reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Wyobraź sobie że one tego wirusa przytargaly z oddziału. Pierwsze objawy są 4-6dni a my mieliśmy po 4 od wyjścia a nikt u nas chory nie był. A na oddziale cały czas kichaly

Napisane na WAS-LX1 w aplikacji Forum BabyBoom
@ariska dużo zdrowia dla dziewczyn , wiem że to trudny czas dla was ale pomyśl jak by to wam się rozwinęło w domu tuż przed świętami - brak lekarzy , milion ludzi w przychodni. Trzymam kciuki żeby szybko doszły do siebie.
 
reklama
IMG_4375.JPG
Hej dziewczyny,u nas nocki ciężkie,kolki nas męczą trochę :( w sobotę będą dziewczyny miały już miesiąc,tak ten czas leci szybko,ze szok.
@Blanka8 gratuluje :)
@ariska zdrowka dla maluszków
Pozdrawiamy ciocie ;)
 

Załączniki

  • IMG_4375.JPG
    IMG_4375.JPG
    444,2 KB · Wyświetleń: 725
Dziewczyny wczoraj na świat przyszly moje dwie malutkie córeczki Amelka 1170g i Milenka 880g. Obie maja po ok 37cm, ich stan jest dosc poważny. Trzymajcie kciuki.

Mam nadzieję że wszystko u Was dobrze. Modlę się aby malutkie były silne i wyszły z tego wygrane. Tobie dużo sił i wiary. Daj proszę znać czy sytuacja się ustabilizowała, myślę że wszystkie tu czekamy na te wieści.
Trzymaj się kochana i pamiętaj że jesteśmy!
 
Boję się, ale najważniejsze jest dla mnie żeby w ogóle jadły głównie naturalne mleko, więc mogą jeść je z butelki. Zresztą Oliwka woli zdecydowanie butelkę, a mi szkoda jej nerwów i moich na przystawianie na siłę do piersi..
Alinka u nas ten sam problem. Antoś po 5 minutach walki w końcu jak już złapie piers to ssie, póki oczywiście nie zaśnie. Z dnia na dzień u niego coraz lepiej, już to praktycznie nie dokarmiamy odciagnietym. Idzie mu znacznie lepiej niż Zośce, która nie ma siły ssać piersi i naprawdę rzadko udaje nam się ja przestawić żeby pociągnęła że 2 razy przynajmniej. Powiem że jak odciągnę i jej dajemy to też walka żeby ssała z butelki bo co chwilę zasypia. Też się boję że przez to przestanie w ogóle ssać pierś, ale z drugiej strony coś jeść musi, zwłaszcza że dużo stracił a na wadze i ma zaledwie 2 kg. Jedyne co to kupiliśmy specjalne smoczki, z których słabo leci po to by się nie odzwyczaila, ale w nocy nawet nie podchodzimy z nimi bo wcale by nie zjadła. Dajemy jej wtedy te normalne żeby zjadła cokolwiek, a w dzień walczymy cyc choć na chwilę i dokarmianie moim mlekiem. Na razie walczę, mam nadzieję że się nie poddam bo chwilami dopada mnie dół i mam ochotę odpuścić.
 
Hej dziewczynki. Posypało się tych dziecziackow w ostatnim czasie...
Wszystkim bardzo gratuluję i życzę szczęścia - a w końcu szczęście jest podwójne he he :-) U nas ciężko raczej muszę sama sobie radzić z wszystkim a chłopaki niezbyt są wyrozumiali dla mamusi ale dajemy radę. W niedzielę już będzie 6tyg tak ten czas strasznie leci.
Pozdrawiam Was dziewczynki i przesyłam całuski dla Waszych Bąbelków :-*
 

Załączniki

  • IMG_20171214_170654~2.jpg
    IMG_20171214_170654~2.jpg
    712,6 KB · Wyświetleń: 136
Hej dziewczynki. Posypało się tych dziecziackow w ostatnim czasie...
Wszystkim bardzo gratuluję i życzę szczęścia - a w końcu szczęście jest podwójne he he :-) U nas ciężko raczej muszę sama sobie radzić z wszystkim a chłopaki niezbyt są wyrozumiali dla mamusi ale dajemy radę. W niedzielę już będzie 6tyg tak ten czas strasznie leci.
Pozdrawiam Was dziewczynki i przesyłam całuski dla Waszych Bąbelków :-*
Super chłopcy rosną :) dzielna mama! Ja to sobie sama nie wyobrażam,mąż jest ze mną i razem walczymy ;) boje sie zostac sama z dziewczynami...
karmisz piersią chłopców? Jak z ich rytmem? Bo u nas masakra w nocy nie śpią a w dzień by przespały cały... do tego kolki mecza :/
 
reklama
Dzieci urodziłam w 37 tydzień (36+2). Nie pozwolili mi ich karmić piersią, chociaż i tak nie mam jeszcze pokarmu, bo muszą kontrolować wagę. Leżą z innymi wcześniakami, ale bez inkubatorów i mam odwiedziny od 11:30 do 18. Przy jednym dziecku może być tylko jeden rodzic. Jak je zobaczyłam pierwszy raz to płakałam. Potem jak zaszłam Wiktor płakał to ja razem z nim. Wczorajszy dzień cały przechodziłam po CC jak wstałam z rana z łóżka. Chociaż o 6 rano umierałam z bólu macicy, ale poprosiłam o kroplówke i dali mi Ketonal. Zgłosiłam się do poradni laktacyjnej w szpitalu, bo muszę odciągać pokarm. Za pierwszym razem poleciało mi kilka kropelek. Dzisiaj mam próbować odciągać co 3 godziny. Jestem załamana, tą sytuacją, bo myślałam, że będę mogła od razu karmić piersią lub je przystawiać. Hania miała bezdech podczas karmienia, a Wiktor nie chciał jeść i miał mieć sondę, ale już zaczął sobie radzić. Czy jak dostanę dzieci po 2 tygodniach to dam radę je nauczyć jeść piersią? Jestem przerażona. I przez ile minut ściągałyście pokarm z jednej piersi? Mi karzą siedzieć po 15 min i ssanie minimalne. Dzisiaj zaczynam walkę.
 
Do góry