reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Ania2262, jak na 33+0 waga jest spora. Niektóre maluszki waza tyle w 36yc. Poza tym jesteś po kursie sterydów, wiec z płuckami dzieci wszystko będzie ok.
Wyśpij sie dobrze dzisiaj, zjedz to, na co masz ochotę, bo potem będziesz musiała uważać na dietę. Ja przed poniedziałkową cesarka w niedzielę najadlam się czekolady i wypilam cole, ktora z reguły omijam szerokim łukiem.
Powodzenia!
 
reklama
ania - nic nie boj. 34tc to juz naprawde bezpieczny termin. Mysle, ze dzieci beda samodzielnie oddychac, bo dostaly sterydy. Jedyne co to moga byc male i polzec troche w inkubatorach, bo ciepla nie beda trzymac. Ale poza tym napewno bedize dobrze. Mi ordynator dzialu powiedizala, ze blizniaki sa zawsze bardziej dojrzale, silniejsze niz dzieci z pojedynczych ciaz. 34tc to b. dobry termin!

A rehabilitacje to wiekszosc blizniakow ma, bo po porstu maja ciasno w brzuchu i malo sie ruszaja. Ale to jest kwestia asymietrii czy wzmozonego napiecia. To pojedyncze dzieci tez maja, wystarczy cwiczycc w domu albo pod opieka rehabilitanta. Zadna straszna rzecz.
 
Teraz znowu od kilku godzin miałam skurcze. Trochę się uspokoilo. Trzeba przetrwać do rana. Ktg zrobili. Lekarze wszyscy na bloku operacyjnym. Jeść co chce nie mogę. Lekarz zalecił lekką dietę bo cc bez lewatywy żeby już nic tam nie ruszać. Wezmę szybciej spazmolinę, może pomoże.
 
A propos jedzenia - mi nikt nie mowil, co mam konkretnie jeść/nie jeść, tylko anestezjolog zalecił niejedzenie 6h przed znieczuleniem zewnątrzoponowym. O lewatywie pierwsze słyszę, co innego przy porodzie naturalnym. Ja poszłam o krok dalej, bo juz od 20.00 nic nie miałam w ustach a cieli mnie na drugi dzień w poniedzialek po 10.00. Z kolei po cc nie jadłam przez prawie 3 dni, lekarz przykładał stetoskop do brzucha i sprawdzal, jak po operacji pracują jelita. Glodna bylam strasznie! pic mogłam dopiero na drugi dzień po cc. Do dzis czuje smak szpitalnej inki, smakowała bosko. Pilam ja litrami. Najbardziej martwiłam sie o laktacje - jak karmić, kiedy nie jem i nie pije? Ale z dnia na dzień bylo lepiej, najpierw kilka kropli, potem kieliszek a następnie kilkadziesiąt ml laktatorem. I biegałam z tym na neonatologię.
 
Ja już gotowa w koszuli porodowej. Mąż już jedzie. Skurcze mam dalej. Trzymajcie kciuki : biggrin2:: biggrin2:: biggrin2:: biggrin2:: biggrin2:
 
Dziewczyny co bralyscie na porod do szpitala bo ja dzis ogarnialam torbe i jestem w szoku... tyle tego wyszlo i sobie i maluszkom... wpadlam w jakis poploch i panike....
 
reklama
Do góry