Ej Jedynka miałam Wam to samo dziś pisać prawa dzidzia dziś ma totalnego lenia, lewa sie rusza ciągle, a ta nic, więc ruszam brzuchem trzęsę nim, stukam pukam i takie nieśmiałe leniwe ruchy czuję, wydaje mi się że mają już mało miejsca i stąd to, spróbuj "potelepać" brzuchem wiem że to sadystyczne ale ja tak robie i działa i położne podobno też tak budzą maluchy.
reklama
olis to walsnie juz tez robilam az sie zastanawialam czy sie nie wkurza na mnie i nie zechca opuscic lokum . ale jakos nie bardzo to na nich wrazemnie robi. hmm moze spia tyle.. cos tam sie rusza teraz ale bez szlenstwa
lenna1982
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Lipiec 2010
- Postów
- 695
Moje też jakieś takie spokojniejsze odkąd się pogoda zepsuła. Ale hmmm może u Ciebie to taka cisza przed burzą ;-)
Za to ja zasnęłam na kanapie przez ten ziąb i nie wiem co będę robić dziś w nocy.
Wypiłam szklankę coli bo taaaak mnie naszło i właśnie zaczynają się uaktywniać :-)
Za to ja zasnęłam na kanapie przez ten ziąb i nie wiem co będę robić dziś w nocy.
Wypiłam szklankę coli bo taaaak mnie naszło i właśnie zaczynają się uaktywniać :-)
E no ja już tyle razy terapię wstrząsową stosowałam i nie wylazły mój kupił mi ten sorbet zjadłam prawie całe pół litrowe opakowanie chyba mnie pogięło taka zgaga po nim że hej, teraz myślę nad kebabem, ostatnio próbuję wszystkiego co przy karmieniu zabronione
Jedynka przypomnisz sobie swoje słowa "takie spokojne te moje maluchy" oj napewno nieraz
Jedynka przypomnisz sobie swoje słowa "takie spokojne te moje maluchy" oj napewno nieraz
hehe Olis ja tez jem roznosci a potem mega zgaga. teraz jem kisiel zurawinowy i popijam kompotem sliwkowym. Nie mam w sumie apetytu ale sama nie wiem czego mi sie chce. Co chwile ide do kuchni i szperam po szafkach i lodowce ale nic mnie nie interesuje. Ale takie truskawki oj to bym zjdla i wypila mirinde :-) ale niestety moj wrocil i juz go nie bede ganiala do sklepu bo zmeczony jest.
Pewnie nie raz wspomne te slowa jak beda mi dawali czadu hehe. Ale po kisielku zaczyna sie minimalny ruch cos czuje
Pewnie nie raz wspomne te slowa jak beda mi dawali czadu hehe. Ale po kisielku zaczyna sie minimalny ruch cos czuje
Ok kebab zamówiony, a kisiel żurawinowy jadłam w tamtym tygodniu też jak otwieram lodówkę to nie wiem co chcę :/ ale zawsze coś kąsnę, a i ostatnio wypijam hektolitry wody normalnie non stop mogłabym coś pić a nie jest gorąco też macie takie pragnienie gigant?
Lona
Zaangażowana w BB
witajcie dziewczynki
widze, ze coraz wiecej Was zbliza sie do godziny zero zazdroszcze wam tych brzuszkow bo moim nie ma sladu..no prawie..hehe
pomyslalam, ze podziele sie moimi obserwacjami z ostatnich 7 tygodni z malymi szkodnikami-slodziakami
tej nocy przespali po 4 h wiec jestem mega wyspana...rany oddam wiele za noc przespana
Rada nr 1 - nie kupujcie za duzo ciuchow..maluchy przez noc wyrastaja z wszystkiego...przez 9 mcy starannie gromadzilam wyprawke a oni smieli mi tak szybko wyrosnac w koncu WItkor mial w 6 tyg czyli tydzien temu 4600 a Oskar vel Ozzy 4200 wiec sa mega klocki ja niektorych bodziakow nawet nie zalozylam, a spiochy no moze raz az zal to chowac ale to nic bo nic nie zostaje w szafie 56 jest naprawde na miesiac, poltora i to max w szczegolnosci z bodziakow wyrosly bo pampers troche zajmuje aaaa i zwracajcie uwage jak sa zapinane bodziaki...ubranka przez glowe naprade ciezko ubrac..ostatnio musialam kupic pare bodziakow rozpinanych z przodu bo maz sie buntuje ze nie bedzie kapal bo pozniej nie umie tego przez glowke przecisnac...aaaa i pajace zapinane z tylu tez sa do d.... w szczegolnosci te ktore nie maja kapsli w kroku...i zeby zmienic pieluche dzieciaki sa na maksa rozbudzone...
rada nr 2 - przewijak mi si enie przydal w ogole...przebieram w lozeczku bo po co rozbudzac dziecko przenoszeniem albo w lozku ewnetualnie na kanapie na podkladzie do przewijania
rada nr 3 panie w sklepach polecajace wanienke na stojaku rozstrzelajcie...najlepiej wanienka na stole w kuchni a w okolo wszystkie kosmetyki, ubranka, gadzety i witaminy..jest tego troche i duzy stol naprawde praktyczny a to raczej kazdy ma aaa i ja kupilam taka wanienke ktora miala termometr taki przyklejony...totalny badziew..odkleja sie
rada nr 4 kupcie sobie chuste do wiazania dziecka..tzw kangurowania...bywa ze jedno spi a drugie chce byc blisko..np moj WIktorek uwielbia jak malpka na mnie wisiec i chusta jest siwetna..wlasnie ja testuje i Oskar spi w lozeczku a WIkus spi na mnie, zasnal natychmiast ..uczucie swietne bo czuje sie dzieciaczka no prawie jak w brzusiu..aj lezka mi sie zakrecila aaaa i udalo mi sie nawet ugotowac obiad z nim zakangurzonym ja kupilam taka na allegro za 54 zl i jest super bo mozna chustowac dziecko od narodzn a naprawde czasem nie da sie nic z nimi zrobic..jednak to jest dwojka dzieci i nie zawsze spia o tej samej porze
kurcze..ale sie rozpisalam..mam nadzieje ze jakos pomoglam\ jak macie jakies pytania to smialo..odnosnie ubranek czy czegos...chetnie odpisze bo w domu juz glupieje...
Trzymajcie sie Mamusie
widze, ze coraz wiecej Was zbliza sie do godziny zero zazdroszcze wam tych brzuszkow bo moim nie ma sladu..no prawie..hehe
pomyslalam, ze podziele sie moimi obserwacjami z ostatnich 7 tygodni z malymi szkodnikami-slodziakami
tej nocy przespali po 4 h wiec jestem mega wyspana...rany oddam wiele za noc przespana
Rada nr 1 - nie kupujcie za duzo ciuchow..maluchy przez noc wyrastaja z wszystkiego...przez 9 mcy starannie gromadzilam wyprawke a oni smieli mi tak szybko wyrosnac w koncu WItkor mial w 6 tyg czyli tydzien temu 4600 a Oskar vel Ozzy 4200 wiec sa mega klocki ja niektorych bodziakow nawet nie zalozylam, a spiochy no moze raz az zal to chowac ale to nic bo nic nie zostaje w szafie 56 jest naprawde na miesiac, poltora i to max w szczegolnosci z bodziakow wyrosly bo pampers troche zajmuje aaaa i zwracajcie uwage jak sa zapinane bodziaki...ubranka przez glowe naprade ciezko ubrac..ostatnio musialam kupic pare bodziakow rozpinanych z przodu bo maz sie buntuje ze nie bedzie kapal bo pozniej nie umie tego przez glowke przecisnac...aaaa i pajace zapinane z tylu tez sa do d.... w szczegolnosci te ktore nie maja kapsli w kroku...i zeby zmienic pieluche dzieciaki sa na maksa rozbudzone...
