reklama
Agnieszka Pe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Wrzesień 2021
- Postów
- 600
ja nie miałam planowanego podania sterydów. Wyszło nagle. Dostałam w schemacie 2 dawkowym. Jest też schemat 3 dawkowym. Decyduje lekarz. Są to zastrzyki domięśniowe co 24 godzinyJeżeli chodzi o te sterydy to lekarz mi coś wspominał, że w 28-30 tyg chce nie położyć do szpitala i podać tak na wszelki wypadek. Ktoś jeszcze miał je podawane tak zapobiegawczo? Agnieszka Pe jak wygląda taka terapia?
miałam takie spokojniejsze dni, ale jak czujesz niepokój, leć na izbę przyjęć, niech sprawdzą. Nie możesz się stresowaćMamy aktuale 23 tydzień a ja od wczoraj nie czuję ruchów maluchów ... Trochę się boję... tez tak ktoraś z was miała, że nagle nic nie czułyście? Nawet po zjedzeniu czegos? :/
Dobrze wiedzieć jak to wygląda. Poczekam do jutra jeżeli nadal nic nie poczuję zadzwonię do lekarza i się umówię na wizytę.ja nie miałam planowanego podania sterydów. Wyszło nagle. Dostałam w schemacie 2 dawkowym. Jest też schemat 3 dawkowym. Decyduje lekarz. Są to zastrzyki domięśniowe co 24 godziny
miałam takie spokojniejsze dni, ale jak czujesz niepokój, leć na izbę przyjęć, niech sprawdzą. Nie możesz się stresować
Imagi_nacja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2021
- Postów
- 1 551
Super Gratulacje, najważniejsze ze już w domkuDziewczyny, my już rozpakowani! W ubiegły poniedziałek 28.03, w 36+6 TC na świat przyszli Lidzia (56cm, 2600 g) i Tymek (53 cm, 2940 g). Po 7 tyg. spędzonych w szpitalu, wyszliśmy w czwartek do domku i już ogarniamy naszą nową rzeczywistość.
Trzymam kciuki za wszystkie dzielne Mamusie! Te w szpitalu, te czekające na zakończenie ciąży i te które jeszcze chwilkę muszą poczekać żeby być obok swoich maluszków! Będzie dobrze!
Imagi_nacja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2021
- Postów
- 1 551
Miałam tak pare razy, i tez się stresowałam. Tak samo na koniec 36-37tygDobrze wiedzieć jak to wygląda. Poczekam do jutra jeżeli nadal nic nie poczuję zadzwonię do lekarza i się umówię na wizytę.
Imagi_nacja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2021
- Postów
- 1 551
Dacie radę Trzymam mocno kciuki, dotrwacie do 37. Wiadomo ze najgorzej ze w szpitalu, ale przynajmniej wszystko ciagle monitorują. Te nasze ciąże są mega stresujące ale warto przecierpiećsterydy dostałam w 2 dawkach. W czwartek i w piątek. Więc terapia zakończona. Jutro rano kończy się cykl atozybanu, a skurcze nadal jakieś się piszą. Dzisiaj miałam 4 ktg. Na co drugim był jeden skurcz zamykający skalę :/
Dużo lepiej niż wczoraj, ale wolałabym czysto. Szyjki nie sprawdzali. Raczej wątpię, żebym wyszła :/
M_imi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2021
- Postów
- 2 130
Myślę, że na etapie 23 TC mogą pojawiać się dni gdzie tych ruchów np w ogóle się nie czuje. Ja zaczęłam je czuć późno jakoś w okolicy 20-21 TC i na początku też były dni całkowicie bez. Jeśli Cię to jednak niepokoi nie ma się co męczyć - umów się do swojego lekarza prowadzącego a jeśli nie masz takiej możliwości to jedź na IP. Zrobią USG a Ty poczujesz się lepiej...Mamy aktuale 23 tydzień a ja od wczoraj nie czuję ruchów maluchów ... Trochę się boję... tez tak ktoraś z was miała, że nagle nic nie czułyście? Nawet po zjedzeniu czegos? :/
M_imi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2021
- Postów
- 2 130
Popieram! Ja przemeczylam się te 7 tyg w szpitalu ale udało się urodzić donoszone dzieciaczki. Cały pobyt w szpitalu to monitoring dzieci, słuchanie serduszek, KTG kilka razy dziennie, USG a jak coś się dzieje to lekarz na miejscu. Było ciężko, zwłaszcza bez odwiedzin, ale dałam radę i Ty @Agnieszka Pe też dasz!Dacie radę Trzymam mocno kciuki, dotrwacie do 37. Wiadomo ze najgorzej ze w szpitalu, ale przynajmniej wszystko ciagle monitorują. Te nasze ciąże są mega stresujące ale warto przecierpieć
Imagi_nacja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2021
- Postów
- 1 551
Tak 7 tygodni to na prawdę długo. Ale do rozwiązania ciazy tyle leżałaś? Czy razem z dzieciaczkami? Ja na prawdę miałam farta z tym szpitalem, co prawda z szyjką już od 20tc miałam mega problemy i zalecony oszczędny tryb życia w domu, choć i tu tez było mi ciężko nawet psychicznie bo tylko człowiek wychodził do lekarza i tyle przez kilka miesięcy… ale za to teraz rozrabiaki dotrzymały do 37tyg i mają już 8 tygodniPopieram! Ja przemeczylam się te 7 tyg w szpitalu ale udało się urodzić donoszone dzieciaczki. Cały pobyt w szpitalu to monitoring dzieci, słuchanie serduszek, KTG kilka razy dziennie, USG a jak coś się dzieje to lekarz na miejscu. Było ciężko, zwłaszcza bez odwiedzin, ale dałam radę i Ty @Agnieszka Pe też dasz!
reklama
M_imi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2021
- Postów
- 2 130
Do rozwiązania dokladnie 7 tyg bez dwóch dni. I 3 dni z dziećmi. Czyli 7 tyg. i 1 dzień w sumie.Tak 7 tygodni to na prawdę długo. Ale do rozwiązania ciazy tyle leżałaś? Czy razem z dzieciaczkami? Ja na prawdę miałam farta z tym szpitalem, co prawda z szyjką już od 20tc miałam mega problemy i zalecony oszczędny tryb życia w domu, choć i tu tez było mi ciężko nawet psychicznie bo tylko człowiek wychodził do lekarza i tyle przez kilka miesięcy… ale za to teraz rozrabiaki dotrzymały do 37tyg i mają już 8 tygodni
Podziel się: