reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

@Mea1989 witam w klubie. Też ogarnia mnie strach, chociaż ciąża przebiega dobrze i zbytnio mnie nie badają. Wizyty mam co miesiąc. Chociaż był moment, że rzadziej. I też mam taki charakter, że jak lekarz pyta się jak się czuję to mówię, że dobrze. Jak raz był ze mną mąż na wizycie to się oburzył i sam wymieniał moje dolegliwości. Co lekarz pomoże, na wszystkie dolegliwości karzą leżeć i odpoczywać. W czwartek mam wizytę będę w 32 tygodniu to z nim pogadam, co musi zacząć się dziać, żeby zgłosić się do szpitala. Ja mam 50 km do swojego szpitala. Mąż wyjeżdża na 2 tygodnie za granicę do pracy akurat na 33 i 34 tydzień. Będę sama, więc będę musiała wiedzieć kiedy nie ma żartów, bo tak to myślę że on by czuwał. On mnie wygania do lekarza zawsze, bo ja umierająca do pracy jeździłam.
Twoja lekarka mogła Tobie takich rzeczy nie mówić. A Ty nie bierz tego do siebie. Będzie dobrze.
 
reklama
Ratunku, u mnie sytuacja ma się coraz mniej ciekawie... Dzisiaj rano miałam już dosyć silne skurcze, w odstępach co kilka minut i podbrzusze zaczęło boleć. Codziennie dostaje kroplówki z lekiem, ale jak tylko kroplówka się kończy to kilka godzin i skurcze wracają :/ a nie można brac ich ciągiem.
Tyle dobrze, że te skurcze nie nasiliły się jeszcze bardziej, bo właśnie podłączyli mi nowa kroplówkę i powinna trochę pomóc. Widzę jednak, że przygotowują mnie do ewentualnej cesarki gdyby coś się działo, bo robią mi dodatkowe badania krwi i będą badać dodatkowo mocz, ale oczywiście jak zapytasz położna czy lekarzy to nic Ci nie powiedzą... Tak bardzo chcę wytrzymać te 2 tygodnie do 34tc!!!
Ojej kochana trzymam kciuki za całą wasza trójkę [emoji110] [emoji110] [emoji110]

Napisane na VTR-L29 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej dziewczynki,

Pomóżcie, bo nie daję rady :(
Od jakiegoś tygodnia mam straszne bóle tak jakby żeber pod piersiami. Szczególnie w nocy, jak leżę na którymś z boków. Ból jest piekąco-szczypiący.
A dziś to już mnie boli nawet jak oddycham :( wzięłam apap i czekam.

Wyniki krwi i moczu ok, lekarz mówi, że to normalne. Ale czy na pewno? Miała tak któraś?
Dziś zaczynam 33 tc, maluchy ważą 1960 i 1740.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

Nie pomogę kochana bo nie mam tak z tymi zebrami. Jedyne co to kiedy mi któreś tam nogę wsadzi lub kopnie to przez chwilę. Natomiast jeśli chodzi o oddychanie to mam mega problem i uczucie wiecznego niedotlenienia, zadyszki co sprawia że proste codzienne czynności sprawiają mi już duży problem. Mimo że mam leżeć, to ostatnio coraz ciężej mi leżeć. Za to myślę że lekarz który robi usg gdyby widział jakieś nieprawidłowości, to na pewno by zareagował, najwidoczniej tak niefortunnie ułożyły się u Ciebie dzieci.

Mea1989 mam podobnie jak Ty i takze naleze do tych ktorzy jada w ostatecznosci, zawsze sobie daje czas że przejdzie i próbuje wszystkiego. Zapewne to plus ale i czasem minus. U mnie wynika to z tego że nie lubię panikowac, a dwa że panicznie boję się szpitali i wolę ich unikac szerokim łukiem. Lubię wszystko sama I chyba najczęściej pozwalam sobie wygadać się właśnie tutaj, w domu wolę poplakac w samotności. Gorszym dniem sie nie przejmuj, kazdego dopadaja po to jest to forum :*
 
Hej dziewczyny. Tak jak piszecie końcówka ciąży bliźniaczej jest już mega ciężka,ja tez mam pół nocy przespane drugie pół koszmarne,boli podbrzusze i ciągnie w kroczu i właśnie ten piekący bol pod żebrem u mnie na prawej stronie bardziej są dziewczynki,wiec nie martwcie się dodatkowo,po prostu musimy to znieść,a pomarudzic mamy prawo podwójnie wręcz;) @tusiaczzek1988 dobre z tym pyskowaniem,wszystkim nam życzę jednak grzecznych dzieci jak najmniej żeby nam pyskowały Haha,@Mea1989 dobrze,ze nie masz pojęcia o tych wszystkich badaniach itd o masz tylko usg póki co,bo to znaczy,ze wszystko jest Ok i nie czytaj internetow i się nie stresuj,a lekarka to faktycznie dowaliła z tym tekstem :errr: ale olać to,aby spokojnie doczekać końcówki ciąży.
Mi już jest mega ciężko,ja mam usg we czwartek @adunnnia90 i tez jestem ciekawa ile moje niunie waza. Ale jestem tez gotowa,ze już mogę w każdej chwili urodzić to zaraz 36 tydz wiec już Ok,ale nie ukrywam,ze mimo,iż tak ciężko i te wszystkie bóle to wolałabym jeszcze trochę potrymac dzieci w brzuszku,@Necia0 Tak jak mówisz to już jest bezpieczny czas,ale tu w Szwecji podejście jest fajne jak dla mnie jeśli jest Ok i mogą być jeszcze w brzuchu to czemu nie.
Trzymajcie się dziewczynki w szpitalach i w domku odpoczywajcie!
 
Ratunku, u mnie sytuacja ma się coraz mniej ciekawie... Dzisiaj rano miałam już dosyć silne skurcze, w odstępach co kilka minut i podbrzusze zaczęło boleć. Codziennie dostaje kroplówki z lekiem, ale jak tylko kroplówka się kończy to kilka godzin i skurcze wracają :/ a nie można brac ich ciągiem.
Tyle dobrze, że te skurcze nie nasiliły się jeszcze bardziej, bo właśnie podłączyli mi nowa kroplówkę i powinna trochę pomóc. Widzę jednak, że przygotowują mnie do ewentualnej cesarki gdyby coś się działo, bo robią mi dodatkowe badania krwi i będą badać dodatkowo mocz, ale oczywiście jak zapytasz położna czy lekarzy to nic Ci nie powiedzą... Tak bardzo chcę wytrzymać te 2 tygodnie do 34tc!!!

Oj Ty nasza bidulko, cały czas wierzę że się uda jeszcze chwilkę wytrzymać. Na pewno zrobią co się da żeby maksymalnie je przytrzymać. Trzymamy wszystkie kciuki i pisz jak tylko :*

Marti92 ogromny szacun dla Ciebie za podejście, mimo samopoczucia ;)
 
Oj Ty nasza bidulko, cały czas wierzę że się uda jeszcze chwilkę wytrzymać. Na pewno zrobią co się da żeby maksymalnie je przytrzymać. Trzymamy wszystkie kciuki i pisz jak tylko :*

Marti92 ogromny szacun dla Ciebie za podejście, mimo samopoczucia ;)
@Necia0 No właśnie to chyba hormony,bo potrafię w nocy beczeć,ze już nie dam rady,a w dzień tak jak teraz,a co mi da to narzekanie jakoś trzeba wytrzymać nie ma innego wyjścia trzeba znieść ta końcówkę ciąży,staram się myśleć pozytywnie,bo po co się nakręcać.
 
Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie :* Chyba faktycznie mam dzisiaj gorszy dzień. Muszę zmienić podejście do tego wszystkiego.
Właśnie robię w internecie ostatnie zakupy wyprawkowe i będę miała już wszystko. Może to mnie też trochę uspokoi i przestanę się niepotrzebnie nakręcać.
Jeszcze raz Wam dziękuję. Dobrze mieć takie forumowe koleżanki :*
 
No i witamy się z ciociami forumowymi.
Dzis o godzinie 10:59 i 11:00 przytuliłam Przemka (2350g i 49cm) oraz Sebastianka (3kg i 52cm). Przemek dostał 10pkt ale jest na obserwacji na noworodkach bo jak to pani powiedział pomrukuje i muszą go poobesrwowac, miałam go przy sobie gdzieś na godzinkę i tylko póki co jego mam zdjęcie. Jeśli chodzi o Sebastianka to dostał 8pkt niestety problemy z płuckami nie chciał za bardzo sam oddychać i wzięli go na patologie noworodków i tam jest podłączony do urządzenia które pomaga mu oddychać, ale podobno płuca podjęły współpracę i jest coraz lepiej.
A oto przesyłam Wam zdjęcie Przemka a jutro odwiedzę Sebusia to może uda się i jemu zrobić zdjęcie.
 

Załączniki

  • received_1579932172045998~2.jpeg
    received_1579932172045998~2.jpeg
    50,9 KB · Wyświetleń: 136
No i witamy się z ciociami forumowymi.
Dzis o godzinie 10:59 i 11:00 przytuliłam Przemka (2350g i 49cm) oraz Sebastianka (3kg i 52cm). Przemek dostał 10pkt ale jest na obserwacji na noworodkach bo jak to pani powiedział pomrukuje i muszą go poobesrwowac, miałam go przy sobie gdzieś na godzinkę i tylko póki co jego mam zdjęcie. Jeśli chodzi o Sebastianka to dostał 8pkt niestety problemy z płuckami nie chciał za bardzo sam oddychać i wzięli go na patologie noworodków i tam jest podłączony do urządzenia które pomaga mu oddychać, ale podobno płuca podjęły współpracę i jest coraz lepiej.
A oto przesyłam Wam zdjęcie Przemka a jutro odwiedzę Sebusia to może uda się i jemu zrobić zdjęcie.
Witamy chłopaków [emoji4] zdrówka dla całej trojeczki [emoji7] jaka niespodzianka na koniec dnia [emoji4]

Napisane na VTR-L29 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
A który to masz tydzień już ? Nie rozumiem dlaczego w Polsce tak hop siup i te dzieci chcą przez cc wyciągać tak szybko :/ nie wściekaj się na pewno nie miałaś na to wpływu,wiele kobiet na końcowym etapie ma właśnie infekcje i po prostu tak jest. Ja jak będę rodzic to będę miała podany antybiotyk dożylnie żeby właśnie przez ta infekcje co miałam tez na dzieci nic nie przeszło podczas porodu,ale tu jest inaczej.nie robią przez takie coś odrazu cc czy coś,bo po co to nie jest zagrożenie,ze cis się dzieje tylko wrazie w. Nie martw się będzie dobrze.
Tu jeśli nic nikomu nie grozi też się tak od razu cc nie robi. Każdy dzień jest dla dzieci taki ważny i lepiej jest wytrzymać jak najdłużej do tego 38 tygodnia jeśli tylko jest taka możliwość. Ja ostatnio bałam się je pojechać do szpitala jak się źle czułam, że od razu mi cc zrobią. Zadzwoniłam do swojego lekarza i powiedział mi że nie mam się bać, bo nikt mnie nie tknie przed 38 tygodniem kiedy wszystko wygląda dobrze. Jeśli nic nie zagraża nie robi sie cc przed czasem.
 
Do góry