ale teraz kolejna wizyta za 2 tygodnie a ja się boje, ze jak pójdę to dowiem się,ze płód obumarł . Cały czas mam różne myśli i cały czas się boje . A nie pomaga czytanie internetu dlatego już nie czytam różnych artykułów tylko zaglądam na to forum i cieszę się, ze na nie trafiłam . Mi niestety nie pomaga to, ze cierpię na nerwice lekowa . A jak jest u was? Albo jak było u was ? Pozdrawiam
reklama
Rozwiązanie
Też tak miałam... Ale w momencie gdy już jesteśmy po badaniach prenatalnych, widziałam jak bije serduszko i Pan Doktor powiedział że bardzo grzeczne i zdrowe dziecko to mi przeszło [emoji4]
A bałam się dosłownie wszystkiego... Najpierw pustego pęcherzyka... Bo dowiedziałam się o ciąży bardzo wczesnie bo w 4 tygodniu... Więc widoczny był tylko pecherzyk ciążowy... Potem jak się rozwinie płód itd... Teraz troszkę mi przeszło ale pojawia się nowe obawy...
Nie stresuj się bo czasem niepotrzebnie, chodź na wizyty, badania i ciesz się maluchem[emoji4]
A bałam się dosłownie wszystkiego... Najpierw pustego pęcherzyka... Bo dowiedziałam się o ciąży bardzo wczesnie bo w 4 tygodniu... Więc widoczny był tylko pecherzyk ciążowy... Potem jak się rozwinie płód itd... Teraz troszkę mi przeszło ale pojawia się nowe obawy...
Nie stresuj się bo czasem niepotrzebnie, chodź na wizyty, badania i ciesz się maluchem[emoji4]
Tak, chodzę na psychoterapię, ale narazie bez żadnych efektów. Leków w ciąży nie można przyjmować na pewno nie w pierwszym trymestrze wiec muszę sobie jakos sama radzić, mimo ze łatwo nie jest .A leczysz jakoś swoją nerwicę lękową?
Bo obawy są normalne, ale ciągły, paniczny lęk nie jest dobry ani dla Ciebie, ani dla Dziecka...
reklama
ewelas1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2019
- Postów
- 231
Hej ! Doskonale Cię rozumiem.Ja jestem teraz w ciąży 3 raz.2 ciąże poroniłam.tez mam problem z nerwica lękową, ale na całe szczęście w tej ciąży nie mam żadnych objawów.Za to lęki związane z ciążą mam .Jutro mam wizytę.koncze 7 tydzień.Boje się ,że nie zobaczę serduszka Trzymaj się KochanaCześć dziewczynki . Chciałabym poruszyć temat związany z różnymi obawami jakie nam przychodzą w ciąży do głowy . Pewnie jak większość z nas martwi się o zdrowie naszych maluszków . U mnie na każdym etapie ciąży jest inne zmartwienie . Dowiedziałam się, ze jestem w ciąży robiąc test ciążowy . Bardzo się ucieszyłam i na drugi dzień poszłam potwierdzić ciąże u ginekologa . Na usg było widać ciąże, ale wtedy ciąża była zbyt wczesna by potwierdzić życie zarodka, kolejna wizyta za 2 tyg. Przez te 2 tyg. martwiłam się czy zarodek się rozwinie czy to będzie puste jajo. Kiedy doszło do kolejnej wizyty okazało się, ze jest już zarodek i jest bicie serduszka,byłam mega szczęśliwa . Ale teraz kolejna wizyta za 2 tygodnie a ja się boje, ze jak pójdę to dowiem się,ze płód obumarł . Cały czas mam różne myśli i cały czas się boje . A nie pomaga czytanie internetu dlatego już nie czytam różnych artykułów tylko zaglądam na to forum i cieszę się, ze na nie trafiłam . Mi niestety nie pomaga to, ze cierpię na nerwice lekowa . A jak jest u was? Albo jak było u was ? Pozdrawiam
Trzymam kciuki za Ciebie i twoje maleństwo . Na pewno wszystko będzie dobrze musimy w to wierzyć . Ja dopiero mam wizytę 18 marca . A na ostatniej wizycie już bilo serduszko widziałam to a teraz sie boje, ze coś pójdzie nie takHej ! Doskonale Cię rozumiem.Ja jestem teraz w ciąży 3 raz.2 ciąże poroniłam.tez mam problem z nerwica lękową, ale na całe szczęście w tej ciąży nie mam żadnych objawów.Za to lęki związane z ciążą mam .Jutro mam wizytę.koncze 7 tydzień.Boje się ,że nie zobaczę serduszka Trzymaj się Kochana
ewelas1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2019
- Postów
- 231
Biło serduszko??? To cudownie.Ja byłam na Izbie przyjęć 27 lutego ,bo miałam jakieś delikatne plamienia.Ale lekarz stwierdził ,że to nie plamienia ,ale serduszka jeszcze nie widział.To był 5 tydz1dzien wg OM. Nie wiem co mam o tym myśleć ,bo zarodek był już spory - 6mm.Dziwne to trochę .Kazał czekać na wizytę do swojego ginekologa.Zobaczymy co będzie.Az się boje jutro tam jechać.Dzuekuje i ja tez trzymam za Ciebie kciuki.Rób wszystko ,żeby odwrócić uwagę od tych objawów nerwicy.Wiem ,że łatwo mi mówić ,bo teraz mi nerwica odpuściła trochę ,ale uwierz mi ,że się da.Ja już byłam w fatalnym stanie nieraz ,ale udaje mi się wyjść zawsze z tego.Nie poddawaj się,myśl o dziecku i bądź silna .Nie możemy się dać tej "wymyślonej" chorobieTrzymam kciuki za Ciebie i twoje maleństwo . Na pewno wszystko będzie dobrze musimy w to wierzyć . Ja dopiero mam wizytę 18 marca . A na ostatniej wizycie już bilo serduszko widziałam to a teraz sie boje, ze coś pójdzie nie tak
Ostatnia edycja:
Daj znać jak po wizycie trzymam kciukiBiło serduszko??? To cudownie.Ja byłam na Izbie przyjęć 27 lutego ,bo miałam jakieś delikatne plamienia.Ale lekarz stwierdził ,że to nie plamienia ,ale serduszka jeszcze nie widział.To był 5 tydz1dzien wg OM. Nie wiem co mam o tym myśleć ,bo zarodek był już spory - 6mm.Dziwne to trochę .Kazał czekać na wizytę do swojego ginekologa.Zobaczymy co będzie.Az się boje jutro tam jechać.Dzuekuje i ja tez trzymam za Ciebie kciuki.Rób wszystko ,żeby odwrócić uwagę od tych objawów nerwicy.Wiem ,że łatwo mi mówić ,bo teraz mi nerwica odpuściła trochę ,ale uwierz mi ,że się da.Ja już byłam w fatalnym stanie nieraz ,ale udaje mi się wyjść zawsze z tego.Nie poddawaj się,myśl o dziecku i bądź silna .Nie możemy się dać tej "wymyślonej" chorobie
Ja też tak miałam. Wieczny strach. I to przy każdej ciążyW ciąży też tak miałam, może nie przez cały czas ale bałam się przed każda wizyta u gina. A po porodzie... no cóż, nie pocieszę bo strach o dziecko który przeżywam teraz (dziecko ma 8 miesięcy) jest nieporównywalnie większy niż ten w trakcie ciąży, niemiłe doświadczenia w trakcie ciąży i przy porodzie też nie pomagają. Ale taki już los wpisany w macierzyństwo. Czasem myślę że jestem za bardzo nerwowa i przewrażliwiona na bycie mamą ale jednak nią jestem i próbuję jak tylko mogę trochę z tym walczyć
Chce_byc_mama_wielu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2019
- Postów
- 5 232
Hej , u mnie identyczna sytuacja. Tez test, zamartwianie sie o puste jajo, potem szpital, poronienie zagrażające, strach przed poronieniem, okropne wymioty i biegunki, niedomknieta zastawka w 13 tc, potem echo serca, za krótkie kosci dlugie, genetyk, znowu echo serca, podejrzenia hipotrofii itp, itd. Tydzień temu urodziłam zdrową córecZkę, ale teraz boję się o nią... A jeszcze ten koronawirus spędza mi sen z powiek, być może niepotrzebnie, ale jak juz pisałam męczy mnie nerwica i mam baby blues okropny.Cześć dziewczynki . Chciałabym poruszyć temat związany z różnymi obawami jakie nam przychodzą w ciąży do głowy . Pewnie jak większość z nas martwi się o zdrowie naszych maluszków . U mnie na każdym etapie ciąży jest inne zmartwienie . Dowiedziałam się, ze jestem w ciąży robiąc test ciążowy . Bardzo się ucieszyłam i na drugi dzień poszłam potwierdzić ciąże u ginekologa . Na usg było widać ciąże, ale wtedy ciąża była zbyt wczesna by potwierdzić życie zarodka, kolejna wizyta za 2 tyg. Przez te 2 tyg. martwiłam się czy zarodek się rozwinie czy to będzie puste jajo. Kiedy doszło do kolejnej wizyty okazało się, ze jest już zarodek i jest bicie serduszka,byłam mega szczęśliwa . Ale teraz kolejna wizyta za 2 tygodnie a ja się boje, ze jak pójdę to dowiem się,ze płód obumarł . Cały czas mam różne myśli i cały czas się boje . A nie pomaga czytanie internetu dlatego już nie czytam różnych artykułów tylko zaglądam na to forum i cieszę się, ze na nie trafiłam . Mi niestety nie pomaga to, ze cierpię na nerwice lekowa . A jak jest u was? Albo jak było u was ? Pozdrawiam
ewelas1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2019
- Postów
- 231
Hej.Na wizycie wszystko ok.Widzialam serduszko i mogę odstawić Duphaston.Jedyne co mnie niepokoi to potworne migreny i mdłości.Wogole nie mam siły.straszne to jest :/Daj znać jak po wizycie trzymam kciuki ☺
reklama
Ewela1990
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2020
- Postów
- 197
Też tak miałam... Ale w momencie gdy już jesteśmy po badaniach prenatalnych, widziałam jak bije serduszko i Pan Doktor powiedział że bardzo grzeczne i zdrowe dziecko to mi przeszło [emoji4]
A bałam się dosłownie wszystkiego... Najpierw pustego pęcherzyka... Bo dowiedziałam się o ciąży bardzo wczesnie bo w 4 tygodniu... Więc widoczny był tylko pecherzyk ciążowy... Potem jak się rozwinie płód itd... Teraz troszkę mi przeszło ale pojawia się nowe obawy...
Nie stresuj się bo czasem niepotrzebnie, chodź na wizyty, badania i ciesz się maluchem[emoji4]
A bałam się dosłownie wszystkiego... Najpierw pustego pęcherzyka... Bo dowiedziałam się o ciąży bardzo wczesnie bo w 4 tygodniu... Więc widoczny był tylko pecherzyk ciążowy... Potem jak się rozwinie płód itd... Teraz troszkę mi przeszło ale pojawia się nowe obawy...
Nie stresuj się bo czasem niepotrzebnie, chodź na wizyty, badania i ciesz się maluchem[emoji4]
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: