Masakra normalnie tyle już miałaś nieprzyjemnych sytuacji i tak długo już jesteś w szpitalu. Jak Ty tam dajesz radę? Ja obecnie w 25+5 i od tygodnia wieczorami i w nocy męczy mnie straszna zgaga. Jak trochę pochodzę to mnie brzuch ciągnie i boli w lewym dolnym miejscu. Chyba już od blisko 4miesięcy biorę codziennie luteine pod język.
reklama
Oczekujaca123
Fanka BB :)
Ja brałam już chyba wszystkie leki jakie można w ciąży. Teraz trochę odstawiamy powoli....Masakra normalnie tyle już miałaś nieprzyjemnych sytuacji i tak długo już jesteś w szpitalu. Jak Ty tam dajesz radę? Ja obecnie w 25+5 i od tygodnia wieczorami i w nocy męczy mnie straszna zgaga. Jak trochę pochodzę to mnie brzuch ciągnie i boli w lewym dolnym miejscu. Chyba już od blisko 4miesięcy biorę codziennie luteine pod język.
Takie sytuacje zmieniają człowieka, pokazują ile matka jest w stanie znieść dla dziecka i na kogo może liczyć. Mam wsparcie męża, rodziców więc dajemy radę.
Oby do 34tc to taki w miarę bezpieczny czas.
Zgagi nie miałam , ale dziewczyny że szpitala na zgage polecają wodę Zuber - albo w kartonie 5l albo małe butelki. Naprawdę pomaga
agnieszkaaa88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2018
- Postów
- 179
Tak pierwsza. Cały czas pracuje i to fizycznie Więc nie narzekam.
@agnieszkaaa88 to super że tak łagodnie przechodzisz A jest to twoja pierwsza ciąża?
O kurczę to Cię podziwiam ja od samego początku nie miałam na nic siły i spać mi się chciało cały czas. Ja pracowałam w sklepie spożywczym i zapachy wędlin wędzonych doprowadzały mnie do szału... A zapach mężczyzn... Jak przypomnę sobie jak oni wszyscy śmierdzieli to już mi się podnosi. I od 9 tc jestem na zwolnieniuTak pierwsza. Cały czas pracuje i to fizycznie Więc nie narzekam.
Kasiek-trzypak
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2019
- Postów
- 50
Ja jestem w 25+5 tc to prawie w tym samym czasie jesteśmy ☺ i jak się czujesz? Już wiesz jaka płeć nosisz pod serduszkiem?
Masz jeszcze jakieś dolegliwości? Jak się czujesz?
Z dolegliwości to mam mdłości jak zjem mięso, zgagę, zdarzają się skurcze i chyba tyle. Czuje się w miarę dobrze. Pod sercem mam dwóch chłopaków.
Najgorsze ze rodzina chętnie by mnie ubezwłasnowolniła i robiła wszystko za mnie. Dla mnie to nie jest właściwa forma wsparcia.
W dodatku męża mam w pracy za granica. W zasadzie od stycznia ciagle wyjeżdża. Jak dobrze pójdzie wróci końcem maja i już ze mną zostanie. A jak nie to będzie dopiero 3 lipca w domu.
Też mam dwóch chłopaków ja to stąram się mało co robić bo kończy się to bólem i spieciem brzucha. Współczuję Ci że nie masz męża przy sobie bo to też najważniejsza osoba. Mi mąż wyjechać ostatnio na tydzień i to było straszne. A Ty już tyle bez niego wytrzymujesz. I nawet to ominie to że nie widzi jak dzieciątka ruszają się w brzuszku. Mój to uwielbia ☺
Kasiek-trzypak
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2019
- Postów
- 50
Ja mojemu na bieżąco wysyłam tez zdjęcia i jakoś to jest. Boje się najbardziej ze nie zdążymy wszystkiego przygotować.
A ty szykujesz się do cesarki ? Czy myślisz o naturanym porodzie ?
Ja jeszcze z moją gin nie rozmawiałam o tym i zastanawiam się kiedy będzie właściwy moment
A ty szykujesz się do cesarki ? Czy myślisz o naturanym porodzie ?
Ja jeszcze z moją gin nie rozmawiałam o tym i zastanawiam się kiedy będzie właściwy moment
Kasiek-trzypak
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2019
- Postów
- 50
Lena a twoje maluchy mocno się ruszają w brzuchu? Moi są bardzo spokojni, przeważnie tylko się przekrecaja i wiercą niż kopią.
reklama
Mi Pani ginekolog już dawno mówiła że proszę się szykować na cesarke. Niby bezpiecznie jest właśnie przez cesarke. Bo czasami jak rodzą naturalnie to jedno wyjdzie prawidłowo a drugi może się okrecic i tak będzie cesarka. W tym temacie też ekspertem nie jestem bo się na tym nie znamLena a twoje maluchy mocno się ruszają w brzuchu? Moi są bardzo spokojni, przeważnie tylko się przekrecaja i wiercą niż kopią.
A dzieci to zależy od dnia. Czasami jednego nie czuję a drugi wspina się, wierni i kopie
Podziel się: