reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża bliźniacza

Mam nadzieję, że u mnie też wyrównają. :) Chociaż jedno od początku jest "starsze" wielkością.
Tak naprawdę nie musza sie wyrownywac, jesli sa dwujajowe to moga byc zupelnie roznej budowy, przeciez to tak jak dzieci z dwoch kolejnych ciaz :) nie przejmuj sie tym za bardzo. Wazne zeby jakas ogromna roznica sie miedzy nimi nie zrobila. A jak sie ogolnie czujesz?
 
reklama
O widzisz! Dziękuję!
W razie "w" w ciągu 2 tygodni mozna jeszcze imię zmienić :)
Mój to nie pomylilby się złośliwie, bo mamy wspolne typy, tylko...z rozkojarzenia (?) heh.
Przez 6msc mozna zmienić :) "Rodzice mogą złożyć przed wybranym kierownikiem urzędu stanu cywilnego albo przed konsulem oświadczenie o zmianie imienia lub imion dziecka zamieszczonych w akcie urodzenia w terminie 6 miesięcy od dnia jego sporządzenia."
 
Swoją drogą jak zaczynałam tu pisać to wydawało mi się, że wszystkie zaraz rodzą a ja na początku tej długiej drogi. A tu raptem jestem w czołówce! Jest obecnie ktoś w 36-37 tc?
I widzę też, że sporo nas w okolicach 30-32 tc.

A inna rzecz, że jak się dowiedziałam o bliźniętach to byłam załamana i wydawało mi się, że nie będzie mi się dłużyc, bo im dłużej w trojpaku tym lepiej. A tymczasem marzę już o 37 tc i przytuleniu małych robaczków [emoji7][emoji7]
Teraz najblizej terminu to chyba @gorzkosia7 i @ania_ka87 :)
 
Tak naprawdę nie musza sie wyrownywac, jesli sa dwujajowe to moga byc zupelnie roznej budowy, przeciez to tak jak dzieci z dwoch kolejnych ciaz :) nie przejmuj sie tym za bardzo. Wazne zeby jakas ogromna roznica sie miedzy nimi nie zrobila. A jak sie ogolnie czujesz?
Właśnie słabo. 13 tydzień a ja jestem wypruta z wszelkich sił, źle się czuję, szybko się męczę, męczy mnie zgaga, mdłości i migrena. Poczytałam, że w zaawansowanej ciąży dajecie radę funkcjonować i podziwiam, bo ja jestem słaby zawodnik. Liczę na złoty okres II trymestru ale coś czuję, że może być marnie. Mam 8 letnią córkę, więc ona już w dużej mierze sama się ogarnia ale mimo wszystko potrzebuje opieki. W pierwszej ciąży czułam się super a teraz jestem do bani. Jak czytam, że macie po kilkoro malutkich dzieci, to jeszcze większy podziw mam dla Was. Mocno wierzę, że niedługo wszystko się zmieni i będzie dużo lepiej. Staram się nie popadać w marazm. W poniedziałek gin mnie trochę nastraszył, że moja szyjka długo nie wytrzyma w tej ciąży, bo jest naruszona przez pierwszy poród, który był ciężki a dziecko urodziło się z wagą 4280 g. Jednak mam nadzieję, że nie będzie źle.
 
Właśnie słabo. 13 tydzień a ja jestem wypruta z wszelkich sił, źle się czuję, szybko się męczę, męczy mnie zgaga, mdłości i migrena. Poczytałam, że w zaawansowanej ciąży dajecie radę funkcjonować i podziwiam, bo ja jestem słaby zawodnik. Liczę na złoty okres II trymestru ale coś czuję, że może być marnie. Mam 8 letnią córkę, więc ona już w dużej mierze sama się ogarnia ale mimo wszystko potrzebuje opieki. W pierwszej ciąży czułam się super a teraz jestem do bani. Jak czytam, że macie po kilkoro malutkich dzieci, to jeszcze większy podziw mam dla Was. Mocno wierzę, że niedługo wszystko się zmieni i będzie dużo lepiej. Staram się nie popadać w marazm. W poniedziałek gin mnie trochę nastraszył, że moja szyjka długo nie wytrzyma w tej ciąży, bo jest naruszona przez pierwszy poród, który był ciężki a dziecko urodziło się z wagą 4280 g. Jednak mam nadzieję, że nie będzie źle.
Nie wiem czy Cie pociesze, raczej nie, ale ja dwa pierwsze miesiace doslownie zdychalam. Zaraz po zaplodnieniu wiedzialam ze jestem w ciazy, potrzebowalam po 20h/d snu, wszystko mnie bolalo, klulo, mdlilo potwornie (chociaz bez wymiotow) i czulam sie jak przy mega grypie. Z calej ciazy to najlepiej chyba sie czulam miedzy 23 a 30tc wiec troche krotko i oczywiscie z kiepskimi dniami, ale i tak doceniam ze w ogole mi cos odpuscilo :D to było tez mniej wiecej po tym jak zaczelam przyjmowac luteine i po jakims czasie magnez, wiec brzuch lzejszy i mniej napiety sie zrobil :) ale zawsze jest cos na co mozna ponarzekac, bo jedno odpusci a gdzie indziej cos dokucza ;) lada dzien koncze 32tc i miewam takie dni jak dzis, ze czuje bol jakby mi ktos polewal wrzatkiem bezpośrednio kosc lonowa :/
 
