reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Właśnie dziś tak mam. Już i magnez i nospe wzięłam. I nic. Próbuje posprzątać od rana. I jakoś słabo mi to idzie. Ale do wieczora chyba zrobie;)
 
reklama
@*Dorota* ,to prawdopodobnie normalne. Ale sprawdzić nigdy nie zaszkodzi. Daj znać po wizycie.

No ja już po. Okazało się, że nic mi się na szczęscie nie sączy, ale dobrze, że jednak poszłam bo niestety szyjka zaczęła mi się skracać :/ na ostatniej wizycie, 9 dni temu, miała 4,6cm, a dziś pokazał się na usg lejek wskazujący na skracanie i w tej "normalnej" częsci ma już tylko 3,3 :( Także magnez, nospa, luteina i leżenie :( Powiem Wam, ze bardzo się boję bo to jeszcze chyba za wcześnie na takie duże skoki :(
 
@*Dorota* to wtedy fajnie, że nic się nie dzieje złego. :) Ja miałam teraz jakoś na ostatniej wizycie chyba też 3,3mm ale powiedział, że jak na ciążę blizniacza to jest bardzo dobrze. No ale jestem trochę dalej niż Ty. ;)
 
@*Dorota* to wtedy fajnie, że nic się nie dzieje złego. :) Ja miałam teraz jakoś na ostatniej wizycie chyba też 3,3mm ale powiedział, że jak na ciążę blizniacza to jest bardzo dobrze. No ale jestem trochę dalej niż Ty. ;)

No mój też powiedział, że tragedii nie ma z tą długością, ale muszę teraz zrobić wszystko, żeby się nie skróciła bardziej. Mam nadzieję, że uda mi się doleżeć do tego bezpiecznego okresu. Pozdrowienia :)
 
@zuzik85 a jak u Was? Zagladasz tu czasem?
Hej!
Zaglądam :)
Niestety mnie dodatkowe ręce nie wyrosły, albo ja jakaś nierozgarnieta jestem...

My walczymy z anemia wczesniacza. Mamy za sobą pobyt w szpitalu, masę badan wykluczających chorobę szpiku, sferocytoze i inne. Po szpitalu Alunia nie schodzi z rąk, a jak ją odkładam to płacze. Synek bardzo grzeczny, ale mam wyrzuty, że poświęcam mu mniej czasu.

Dzieci pięknie się uśmiechają, wodzą wzrokiem za zabawką. Przybierają na wadze.

Ale czasu mam jakoś mało, obiad gotuję wieczorem, zeby na drugi dzień bylo co dac starszemu synkowi...

Dzieci nie jedzą o tej samej porze, jak jedno kończy, to za chwilę drugie zaczyna...
Jedynie co, to noce w miarę przysypiaja. Jedzą po 2 razy, czyli wstaje 4 razy.
Dziewczynka do tego ma kolki, codziennie płacz po 1.5 godziny... nie pomaga nic, ani krople, ani masaże, ani suszarka. NIC.

O i tak...

Trzymajcie się ciepło! :*
 
Hej!
Zaglądam :)
Niestety mnie dodatkowe ręce nie wyrosły, albo ja jakaś nierozgarnieta jestem...

My walczymy z anemia wczesniacza. Mamy za sobą pobyt w szpitalu, masę badan wykluczających chorobę szpiku, sferocytoze i inne. Po szpitalu Alunia nie schodzi z rąk, a jak ją odkładam to płacze. Synek bardzo grzeczny, ale mam wyrzuty, że poświęcam mu mniej czasu.

Dzieci pięknie się uśmiechają, wodzą wzrokiem za zabawką. Przybierają na wadze.

Ale czasu mam jakoś mało, obiad gotuję wieczorem, zeby na drugi dzień bylo co dac starszemu synkowi...

Dzieci nie jedzą o tej samej porze, jak jedno kończy, to za chwilę drugie zaczyna...
Jedynie co, to noce w miarę przysypiaja. Jedzą po 2 razy, czyli wstaje 4 razy.
Dziewczynka do tego ma kolki, codziennie płacz po 1.5 godziny... nie pomaga nic, ani krople, ani masaże, ani suszarka. NIC.

O i tak...

Trzymajcie się ciepło! :*

Oj to ciezko...:sorry: oby z czasem bylo latwiej ;)
No i jednak karmienie piersia blizniakow to wyzwanie,zwlaszcza jak ma sie jeszcze inne dzieci i dom na glowie...8-)

My cudownie:)
Baska wcale sie nie budzi w nocy a Aska raz i do niej wstaje tatus takze jestem wyspana :D no i dosc dlugo spia...dzisiaj zaspalismy do przedszkola bo obudzilam sie o 8.00 :p wszyscy jeszcze spali :D
 
Hej!
Zaglądam :)
Niestety mnie dodatkowe ręce nie wyrosły, albo ja jakaś nierozgarnieta jestem...

My walczymy z anemia wczesniacza. Mamy za sobą pobyt w szpitalu, masę badan wykluczających chorobę szpiku, sferocytoze i inne. Po szpitalu Alunia nie schodzi z rąk, a jak ją odkładam to płacze. Synek bardzo grzeczny, ale mam wyrzuty, że poświęcam mu mniej czasu.

Dzieci pięknie się uśmiechają, wodzą wzrokiem za zabawką. Przybierają na wadze.

Ale czasu mam jakoś mało, obiad gotuję wieczorem, zeby na drugi dzień bylo co dac starszemu synkowi...

Dzieci nie jedzą o tej samej porze, jak jedno kończy, to za chwilę drugie zaczyna...
Jedynie co, to noce w miarę przysypiaja. Jedzą po 2 razy, czyli wstaje 4 razy.
Dziewczynka do tego ma kolki, codziennie płacz po 1.5 godziny... nie pomaga nic, ani krople, ani masaże, ani suszarka. NIC.

O i tak...

Trzymajcie się ciepło! :*
Ojej niewesolo masz. Trzymam za Was kciuki zeby kolki minęły, zeby maluchy się zdrowo chowaly i zebys miala troche spokoju.
 
Moje maluchy też właśnie zaczęły cierpieć na kolki:( serce się kroi jak płaczą znajoma powiedziała mi, że masaże nic nie dadzą jeśli się je wykonuje tylko jak maluch ma już kolkę, my przyjęlismy zasadę, że masujemy i ćwiczymy rowerek nóżkami dosłownie chwile przy każdej zmianie pieluszki i przed każdym karmieniem (zawsze parę bączków wyleci), jak narazie idzie w ten sposób szybciej opanować kolkę jak wystapi, dzisiaj starczyło 5 min ćwiczeń plus suszarka i dziecko znowu radosne:)
 
reklama
Mój synuś miał kołki straszne. I nic nie pomagało. A nie masaże ,a nie suszarka. Tylko taki lek Dąb Simplex. Tym razem przeszukuje to wcześniej . Wolę mieć w razie W...
 
Do góry