reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Hej, moje śpią w rożkach nieusztywnionych i dodatkowo owinięte kocem swoim, tak spaly w szpitalu, pozatym są zmarzluchami. Układamy zawsze na boku. Jak karmisz piersią to nie muszą zawsze odbić. W szpitalu córka była zawsze ze mną to tez w domu nie umie zleź z cycka, tak jak u Ciebie zasypia na nim a jak ją odkładam do łóżeczka to jest wielki krzyk. Natomiast syna to wystarczy przebrać, nakarmić, poprzytulac i śpi bite 3h no chyba ze go brzuszek boli. My karmimy je co 2,5-3h. Zanim zjedzą i zasną to czasem mija 1,5h i zanim sie obejrzymy juz jest następne karmienie.
A ja myślałam, że tylko u mnie tak sytuacja wygląda 😁
 
reklama
Dziewczyny, czy w drugim trymestrze dalej mogę się spodziewać "ciągnięcia" w brzuchu, kłucia w pachwinach? Wiem, że macica cały czas się rozrasta, ale czy to dalej będzie tak dokuczliwe jak w 1 trymestrze?
 
Hej, moje śpią w rożkach nieusztywnionych i dodatkowo owinięte kocem swoim, tak spaly w szpitalu, pozatym są zmarzluchami. Układamy zawsze na boku. Jak karmisz piersią to nie muszą zawsze odbić. W szpitalu córka była zawsze ze mną to tez w domu nie umie zleź z cycka, tak jak u Ciebie zasypia na nim a jak ją odkładam do łóżeczka to jest wielki krzyk. Natomiast syna to wystarczy przebrać, nakarmić, poprzytulac i śpi bite 3h no chyba ze go brzuszek boli. My karmimy je co 2,5-3h. Zanim zjedzą i zasną to czasem mija 1,5h i zanim sie obejrzymy juz jest następne karmienie.
Nasze śpią z nami w lozkach ale leżą w kokonach. Ubrane są w śpiochy i wsadzone w śpiworki. Śpiworki są fajne bo dziecko się nie odkryje w nocy i też nie przykryje sobie buźki. Dzieci śpią na plecach
 
Dziewczyny, czy w drugim trymestrze dalej mogę się spodziewać "ciągnięcia" w brzuchu, kłucia w pachwinach? Wiem, że macica cały czas się rozrasta, ale czy to dalej będzie tak dokuczliwe jak w 1 trymestrze?
Hej, pamietam, ze w 3 trymestrze szczegølnie czułam ciagniecie w pachwinach.
 
Nasze śpią z nami w lozkach ale leżą w kokonach. Ubrane są w śpiochy i wsadzone w śpiworki. Śpiworki są fajne bo dziecko się nie odkryje w nocy i też nie przykryje sobie buźki. Dzieci śpią na plecach
No śpiworki fajna rzecz, tylko ja dziewczyny kładę na boczek bo im się u lewa czasami w nocy i bezpieczniej w różku.
 
No śpiworki fajna rzecz, tylko ja dziewczyny kładę na boczek bo im się u lewa czasami w nocy i bezpieczniej w różku.
Zawsze po jedzeniu kładę na boku, bezpieczniej przy ulewaniu a też moim się to przytrafia, czasami nawet pol godziny po jedzeniu - taki serek już wtedy leci. Ale ostatecznie i tak w nocy wola na plecki się przekręcić i tak śpią z rączkami w górze- slodziaki;-)
 
hej Dziewczyny.Mam pytanie, ostatnio byłam na wizycie u mojego lekarza który potwierdził na usg dwa pęcherzyki ( jeden większy a drugi mniejszy) powiedział że wygląda mu to na ciąże bliźniaczą ale te nie wyklucza małego krwiaka.Czy ktoś miał podobną sytuację a potem okazało się że biją dwa serduszka? wizytę mam dopiero za 10 dni a już warjuje.
 
hej Dziewczyny.Mam pytanie, ostatnio byłam na wizycie u mojego lekarza który potwierdził na usg dwa pęcherzyki ( jeden większy a drugi mniejszy) powiedział że wygląda mu to na ciąże bliźniaczą ale te nie wyklucza małego krwiaka.Czy ktoś miał podobną sytuację a potem okazało się że biją dwa serduszka? wizytę mam dopiero za 10 dni a już warjuje.
 
reklama
Hej. Czy któraś z Was męczyła się w ciąży z zatokami? Od trzech dni okrutnie boli mnie głowa, mam lekki katar i zachrypnięty głos. Nie gorączkuje. Nie da się funkcjonować z tym bólem, a paracetamol, parówki i okłady nic nie pomagają. Dzisiaj niedzielę i nie chce zawracać głowy mojemu Gino.
 
Do góry