rada nr 2 - przewijak mi si enie przydal w ogole...przebieram w lozeczku bo po co rozbudzac dziecko przenoszeniem albo w lozku ewnetualnie na kanapie na podkladzie do przewijania
rada nr 3 panie w sklepach polecajace wanienke na stojaku rozstrzelajcie...najlepiej wanienka na stole w kuchni a w okolo wszystkie kosmetyki, ubranka, gadzety i witaminy..jest tego troche i duzy stol naprawde praktyczny a to raczej kazdy ma aaa i ja kupilam taka wanienke ktora miala termometr taki przyklejony...totalny badziew..odkleja sie
rada nr 4 kupcie sobie chuste do wiazania dziecka..tzw kangurowania...bywa ze jedno spi a drugie chce byc blisko..np moj WIktorek uwielbia jak malpka na mnie wisiec i chusta jest siwetna..wlasnie ja testuje i Oskar spi w lozeczku a WIkus spi na mnie, zasnal natychmiast ..uczucie swietne bo czuje sie dzieciaczka no prawie jak w brzusiu..aj lezka mi sie zakrecila aaaa i udalo mi sie nawet ugotowac obiad z nim zakangurzonym ja kupilam taka na allegro za 54 zl i jest super bo mozna chustowac dziecko od narodzn a naprawde czasem nie da sie nic z nimi zrobic..jednak to jest dwojka dzieci i nie zawsze spia o tej samej porze
kurcze..ale sie rozpisalam..mam nadzieje ze jakos pomoglam\ jak macie jakies pytania to smialo..odnosnie ubranek czy czegos...chetnie odpisze bo w domu juz glupieje...
Trzymajcie sie Mamusie
Ostatnia edycja:
Hej Lona dzięki za porady
Ostatnio było 100 pytań do Kasiony więc moja ciekawość została trochę zaspokojona.
Np jak dzieci leżą w domu to co mają ubrane? Ska będę wiedziała ile mleka im dać? Usypiasz jakoś specjalnie dzieci czy same zasypiają?
Ostatnio było 100 pytań do Kasiony więc moja ciekawość została trochę zaspokojona.
Np jak dzieci leżą w domu to co mają ubrane? Ska będę wiedziała ile mleka im dać? Usypiasz jakoś specjalnie dzieci czy same zasypiają?
reklama
hej dziewczyny
melduje sie ze szpitalnej sali.jestem tu jakies 3 h i chetnie bym juz wyszła do domu.nie ma to jak w domciu.dostałam juz pierwszy zastrzyk sterydkow,jutro drugi,tzn za 12h.i mam podłaczona teraz jakas strzykawe z rozkurczowym lekiem.szyjke mi badali jest miekka i krotka.wczoraj mi lekarz badał na wizycie i była 2,5cm,tutaj 1,5cm.przeciez nie mogła skrocic sie przez noc tak szybko???pewnie tak badaja jak im sie chce.matko mam nadz ze mnie wypuszcza normalnie i ze nie bede tu juz lezała przez ta szyjke nie wiadomo ile,,np do porodu.rany,na sama mysl mi słabo.
dziewczyny tym co skracała sie szyjka to ile miała wasza?czy u mnie juz naprawde tak zle,moze pessar mi załoza,oo to byłoby fajne.przezciez nie beda mnie tu trzymac 5 tyg...
melduje sie ze szpitalnej sali.jestem tu jakies 3 h i chetnie bym juz wyszła do domu.nie ma to jak w domciu.dostałam juz pierwszy zastrzyk sterydkow,jutro drugi,tzn za 12h.i mam podłaczona teraz jakas strzykawe z rozkurczowym lekiem.szyjke mi badali jest miekka i krotka.wczoraj mi lekarz badał na wizycie i była 2,5cm,tutaj 1,5cm.przeciez nie mogła skrocic sie przez noc tak szybko???pewnie tak badaja jak im sie chce.matko mam nadz ze mnie wypuszcza normalnie i ze nie bede tu juz lezała przez ta szyjke nie wiadomo ile,,np do porodu.rany,na sama mysl mi słabo.
dziewczyny tym co skracała sie szyjka to ile miała wasza?czy u mnie juz naprawde tak zle,moze pessar mi załoza,oo to byłoby fajne.przezciez nie beda mnie tu trzymac 5 tyg...
Ostatnia edycja:
Podziel się: