reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

reklama
Jup,rozumiem Cie doskonale.Akurat leze sama na sali,teraz wlaczylam tv,bo tak to jedyna rozrywka (troche stresujaca) jest ktg.
Tesknie za synkiem,na szczescie maja przyjechac do mnie w niedziele po sniadaniu.Juz mam dosc tlumaczenia dlaczego leze akurat w tym szpitalu..tak jakby nie mogli zerknac,przy skierowaniu jest dolaczone zaswiadczenie ze nie ma przeciwskazan do hospitalizacji w tym szpitalu,ponad to mam tu blizej,chcialam tu cc,a tamta sytuacja ze sterydami w Wawie i tym brakiem miejsc tylko utwierdzila mnie w tym przekonaniu,chyba normalne ze kobieta w ciazy woli oszczedzic sobie zbednych stresow i dlugich podrozy,bo nie mam pewnosci czy przyjeliby mnie.
Ile razy mozna tlumaczyc lekarzom?
 
Ostatnia edycja:
Dominika, co oni tacy,..boja się ?
Ja z koleji jestem w szpitalu dalej domu. Sa plusy i minusy...brakuje mi męża,rzadko może być u mnie
 
Dominika to masz dobra opieke i oby tak dalej. Fajnie ze robia ktg i kontroluja maluszki. Odnosnie mojego wyjscia to jutro a juz dzis wychodzimy do domku. Mam nadzieje ze nic sie nir stanie zlego ;-)
 
Jup,dzis sie trafil normalny lekarz.
Tylko okazalo sie,ze to ja niby chcialam konsultacje w innym szpitalu,wiec powiedzialam o czwartkowym wieczornym obchodzie,ze na moje pytania odnosnie lekow,lekarz stwierdzil ze zapytaja konsultanta czy nie odeslac mnie do Bielanskiego,powiedzial to przy pacjentce i poloznej.
Wiec nic dziwnego,ze na piatkowym obchodzie zapytalam o ta sytuacje,czy nie odesla mnie do Bielanskiego,bo jakis lekarz stwierdzil,ze zapytaja konsultanta i moze wysla mnie.
Jup,u Ciebie juz 35tydzien,jeszcze tylko troszeczke;)

Olusiu,bedzie wszystko w porzadku;) 3mam kciuki;)
 
Dominika
No to masz juz spokój :)
Tu tez co obchod to z lekka różne opinie.
Mnie niektórzy strasza odeslaniem do domu,a ja sie boję, w kazdej chwili przecierz może sie cos stac,a ja pol doby byłabym calkiem sama w domu na wsi,gdzie nawet karatka nie dojedzie szybko. ..a przeciez z rizwarciem i prakrycznie bez szyjki nie jest bezpiecznie.
 
Jup,mysle ze raczej nie odesla Cie do domu gdyz jest to duze ryzyko,a gdyby chcieli to chyba masz prawo sie nie zgodzic,zapytaj kto wezmie odpowiedzialnosc za ewentualne konsekwencje tak glupiej decyzji.
Nie daj sie im!
Odzywaj sie czesciej;)
 
Dominika
No to masz juz spokój :)
Tu tez co obchod to z lekka różne opinie.
Mnie niektórzy strasza odeslaniem do domu,a ja sie boję, w kazdej chwili przecierz może sie cos stac,a ja pol doby byłabym calkiem sama w domu na wsi,gdzie nawet karatka nie dojedzie szybko. ..a przeciez z rizwarciem i prakrycznie bez szyjki nie jest bezpiecznie.
N

nie no, nie powinni cie wypuszczac do domu. Nie daj sie!
 
Witajcie.

Nieoczekiwanie wczoraj wypisano nas do domu! Po 5 dniach od porodu, choć początkowo zakładano 10-14.
Powrót spadł na mnie nieoczekiwanie, cieszyłam się oczywiście, że po 7 tygodniach będę w końcu u siebie, ale teraz dopadł mnie stres.
Pierwsza noc wypadła kiepsko, maluchy walczyły od 23 do 3, nie chciały spać... W ciągu dnia co 2-3h muszę karmić, ale nie opanowałam jeszcze robienia tego jednocześnie, więc schodzi na to sporo czasu. Pokarmu mam sporo, niepotrzebnie się bałam słabej laktacji, ale te karmienia mnie wykończają. Dziewczyny, jak dawałyście radę karmić maluszki piersią? Zastanawiam się, czy w nocy nie wprowadzić butelki z mlekiem modyfikowanym....
 
reklama
Aga ja karmię od początku moje dziewczyny piersią. Nauczyłam się od początku razem, sporo czasu się oszczędza. Bo i tak małe w trakcie karmienia a to kupa, a to odbić. Początkowo w nocy schodziło ok 2:30 godziny na cały rytuał- zmiana panpersa, karmienie, zmiana pampersa w trakcie (to robił mój mąż,bo ja już nie chciałam się ruszać, bo przeważnie było tak,że jedna coś zrobiła pierwsza a potem druga). Teraz mamy 5 miesięcy i w nocy schodzi nam 20-30 min i pyk do łóżeczka. Wcześniej oczywiście tak długo lezaly,aż zasnely mocno, inaczej trzeba było odtwarzać rytuał od początku. Dla mnie najgorsze są karmienia w ciągu dnia ,bo one jakoś długo wytrzymują bez spania i przy cycu lubią jeść i odpoczywać.Nastaw się,że kolorowo nie będzie, nawet jak wpadną w rytm, to też do czasu, potem zmienią go. Moje chyba mają skok rozwojowy, bo domagają się cyca w nocy co 3 h, a tak spały ciągiem po 5-6h.
Powiem Ci,że najgorsze były 2 miesiące, potem co raz lepiej. Jak małe nauczą się same już przystawiac prawidłowo a Tobie laktacja się unormuje to będzie dużo prościej.
U mnie Amelia to taki żarłok...Zuzia natomiast zje i puszcza i lula.
A Amelci nie raz cyca wyciągam
 
Ostatnia edycja:
Do góry