reklama
Necia0
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Lipiec 2017
- Postów
- 619
Marti92 wierzę że juz naprawde ciezko na tym etapie, u Ciebie to już w sumie może być w każdej chwili. Aż dziwne że nie odstawili Ci już leków na tym etapie ciazy, bo moja lekarz mowi ze później się już nie powstrzymuje przy blizniakach, no ale to chyba w Polsce tak po prostu jest. Odpoczywaj ile się da i czekaj na dziewczynki
Ariska no to super, teraz pozostaje już tylko czekać i mieć nadzieję że ten końcowy etap będzie dla nas w miarę łaskawy
Ja kupiłam paczkę Happy 0 i są naprawdę super, maja nawet wycięte miejsce na pępuszek. Jak trzeba będzie to dokupimy na bieżąco a jak nie to mamy też 1.
Ariska no to super, teraz pozostaje już tylko czekać i mieć nadzieję że ten końcowy etap będzie dla nas w miarę łaskawy
Ja kupiłam paczkę Happy 0 i są naprawdę super, maja nawet wycięte miejsce na pępuszek. Jak trzeba będzie to dokupimy na bieżąco a jak nie to mamy też 1.
Wszystko jest Ok wiec chcą jak najdłużej,jeśli nie będą dziewczynki się spieszyły to wtedy 38 tc wywołanie a tak to czekamy i co tydzień kontrola,ja czuje,ze nie wytrzymam,ale zobaczymyMarti92 wierzę że juz naprawde ciezko na tym etapie, u Ciebie to już w sumie może być w każdej chwili. Aż dziwne że nie odstawili Ci już leków na tym etapie ciazy, bo moja lekarz mowi ze później się już nie powstrzymuje przy blizniakach, no ale to chyba w Polsce tak po prostu jest. Odpoczywaj ile się da i czekaj na dziewczynki
Ariska no to super, teraz pozostaje już tylko czekać i mieć nadzieję że ten końcowy etap będzie dla nas w miarę łaskawy
Ja kupiłam paczkę Happy 0 i są naprawdę super, maja nawet wycięte miejsce na pępuszek. Jak trzeba będzie to dokupimy na bieżąco a jak nie to mamy też 1.
tusiaczzek1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2017
- Postów
- 1 135
Tusiaczzek1988 ale wagę to mają imponująca, który to tydzień? Miejmy nadzieję że unormują Ci to ciśnienie.
No dziś jest 34t4d.
Z tego co pamietam to mamy termin jeden dzień różnicy,nie wiem jak oni to liczą ja mam dziś 35 +3No dziś jest 34t4d.
tusiaczzek1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2017
- Postów
- 1 135
Z tego co pamietam to mamy termin jeden dzień różnicy,nie wiem jak oni to liczą ja mam dziś 35 +3
Hehh no widzisz bo niby jest 34t5d a dzidzie są o jakiś tydzień do przodu i z tego wyliczenie terminu porodu.
@tusiaczzek1988 waga dzieci super, teraz już nie masz czym się stresować. Na pewno obniża ciśnienie, a nawet jeśli miałyby się wkrótce urodzić to już ten etap, że spokojnie sobie poradzą.
@nemeyeth wiem, jak bardzo chcesz dotrwać do końca 34 TC, mam to samo. Ale lekarze już chyba od 32 uważają, że tragedii nie ma. Jak przyjechałam do szpitala, dla nich moje skończone 33 nie było żadnym problemem, mówili już wtedy że CC teraz będzie już bezpieczne.
@Marti92 u Ciebie to już tuż tuż, odpoczywaj dużo, dasz radę
Ja czekam do środy, skończę wtedy antybiotyk, i akurat równe 34 TC. Chociaż mam nadzieję, że jeszcze do poniedziałku w trzypaku nas przetrzymaja, czekając na wyniki kontrolnego posiewu. Oby dzieciaczki na tyle pozwoliły bo jeśli pojawią się skurcze nie będą już ich powstrzymać. W środę miałam robione USG, ale robiła mi je jakaś bardzo młoda i nieogarnięta lekarka podawała wagę 2100, tragedii nie ma, ale 2 tygodnie temu ma wizycie kontrolnej mialy 1900 i 2050. Chciałabym, zeby do 2,5 podskoczyły, ale małe szanse są na to.
@nemeyeth wiem, jak bardzo chcesz dotrwać do końca 34 TC, mam to samo. Ale lekarze już chyba od 32 uważają, że tragedii nie ma. Jak przyjechałam do szpitala, dla nich moje skończone 33 nie było żadnym problemem, mówili już wtedy że CC teraz będzie już bezpieczne.
@Marti92 u Ciebie to już tuż tuż, odpoczywaj dużo, dasz radę
Ja czekam do środy, skończę wtedy antybiotyk, i akurat równe 34 TC. Chociaż mam nadzieję, że jeszcze do poniedziałku w trzypaku nas przetrzymaja, czekając na wyniki kontrolnego posiewu. Oby dzieciaczki na tyle pozwoliły bo jeśli pojawią się skurcze nie będą już ich powstrzymać. W środę miałam robione USG, ale robiła mi je jakaś bardzo młoda i nieogarnięta lekarka podawała wagę 2100, tragedii nie ma, ale 2 tygodnie temu ma wizycie kontrolnej mialy 1900 i 2050. Chciałabym, zeby do 2,5 podskoczyły, ale małe szanse są na to.
Dzień dobry. Nocka słaba,wszystko boli już czuje się jak babcia albo jakaś inwalidka w ogóle płakałam,ze taka już zmęczona,boli nonie chce rodzic,mąż mnie musiał tulić do snu jak dzidzie
Trochę zmruzylam oko,ale co to za spanie.
@tusiaczzek1988 a No widzisz tak to liczą,ale twoje dzidzie są już fajne duże. @Alina1987 ja w czwartek 36 tydzień i wtedy zobaczę ile waza moje maluszki,ale czuje jak one rosną,bo ja razem z nimi i już to jest na prawdę końcówka any do czwartku po usg szpital i wtedy zobaczymy.
Miłego dnia i trzymajcie się dziewczynki,jeszcze trochę się pomęczymybi będziemy z maluszkami
Trochę zmruzylam oko,ale co to za spanie.
@tusiaczzek1988 a No widzisz tak to liczą,ale twoje dzidzie są już fajne duże. @Alina1987 ja w czwartek 36 tydzień i wtedy zobaczę ile waza moje maluszki,ale czuje jak one rosną,bo ja razem z nimi i już to jest na prawdę końcówka any do czwartku po usg szpital i wtedy zobaczymy.
Miłego dnia i trzymajcie się dziewczynki,jeszcze trochę się pomęczymybi będziemy z maluszkami
Miałam dziś mega kryzys w szpitalu.. najpierw rano zabrali mnie na USG, badali z 15 minut nic nie mówiąc, ja już zestresowana, a lekarka na koniec ze wszystko ok, tyko tak uciekają że nawet pomierzyć ich nie mogła, tylko przepływy posprawdzala.
Ale najgorsze było popoludniowe ktg, szukali tętna Młodej przez 90 minut, ja w bezruchu, słabo mi, z nerwów skurcze silne. Chociaż widziałam, że się rusza bo cały brzuch skakał ale i tak w końcu się poryczalam. Myślałam że brzuch mi rozerwa od środka, jeszcze miałam wtedy atak kolki nerkowej równocześnie. Pierwszy raz pomyślałam przez chwilę, że mam już dość tego wszystkiego.. dobrze że mąż byl ze mną, to mnie uspokajał i pomagał. W końcu wezwali lekarza, żeby sprawdził na USG co się dzieje. Dopiero wtedy się troche uspokoiłam, bo na USG wszystko wyszło ok i w końcu udało się złapać ich na ktg. Ale dalej mega bolało..Łącznie trwalo to ponad 3 godziny, czuję się jakby walec po mnie kilka razy przejechał. Teraz czekam na antybiotyk, pomiar tętna i może zasne.
Sorki za ten długi wywód i żalenie się, ale dopiero że mnie to wszystko schodzi.
Spokojnej nocki dziewczyny:*
Ale najgorsze było popoludniowe ktg, szukali tętna Młodej przez 90 minut, ja w bezruchu, słabo mi, z nerwów skurcze silne. Chociaż widziałam, że się rusza bo cały brzuch skakał ale i tak w końcu się poryczalam. Myślałam że brzuch mi rozerwa od środka, jeszcze miałam wtedy atak kolki nerkowej równocześnie. Pierwszy raz pomyślałam przez chwilę, że mam już dość tego wszystkiego.. dobrze że mąż byl ze mną, to mnie uspokajał i pomagał. W końcu wezwali lekarza, żeby sprawdził na USG co się dzieje. Dopiero wtedy się troche uspokoiłam, bo na USG wszystko wyszło ok i w końcu udało się złapać ich na ktg. Ale dalej mega bolało..Łącznie trwalo to ponad 3 godziny, czuję się jakby walec po mnie kilka razy przejechał. Teraz czekam na antybiotyk, pomiar tętna i może zasne.
Sorki za ten długi wywód i żalenie się, ale dopiero że mnie to wszystko schodzi.
Spokojnej nocki dziewczyny:*
reklama
Trzymaj się tam kochana,ja miałam tez tak w szpitalu na KTG raz to polozna nie mogła znaleźć serduszek przyszła druga zmieniali sprzęt około godziny,ale to przez to,ze dzidzie się kręcą i kopia to nic złego,a tez już nie mogłam ulezec,współczuje ci tej kolki wiem co to za bol,mnie teraz tylko boli mocniej jak uciskają głównie przy leżeniu to już jest męczące,a ja wczoraj miałam taka kiepska noc jak mnie bolało wszystko,to normalne,jeszcze trochę musimy wytrzymać,trzymaj się i spokojnej nocki /)Miałam dziś mega kryzys w szpitalu.. najpierw rano zabrali mnie na USG, badali z 15 minut nic nie mówiąc, ja już zestresowana, a lekarka na koniec ze wszystko ok, tyko tak uciekają że nawet pomierzyć ich nie mogła, tylko przepływy posprawdzala.
Ale najgorsze było popoludniowe ktg, szukali tętna Młodej przez 90 minut, ja w bezruchu, słabo mi, z nerwów skurcze silne. Chociaż widziałam, że się rusza bo cały brzuch skakał ale i tak w końcu się poryczalam. Myślałam że brzuch mi rozerwa od środka, jeszcze miałam wtedy atak kolki nerkowej równocześnie. Pierwszy raz pomyślałam przez chwilę, że mam już dość tego wszystkiego.. dobrze że mąż byl ze mną, to mnie uspokajał i pomagał. W końcu wezwali lekarza, żeby sprawdził na USG co się dzieje. Dopiero wtedy się troche uspokoiłam, bo na USG wszystko wyszło ok i w końcu udało się złapać ich na ktg. Ale dalej mega bolało..Łącznie trwalo to ponad 3 godziny, czuję się jakby walec po mnie kilka razy przejechał. Teraz czekam na antybiotyk, pomiar tętna i może zasne.
Sorki za ten długi wywód i żalenie się, ale dopiero że mnie to wszystko schodzi.
Spokojnej nocki dziewczyny:*
Podziel się: