Witam wszystkie oczekujace mamy
Jestem tu nowa,wlasnie sie zapisalam. Jestem w ciazy blizniaczej 5t6d Chcialabym zapytac,czy ktoras z mam moglaby mi opisac poczatki swojej blizniaczej ciazy?To moja druga ciaza,pierwsza stracilismy w listopadzie zeszlego roku ;/ Dlatego teraz jestem bardziej uczulona na jakiekolwiek zmiany zachodzace w moim organizmie. Otoz,gdy zaczelam tracic poprzednia ciaze (6tc,nie rozwijala sie prawidlowo) zaczelam plamic na brazowo...jedna plamka dziennie przez ok4dni,a pozniej juz niestety...stalo sie jak sie stalo. No a wczoraj rano...deja vu...rano na papierze brazowy sluz...i tak kilka razy..po ok godz rozowe slady na wkladce...przerazilam sie i od razu pojechalismy do mojej gine. Zrobila usg,powiedziala,ze niestety kazda ciaza mnoga jest ciaza wysokiego ryzyka,wiec zebysmy sie nie nastawiali na nic bo moze pojsc w obie str. Stwierdzila,ze potrzebuje opini drugiego lekarza i wyslala nas do szpitala.W szpitalu lekarka potwierdzila 2 pecherzyki (juz widac 2 zarodki,ok2mm kazdy) nie plamilam juz ani nie krwawilam. Powiedziala,ze tak naprawde nie wiadomo co sie dzieje,bo jest wczesnie,ale mam sie nie martwic.Pobrala krew na zrobienie betaHCG i jutro kazala wrocic na kolejne pobranie. Wtedy bedziemy wiedzieli co sie dzieje,czy jest wzrost czy spadek...Nic mnie nie boli (oprocz piersi) zadnych innych dolegliwosci...Czy ktoras z was plamila na poczatku?Czy mialyscie podobne doswiadczenia?
Pozdrawiam,
K28
Jestem tu nowa,wlasnie sie zapisalam. Jestem w ciazy blizniaczej 5t6d Chcialabym zapytac,czy ktoras z mam moglaby mi opisac poczatki swojej blizniaczej ciazy?To moja druga ciaza,pierwsza stracilismy w listopadzie zeszlego roku ;/ Dlatego teraz jestem bardziej uczulona na jakiekolwiek zmiany zachodzace w moim organizmie. Otoz,gdy zaczelam tracic poprzednia ciaze (6tc,nie rozwijala sie prawidlowo) zaczelam plamic na brazowo...jedna plamka dziennie przez ok4dni,a pozniej juz niestety...stalo sie jak sie stalo. No a wczoraj rano...deja vu...rano na papierze brazowy sluz...i tak kilka razy..po ok godz rozowe slady na wkladce...przerazilam sie i od razu pojechalismy do mojej gine. Zrobila usg,powiedziala,ze niestety kazda ciaza mnoga jest ciaza wysokiego ryzyka,wiec zebysmy sie nie nastawiali na nic bo moze pojsc w obie str. Stwierdzila,ze potrzebuje opini drugiego lekarza i wyslala nas do szpitala.W szpitalu lekarka potwierdzila 2 pecherzyki (juz widac 2 zarodki,ok2mm kazdy) nie plamilam juz ani nie krwawilam. Powiedziala,ze tak naprawde nie wiadomo co sie dzieje,bo jest wczesnie,ale mam sie nie martwic.Pobrala krew na zrobienie betaHCG i jutro kazala wrocic na kolejne pobranie. Wtedy bedziemy wiedzieli co sie dzieje,czy jest wzrost czy spadek...Nic mnie nie boli (oprocz piersi) zadnych innych dolegliwosci...Czy ktoras z was plamila na poczatku?Czy mialyscie podobne doswiadczenia?
Pozdrawiam,
K28