reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Ja mojemu na bieżąco wysyłam tez zdjęcia i jakoś to jest. Boje się najbardziej ze nie zdążymy wszystkiego przygotować.
A ty szykujesz się do cesarki ? Czy myślisz o naturanym porodzie ?
Ja jeszcze z moją gin nie rozmawiałam o tym i zastanawiam się kiedy będzie właściwy moment
Moje dzieciaczki były ułożone główkowo. I mój gin i w szpitalu nawet nie wspomnieli o cesarce. No i rodziłam naturalnie. Z resztą chciałam rodzić sn, bo innego porodu nie znam i się bałam:sorry: Chłopczyk wyszedł główką, natomiast dziewczynka się obróciła i wyszła na świat pupą ;-) ;) a na dodatek zdążyłam urodzić w domu :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kochana trzymaj się. Mi zatrzymali skurcze w 23t5d. Zatrzymywali je intensywnie do 29tc. Od 29 daje radę bez leków, ale w szpitalu. Wierzę, że i Tobie się uda.
Ja mam szew. Trzymam mocno kciuki. Co Ci podają na wyciszenie skurczy ?
Na pewno magnez i inne specyfiki w pomnie strzykawkowej. Też musiałaś tylko leżeć ? Mi nawet usiąść na łóżku nie wolno :(
 
Cale szczescie ze zdecydowalas sie pojechac. Lez i spokojnie czekaj. Rozwarcie i skurcze to jeszcze nic przesadzonego.

Mnie gin wysłał do szpitala po sterydy na plucka w 32tc, pojechalAm, wysiedzialam sie pare h czekajac na przyjecie i tak mnie brzuch rozbolal ze dostalam skurczy. Kazali lezec, dali kroplowki, wlewy dozylne i po tygodniu wyszlam do domu, bo wszystko bylo super, mimo rozwarcia na 1cm. Wrocilam do szpitala po 2tygodniach, ze wzgledu na hipotrofie jednego z synkow i zostalismy do cc. Ale te dwa tygodnie w domu ze starszym synkiem byly dla mnie jak zbawienie.

Trzymam za Was kciuki, zeby postawili Cie jeszcze na nogi i zeby maluchy sie tak bardzo nie spieszyly z wychodzeniem.
Dziękujemy:) moim marzeniem na chwilę obecną jest iść skorzystać z toalety a nie z basenu.. okropnie mnie to krępuje
 
Muszę zapytać się z środę Pani doktor czy mogę alugastrin zabrać na tą zgag bo przez nią ciężko jest zasnąć :( A takiej wody to jeszcze nie spotkałam
Ja miałam zgagę praktycznie od początku. Mi pomagało, to że jadłam mniej a częściej. No i nic gazowanego nie piłam i jeszcze starałam się nie jeść na ostro. Wtedy było w miarę ;)
 
Na pewno magnez i inne specyfiki w pomnie strzykawkowej. Też musiałaś tylko leżeć ? Mi nawet usiąść na łóżku nie wolno :(
Ja w 23t6d trafiłam na porodowke, podłączyli mi.pompe z fenoterolem i magnez. Przez 5 dni nie wstawalam wogole z łóżka. Załatwiałam się do basenu, myli mnie w łóżku. Jadłam na leżąco. Skurcze się wyciszyly wróciłam na patologie ciąży. Tam jeszcze 3 dni przelezalam nie wstajac z łóżka. Mówili, żebym wytrzymała do 28tc.. tobbylo dramat.. ale po tych 3 dniach mogłam wstawać do wc i tyle... wc oszczędnie raz dziennie szybki prysznic. Włosy mylam w lozku, bo mam ich za dużo o za długo bym stała.... nie robiłam sobie jedzenia w sensie jadłam to co rodzina przygotowała mi na zapas A na zmianę przywozili obiady pomagali jeść. Jaadłam na leżąco. Pierwszy posiłek na siedząco zjadłam w 28tc... Od 29tc zaczęłam być włosy pod prysznicem . Od wtedy sama też przygotowuje sobie kanapki i podgrzewam jedzenie w szpitalnej kuchni.... poza tym nadal leżę, mimo że skurczy nie ma szew trzyma... tak jest bezpieczniej. Jutro witam 33tc.
Aha no i pompę i magnez miałam ciągle do 28t4d ... mimo, że w normalnych warunkach pompę z fenoterolem podaje się 48h wg Polskich standardów. Miałam szczęście że trafiłam na cudownych lekarzy że profesor który założył mi szew mi pomógł j się tu mną zajął.
Dasz radę! Masz taki etap, że wytrzymasz wszystko !! ;***

Co do krepujacych chwil... U mnie też były. Leżałam.plakalam... Miałam dość chciałam się poddać, ale to, że 1 wcześniak skrajny mi zmarł... nie pozwoliło mi się poddać. Przeżywamy wszystko;*
 
Hej trafiłam dziś do szpitala w 30w4d. Na wizycie u swojego gina stwierdził że szyjka ma 18 mm to on mi przepisze luteine i w poniedziałek mogę się umówić do poradni przyszpitalnej.. Ale ja mówię że skoro i tak jesteśmy niedaleko szpitala to ja na izbę przyjęć podjadę.. Na izbie przyjęć okazało się że szyjka ma max 7 mm i rozwarcie na 1 cm.. i skurcze co 6 min ... zostałam przyjęta na oddział ..ktg sterydy na płuca dla dzieci i kroplówki dla mnie. Skurczy na razie nie czuję ale mam zakaz wstawania, nawet siadania... jestem załamana tym wszystkim
Trzymaj sie momof. Dobrze, ze jestes juz w szpitalu tam sie Wami zajma. Trzymam za Was kciuki zeby chlopcy jeszcze posiedzieli, zeby szyjka wytrzymala!
 
Dziewczyny wczoraj miałam wizytę
25t6d - maluchy z wagą 724 i 855 gram. Gin mówi ze idealnie rosną a ja się trochę martwię ze za wolno.
Szyjka 35 mm ale miękka.

Jest się czym martwić ? Czy na spokojnie podejść do tego ?
 
reklama
Dziewczyny wczoraj miałam wizytę
25t6d - maluchy z wagą 724 i 855 gram. Gin mówi ze idealnie rosną a ja się trochę martwię ze za wolno.
Szyjka 35 mm ale miękka.

Jest się czym martwić ? Czy na spokojnie podejść do tego ?
Mysle, ze gdyby bylo cos nie tak to lekarz by zaalarmowal. Nie ma co sie nakrecac, a wiadomo, ze i tak na tym etapie trzeba sie oszczedzac ;)
 
Do góry