reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Cześć dziewczyny.
zabolek ładnie Ci dzieciaczki rosną :-)

Mati no to ładnie się w tym szpitalu obijają jak piszesz,że nie ma kto usg robić.Na pewno Twoje maluszki sporo urosły,chociaż rozumiem Twoją niecierpliwość :tak:

ankos86 za wcześnie na ktg,można zrobić,ale słaby zapis wychodzi.

Ja nic na kolki na zapas nie kupuję,jak będzie trzeba to apteka pod nosem także nie ma problemu:-) tylko sól fizjologiczną kupuję,a resztę potem:tak:

U mnie dziś pogoda deszczowa,a jak tam u Was?
 
reklama
niuleczko - oooooo racja! zapomniałam własnie pod cyckami i w pachwinach, tak, ze jak śpię w majtkach czy piżamach to całe mokre są!
Termin na palnowe CC mamy w tygodniu po 14tym maja, czyli, że mniej-więcej na razie ustalony. Jakby coś się teraz działo to mam na skierowaniu do szpitala opisane wskazanie do cc (bo my po IVF-a to jest wskazanie), wiadomo, ze ostatecznie lekarze decydują ci co są na dyżurze, ale dzieci własnie ułożone tak, ze Jurek główkowo a Marianna poprzecznie prawie pośladkowo, więc to kolejne wskazanie, no i, ze pierwszy poród a 32 lata na karku to kolejne. Ale też szpital taki, ze sie nie upierają, stawiają na bezpieczeństwo, wiec cesarki nie trzeba przewalczać jak sa bliźniaki :-)

kla00dia - ja więcej książek nie znam, ale w książce Bliźnięta i więcej czyli o wieloraczkach podczas ciąży i po porodzie - Grymowicz Monika, Kłosińska Inga, Kuran Joanna
Jest jakaś jeszcze bibliografia...a moze własnie z drugiej strony, powinnaś napisac o tym, ze nie ma za wiele takich pozycji!
No są pewnie jakies amerykańskie, ale ja nie czytałam, tylko słyszałam: Raising Twins..., Eili E. Perlman, Double Duty... Christina Tinglof i tu kilka możesz znaleźć:
Books for Parents of Twins/Multiples

ankos
- mam teraz ten sam problem i lekarz kazał sprawdzać 2 rzeczy - 1. surcze:jeśli skurcze są inne niż te odczuwane do tej pory (mocniejsze, z krzyża), jeśli są regularne i coraz mocniejsze, a 2: to wody płodowe - czy wypływają, czyli, ze jak się poleży i wstanie to czy więcej wypływa (chlup ;-)) A jeszcze o odchodzeniu czopu śluzowego czytałam - że taki w kawałku albo po troszeczku jak białko kurze, ale najczęsciej są smugi krwi albo jest brązowawy. Tyle teorii a dziewczyny co rodziły napewno więcej powiedzą. Co??? jak to sie zaczyna??

Cały czas tylko mierzę czas między skurczami i stresuję męża a on mnie :-) bo sie pyta czy były? czy były???:angry:
 
Czop zazwyczaj odchodzi wczesniej ale nie zawsze u mnie nie odszedł. Wody tez nie zrobiły chlup tylko saczyly sie około 2 h. Skurcze miałam najpierw krzyzowe juz dobę wczesniej a te normalne dopiero jak wody zeszły
Tak więc trzeba sie obserwować i w razie w dzwonic do szpitala a oni juz pokieruja co dalej
 
Dzięki zabolek...
własnie nie chlupią te wody jak na filmach, stąd zalecenie zeby poleżeć i zobaczyć czy się trochę zbierze i zrobi maełe chlup ;-) W odróżnieniu od śluzu, który pod koniec ciąży moze być baaaaardzo obfity i rzadki, mylony własnie z wodami, ale nie zrobi po poleżeniu nawet najmniejszego chlup...
i weź tu sie przygotuj na coś człowieku ;-)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, ja poczulam "chlup" nagle, o 1 w nocy, jak sie pozniej okazalo saczyly sie jeszcze jakies 2h i to tylko od jednej corki, drugiej na swiat sie nie spieszylo:) Cesarke mialam po 16h od kiedy wody zaczely leciec ze wzgledu na 33tc i koniecznosc podania sterydow na rozwiniecie plucek dziewczyn.
Aha, zadnego czopa nie zauwazylam, skurczow brak, generalnie nic, wczesniej czulam sie baaaardzo dobrze:)
Skurcze zaczely sie dopiero ok 11, a o 14 czekalam juz tylko na 17, bo wtedy zaplanowane bylo cc.
Zycze powodzenia:)
 
Dziewczyny, widzę że poruszacie dziś temat wózków. Mam co prawda jeszcze trochę czasu na wybór, ale zastanawiam się poważnie nad jednym
..:: BOBO WÓZKI ::.. najlepsze WÓZKI DZIECIĘCE 2012 sklep internetowy: DUET głęboko-spacerowy wózek bliźniaczy + 2 foteliki samochodowe Maxi Cosi CABRIO FIX
Czy któraś z was widziała go może gdzieś na żywo? Co o nim myślicie? Oprócz tego rozważam też baby joggera ..:: BOBO WÓZKI ::.. najlepsze WÓZKI DZIECIĘCE 2012 sklep internetowy: Baby Jogger City Select DOUBLE głęboko-spacerowy + 2 foteliki Maxi Cosi CABRIO FIX
 
tak a propo skurczy i odejścia wód to u mnie wyglądało to tak, że w nocy obudziłam się z wrażeniem, iż zsiusiałam się w majtki. Pierwszy raz miałam nadzieję, że to własnie to, ale po wizycie w toalecie nie przestawały się sączyć kiedy wstawałam. Żadnych skurczy nie było czuć, ale przed tym moja pani ginekolog ostrzegała, że często się to zdarza w ciąży bliźniaczej ze względu na mocno rozciągniętą macicę. Już w lutym czy styczniu rozmawiałyśmy z dziewczynami i część też to potwierdziła, więc trzeba uważać:)

niuleczka
user-offline.png

u mnie są mega kolki, zgagi, ulewania i wymioty a do tego płacze całymi dniami. Mamy przerobiony już debridat, esputicon, espumisan, delicol, gastrotuss i priobiotyki (biogaia, lacidobaby, oslonikmax i wiele innych) nic nie pomaga. Do tego jest podejrzenie, że jedna z dziewczynek może mieć obciążenie układu nerwowego na skutek tego, że lekarze zwlekali z cesarką i zrobili ją dopiero jak jedno maleństwo było w ciężkim stanie od jakiegoś czasu z zanikającym pulsem. Teraz kiedy złapie ją kolka, albo się zdenerwuje to wpada w taki szał, że nawet lekarze czegoś takiego nie widzieli. Nie przypomina to płaczu dziecka (na początku tak, ale później się rozkręca) tylko kwik świni na rzezi, robi się sina, dusi się i wymiotuje... teraz jest już i tak super, bo wpada w taką histerie może z raz w ciągu dnia i nie codziennie, ale przez cały marzec mieliśmy takie cyrki przez ok 10-12godzin dziennie. Druga też dawała koncerty tak samo długo, ale płacz był taki jak u normalnego dziecka. Spały w ciągu tych maratonów przez max 20minut jednym ciągiem, albo i krócej i dawaj od nowa... w pewnym momencie moja mama się już załamała i wyrzuciła nas z domu. Mieszkaliśmy 3 tygodnie u teściowej, ale ona już też nie mogła tego wytrzymać. Na szczęście czas działa na naszą korzyść i będzie coraz lepiej;]


do_ro_cik
user-offline.png
dziękuję za podpowiedź:) poszukam szybciutko tej książki i zobacze co tam w bibliografii jest;] właśnie dlatego wybrałam ten temat i mój promotor też jest zachwycony, bo sam nie zna żadnych pozycji o bliźniętach. Już mi wspominał, że nie musze mieć 40 pozycji, ale nawet z 15 czy 20 wystarczy jeśli wyczerpie temat. Oczywiście część to będą jakieś pomocnicze pozycje, bo o bliźniakach pewnie zbyt dużo nie znajde. Profesorek już proponował mi nawet pracę doktorską jako kontynuację pracy mgr (taki jakby pamiętnik), ale ja nie mam na to już ani czasu ani ochoty:p
 