Nie wiem czy Cie pociesze, raczej nie, ale ja dwa pierwsze miesiace doslownie zdychalam. Zaraz po zaplodnieniu wiedzialam ze jestem w ciazy, potrzebowalam po 20h/d snu, wszystko mnie bolalo, klulo, mdlilo potwornie (chociaz bez wymiotow) i czulam sie jak przy mega grypie. Z calej ciazy to najlepiej chyba sie czulam miedzy 23 a 30tc wiec troche krotko i oczywiscie z kiepskimi dniami, ale i tak doceniam ze w ogole mi cos odpuscilo :D to było tez mniej wiecej po tym jak zaczelam przyjmowac luteine i po jakims czasie magnez, wiec brzuch lzejszy i mniej napiety sie zrobil :) ale zawsze jest cos na co mozna ponarzekac, bo jedno odpusci a gdzie indziej cos dokucza ;) lada dzien koncze 32tc i miewam takie dni jak dzis, ze czuje bol jakby mi ktos polewal wrzatkiem bezpośrednio kosc lonowa :/
Współczuję Ci. :'(
Faktycznie, nie pocieszyłaś mnie. ;) rzekomo ciąża, to nie choroba ale jakoś tego nie widzę. [emoji6]
 
Właśnie słabo. 13 tydzień a ja jestem wypruta z wszelkich sił, źle się czuję, szybko się męczę, męczy mnie zgaga, mdłości i migrena. Poczytałam, że w zaawansowanej ciąży dajecie radę funkcjonować i podziwiam, bo ja jestem słaby zawodnik. Liczę na złoty okres II trymestru ale coś czuję, że może być marnie. Mam 8 letnią córkę, więc ona już w dużej mierze sama się ogarnia ale mimo wszystko potrzebuje opieki. W pierwszej ciąży czułam się super a teraz jestem do bani. Jak czytam, że macie po kilkoro malutkich dzieci, to jeszcze większy podziw mam dla Was. Mocno wierzę, że niedługo wszystko się zmieni i będzie dużo lepiej. Staram się nie popadać w marazm. W poniedziałek gin mnie trochę nastraszył, że moja szyjka długo nie wytrzyma w tej ciąży, bo jest naruszona przez pierwszy poród, który był ciężki a dziecko urodziło się z wagą 4280 g. Jednak mam nadzieję, że nie będzie źle.
Ja też tak miałam...nic nie mogłam zrobić tak źle się czułam:no2: ale od dziś zaczynam 16tydz i od jakichś 3 dni czuję się lepiej. Nawet zaczęłam sprzątać, robić pranie itd, bez żadnego problemu. Oby tak było jak najdłużej:tak:
 
Ja też tak miałam...nic nie mogłam zrobić tak źle się czułam:no2: ale od dziś zaczynam 16tydz i od jakichś 3 dni czuję się lepiej. Nawet zaczęłam sprzątać, robić pranie itd, bez żadnego problemu. Oby tak było jak najdłużej:tak:
To mam jakąś perspektywę. Na początku nie było tak źle ale jak w 9 tygodniu okazało się, że mam krwiaka, to z dnia na dzień się posypałam. Od tamtej pory dzień w dzień mam migrenowe bóle głowy, zgagę i mdłości. Czasem zdarzy się jeden dzień lub dwa, że mam więcej energii i posprzątam, gotuję itd.ale zazwyczaj jestem dętka. Robię tylko niezbędne minimum. Teraz córka jest na wakacjach u dziadków, to mam luz ale niedługo wraca, do tego zaraz zaczyna się szkoła, lekcje a ja ledwo wstaję o 10. Muszę wziąć się w garść.
 
reklama
Swoją drogą jak zaczynałam tu pisać to wydawało mi się, że wszystkie zaraz rodzą a ja na początku tej długiej drogi. A tu raptem jestem w czołówce! Jest obecnie ktoś w 36-37 tc?
I widzę też, że sporo nas w okolicach 30-32 tc.

A inna rzecz, że jak się dowiedziałam o bliźniętach to byłam załamana i wydawało mi się, że nie będzie mi się dłużyc, bo im dłużej w trojpaku tym lepiej. A tymczasem marzę już o 37 tc i przytuleniu małych robaczków [emoji7][emoji7]

ja jestem dzis 36+4 :D wiec chyba najwyzej ;)
wg mnie ciezko.naprawde zaczyna sie robic tak 33 tydzien... ale ja mam inny "komfort" zycia...8-) ja wstaje jeszcze w nocy do dzieci, spac moge co najwyzej do 7 bo tak wstaje mlodszy syn....:confused2: no i wlasciwie wszystko musze w miare normalnie robic, tylko staram sie w dzien jednak polezec chociaz jak mlodszy syn spi :)
dzieki Bogu jakos ja i dziewczyny mozna juz chyba powiedziec dalysmy rade :) bo jak sie dowiedzialam bylam przerazona wlasnie tym ze wiedzialam jak wyglada tryb mojego zycia, ze nikt mi nie pomoze i balam sie ze bede musiala lezec... :)
 
Do góry