reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

dziewczyny ja też jestem pełna obaw....ale nie ma co się załamywać...damy rady...a brzdące dadzą nam tyle szczęścia.... tyle dziewczyn ma bliźniaki i daje sobie świetnie radę.... głowa do góry....
 
reklama
dziękuję wszystkim za odpowiedzi! Pod koniec tygodnia idę do gina to go wypytam, ale już jestem spokojniejsza troszkę.

Mam nadzieję, że jeszcze będę mogła skorzystać z waszego doświadczenia?
 
Kochana my wszystkie sie uczymy z doswiadczenia, wlasnego i czyjegos. jak masz jakies pyt/ watpliwosci to napewno zawsze ktoras z dziewczyn pomoze . tmaj sie i milego wieczorku.
 
Karola79 dzieki bardzo za dobre slowa , cieszę się , że nie tylko ja mam takie problemy i odczucia. Wczoraj robiłam imprezę dla mojej małej i tak się narobiłam , że nóg nie czulam , wieczorem padłam raz dwa, nie wiedziałam , że tak szybko będę się męczyć . Tak naprawdę to tylko bym spała i spłała, a ta pogoda to też nastraja na leniuchowanie. Wczoraj poczułam ruchy z drugiej srtony , juz zapomniałam jaie to fajne uczucie.

 
Witam :)
Melduję się już po :) Mam swoich chłopaczków już w domku, urodzeni 25 kwietnia :) Wiktor 3300g godz. 21.48 Bartuś 2450g godz.21.49 oboje dostali po 10 pkt, urodzeni przez cc. Tak jak kiedyś pisałam mialam rodzić sn, ale nie wyszło, troszke przebojów z porodem było ale skończyło się wszystko bardzo dobrze :)
miałam mieć cc a później jak poszłam do szpitala okazało się że mały fiknął koziołka i z posladkowego obrócił się główkowo, więc lekarze zdecydowali że mogę rodzić naturalnie i tak sobie czekałam, miałam na święta wyjść do domku ale po badaniu stwierdzili że to zbyt ryzykowne miałam za duże rozwarcie, w poniedziałek 25 kwietnia zaczeli prowokacje i we wtorek miałam iść na wywołanie porodu bo chłopcom się nie spieszyło na świat, ale w pon wieczorem po badaniu ktg wyszło że coś jest nie tak z tętnem małego, w momencie znalazłam się na porodówce podpięta pod kolejne ktg, wezwano lekarza, który przebił pęcherz i wody płodowe poszły, zaczęły się dopiero wtedy skurcze, ale nie zbyt silne, ale tętno małego nie pozwalało na poród więc w momencie znalazłam się na stole i zrobili cc, okazało się też że maluch mial za krótką pępowinę przez co mogłyby wystapić problemy z naturalnym porodem bo pępowina blokowała małego. Teraz jest wszystko dobrze, wydaje mi się że dość szybko doszlam do siebie, jutro jadę na ściągnięcie szwów i etap porodu mogę zamknąć i cieszyć się maluszkami :)

Pozdrawiamy :*
 
Witam :)
Melduję się już po :) Mam swoich chłopaczków już w domku, urodzeni 25 kwietnia :) Wiktor 3300g godz. 21.48 Bartuś 2450g godz.21.49 oboje dostali po 10 pkt, urodzeni przez cc. Tak jak kiedyś pisałam mialam rodzić sn, ale nie wyszło, troszke przebojów z porodem było ale skończyło się wszystko bardzo dobrze :)
miałam mieć cc a później jak poszłam do szpitala okazało się że mały fiknął koziołka i z posladkowego obrócił się główkowo, więc lekarze zdecydowali że mogę rodzić naturalnie i tak sobie czekałam, miałam na święta wyjść do domku ale po badaniu stwierdzili że to zbyt ryzykowne miałam za duże rozwarcie, w poniedziałek 25 kwietnia zaczeli prowokacje i we wtorek miałam iść na wywołanie porodu bo chłopcom się nie spieszyło na świat, ale w pon wieczorem po badaniu ktg wyszło że coś jest nie tak z tętnem małego, w momencie znalazłam się na porodówce podpięta pod kolejne ktg, wezwano lekarza, który przebił pęcherz i wody płodowe poszły, zaczęły się dopiero wtedy skurcze, ale nie zbyt silne, ale tętno małego nie pozwalało na poród więc w momencie znalazłam się na stole i zrobili cc, okazało się też że maluch mial za krótką pępowinę przez co mogłyby wystapić problemy z naturalnym porodem bo pępowina blokowała małego. Teraz jest wszystko dobrze, wydaje mi się że dość szybko doszlam do siebie, jutro jadę na ściągnięcie szwów i etap porodu mogę zamknąć i cieszyć się maluszkami :)

Pozdrawiamy :*


wow! :szok: gratulacje! jakie szczescie,ze wszystko skonczylo sie dobrze ;)
teraz juz mozesz cieszyc sie swoimi skarbami ;) pozdrawiam:-)
 
Eweska gratuleacje, ale Ci zazdroszcze , że jestes już po. Trzymam kciuki za dalsze postepy. Całuski dla dla maluszków. Jak znajdziesz chwilke czasu i chęci to napisz jakie jest uczucie przy cesarskim cięciu , bardzo się tego boję .Pozdrawima Pa
 
witam mamuski

rzadko zagladam ale przyznam,ze podczytuje i ciagle mooocno trzymam kciuki

eweska gratulacje!!
 
reklama
DSC_1484m.jpgDSC_1654m.jpgDSC_1569m.jpgDSC_1556m.jpg


troche nas dla przypomnienia

pozdrawiam
 
Do góry