ankos dzieki za odp u mnie chlopczyk lezy poprzecznie a dziewuszka posladkowo poki co tak bylo 3 tyg temu i wlasnie ten maluch co lezy poprzecznie to slabiutko kopie
apropo ktg to ja mam codziennie 2x narazie tylko na same skurcze po 30tc dodatkowo tetno dzieci wiec jesli cos u ciebie nie tak to nie czekaj 3 tyg bo to dosc dlugo tylko idz szybciej
 
niuleczka
user-offline.png

u mnie są mega kolki, zgagi, ulewania i wymioty a do tego płacze całymi dniami. Mamy przerobiony już debridat, esputicon, espumisan, delicol, gastrotuss i priobiotyki (biogaia, lacidobaby, oslonikmax i wiele innych) nic nie pomaga. Do tego jest podejrzenie, że jedna z dziewczynek może mieć obciążenie układu nerwowego na skutek tego, że lekarze zwlekali z cesarką i zrobili ją dopiero jak jedno maleństwo było w ciężkim stanie od jakiegoś czasu z zanikającym pulsem. Teraz kiedy złapie ją kolka, albo się zdenerwuje to wpada w taki szał, że nawet lekarze czegoś takiego nie widzieli. Nie przypomina to płaczu dziecka (na początku tak, ale później się rozkręca) tylko kwik świni na rzezi, robi się sina, dusi się i wymiotuje... teraz jest już i tak super, bo wpada w taką histerie może z raz w ciągu dnia i nie codziennie, ale przez cały marzec mieliśmy takie cyrki przez ok 10-12godzin dziennie. Druga też dawała koncerty tak samo długo, ale płacz był taki jak u normalnego dziecka. Spały w ciągu tych maratonów przez max 20minut jednym ciągiem, albo i krócej i dawaj od nowa... w pewnym momencie moja mama się już załamała i wyrzuciła nas z domu. Mieszkaliśmy 3 tygodnie u teściowej, ale ona już też nie mogła tego wytrzymać. Na szczęście czas działa na naszą korzyść i będzie coraz lepiej;
Dziewczyno kłaniam Ci się nisko, że dajesz radę. Cos musi byc w powiedzeniu, że co nas nie zabije to nas wzmocni - Jesteś tego najlepszym przykładem. Może rodzice zrozumieja, że płacz Waszych dzieci najbardziej rani i smuci Was i zacisna zęby żeby Wam pomoc - życzę Ci tego z calego serca bo z tego co piszesz to rzeczywiście start macie bardzo trudny. Jesli chodzi o układ nerwowy to może powinniście się wybrac na konsultacje do neurologa? Mam nadzieje, że dziewczyny troche odpuszcza Wam i sobie i wszyscy odsapniecie. Musicie powtarzac sobie, że "to minie" i jak sama piszesz, będzie tylko lepiej. :-) Trzymam kciuki
 
reklama
o kurde klo00dia!!! Nie macie za łatwo... a masz takie pozytywne podejście do całości, to robi wrazenie!!! Tak tzrymaj dziewczyno. też bym tak chciała umieć.
Jak chcesz to mogę Ci na pw przysłać skan tej strony z bibliografią, chyba, ze masz zamiar tak czy inaczej ją kupować...
A jeszcze a propos kolek to nie wiem czy wierzysz w homeopatię, (tonący brzytwy sie chwyta) cześć z mam które stosowały mówi, ze działa a część, ze nie koniecznie taki lek viburcol. Tylko chyba (ale nie napewno) jest na receptę. Działa uspokajająco ogólnie i pomaga własnie na wszelkie stany pobudzenia. A jeszcze jak masz namiar na jakiegoś dobrego fizjoterapeutę, to warto odwiedzić. Nie znam sie na tym co dokładnie może być, ale taka znajoma dobra fizjoterapeutka powiedziała, ze jak cokolwiek sie działo przy porodzie to zawsze warto sie skonsultować. No chyba, ze już też próbowaliście...
 
Do góry